Strona 1 z 1

Dziwny efekt i problem z bezbarwnym 2K

PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 18:59
przez Macio4ever
No i masz babo placek.

Położyłem sobie bezbarwny wg instrukcji ze strony Hiroboy'a. Wyszło pięknie, szklana tafla, normalnie mój FW10 odzyskał blask.
Po 15 minutach banan zszedł mi z twarzy. Na powierzchni zaczeły się pojawiać małe, ekstremalnie małe punkty, jakby ktoś dziubał lakier igłą. Takie mikre rybie oczka.

Macie jakieś pomysły?

Lakier Dupont Duxone, do tego 10% rozpuszczalnika Finishers (do lakierów chemoutwardzalnych). Wszystko czyste, model po matowaniu został umyty i spędził 24 godziny w suszarni aby pozbyć się wody.

Re: Dziwny efekt i problem z bezbarwnym 2K

PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 21:02
przez LugerOne
Napisz coś bliżej o tym jak lakierowałeś.
Co było pod spodem kładzione, jakie lakiery czy podkłady?
Jak długo schły w jakich warunkach?
Jak odmierzałeś utwardzacz, czy na oko czy zachowałeś parametry podane przez producenta?
W jakim stanie miałeś aerograf? Czy przypadkiem nie czyściles go od razu przed lakierowaniem lub może miał kontakt z jakimś rozpuszczalnikiem albo był czymś nasmarowany.
Igiełkowanie jest najczęściej efektem kontaktu lakieru z drobinami szpachli (głównie tymi mikroskopijnymi) i ich ładunkiem elektrostatycznym, który przyciąga lub odpycha lakier dając w efekcie właśnie mikro kraterki.
Inną przyczyną może być źle wysuszone podłoże i to zarówno z wilgoci albo lotnych składników wcześniejszych warstw, które nakładałeś.

Rozwiązaniem problemu może być pozostawienie lakieru do wyschnięcia, przeszlifowanie drobnym papierem ściernym np. 1000 lub nawet 1500 i polakierowanie powtórne, pamiętając o dokładnym wcześniejszym oczyszczeniu z pozostałego wszelkiego pyłu.

Jeżeli to nie da pożądanego efektu wtedy pozostaje polerowanie drugiej warstwy aż do zatarcia igiełkowania co na delikatnym modelu może być problematyczne ...

Re: Dziwny efekt i problem z bezbarwnym 2K

PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 21:43
przez Mr. Headshok
Powiedz, a czy psiknąłeś mgiełką na początku? Przy stosowaniu lakieru Zero jest to niezbędne.
Pamiętam, że chyba kiedyś Koksik miał ten sam problem z tym lakierem... Wtedy przyczyna rzeczonych "oczek" tkwiła właśnie w mgiełce - a w zasadzie w jej braku. Prawda Koksik?

Re: Dziwny efekt i problem z bezbarwnym 2K

PostNapisane: sobota, 28 listopada 2009, 22:30
przez Macio4ever
Malowałem Dupontem, a nie Zero ale zachowałem całą procedurę:
Mgiełka, 5 minut odpoczynku, mokra warstwa.

Całość wyglądała tak:
Ostatnia warstwa przed 2K to był Gunze Super Clear zmatowany na mokro. Umyta buda pod kranem. Osuszona ręcznikiem papierowym. Do suszarni. Kilka sesji suszenia po ok 30-40 minut w 40 stopniach
24 godziny odleżało w suszarni. Przed malowaniem ofukane powietrzem.
Aero 0.5 dysza, umyty jak by z fabryki wyjechał.
Odmierzanie strzykawkami - dokładnie, w pojemniku jednorazowym.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to użycie rozpuszczalnika i jego odparowywanie lub reakcja lakieru z pojemnikiem albo strzykawką. Z kolei przy malowaniu na próbnym modelu użyłem rozpuszczalnika Tamiya (żółtego) i było cacy.

Po malowaniu model trafił do suszarni, temperatura pewnie ok 30 stopni.

Edit 1.
Teraz mnie tknęło, że podłoże chyba nie miało znaczenia. Bo część budy była pod lakierem ale domalowany granatowy pas (Tamiya akryl) był położony na lakierze. Dołki są na każdym rodzaju powierzchni.

Wiem, że czeka mnie znów papier ścierny. Największa kicha to grubość warstw, którą już mam :) Będą obłe kanty.

Edit 2.
Koleś na AF-ie miał taki sam efekt właśnie z Finishersem. Czuję, że niechcący dałem ciała.