Modelarstwo z pasją

To i ja się przyłączę do zabawy. Model już gościł u mnie na biurku dwa razy. Raz w 1/12 rozgrzebany poszedł do kogo innego, za drugim razem służył jako pokazówka akcesoriów Abera.



Model mam zamiar zrobić bez żadnych większych modyfikacji i dziwactw. Ot, szybka, relaksacyjna budowa. Mam zamiar skończyć go do końca roku, czyli czasu zostaje spory zapas.

Na dziś dzień udało mi się poskładać budę do kupy. Przedni zderzak razem z całym pasem jest odlany oddzielnie, ale miejsce łączenia z ramką jest fatalne - na linii pomiędzy maską, do tego jeszcze niefortunnie zaprojektowane samo w sobie - ciężko jest usunąć pozostałości ramki. Mnie udało się uszkodzić element i musiałem nadrobić szpachlą. Punkt łączenia z ramką na karoserii też wypadł na samym środku krawędzi maski, więc i on wymagał delikatnej obróbki.



Usunąłem też odlane na karoserii kierunkowskazy - wykonam je później z kawałka ramki. Ich miejsce zaznaczyłem sobie robiąc otwór w karoserii.



We wnętrzu na samym wstępie zabrałem się za mocowanie pasów. Dokleiłem kawałek plastiku i, czego już na fotach nie ma, wypełniłem to masą Magic Sculp.

Właśnie coś mi się wydaje że pamiętam jakieś Twoje działania z tym modelem na forum.
Czekam na ciąg dalszy.

Powolutku dłubię sobie model. Położyłem podkład na karoserii i tak już od kilku dni walczę z problematycznymi szwami na tylnym zderzaku. Miejsce trudno dostępne, kształt bardzo skomplikowany i bardzo ciężko mi to zrobić tak, jakbym chciał.



Dodatkowo zabrałem się za wnętrze - podkład i pierwszy kolor - czerwony. Wnętrze będzie standardowe - czerwono-czarne.



A w związku z tym, że dłubanie idzie mi powoli, a modeli w tym tempie sklejania mam na najbliższe kilkanaście, może nawet ponad dwadzieścia lat, na giełdę trafi to i owo. Takie czyszczenie magazynu.

Nie będziesz poprawiał foteli ? Chodzi mi o wycięcie tych otworów I czy planujesz jakieś dodatkowe blachy do niego ?

Powodzenia...

Nie, po zmaganiach z tymi otworami w poprzednim modelu sobie odpuszczę - nie chce mi się. Pół biedy, gdyby one sobie leciały jakoś prosto w głąb, ale lecą pod skosem.

Blachy: pasy, pedały, tablice, siatki wlotów, wycieraczki, jakieś inne duperelki - chyba tyle. Z tarczami być może uda mi się coś pokombinować, ale na pewno nie będę ciął zacisków.

W sumie... Trochę zabawy z tym jest... Osobiście myślałem nad takim rozwiązaniem :


Według mnie wygląda to lepiej niż to co Tamiya zrobiła...