Strona 1 z 1
Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
wtorek, 30 października 2007, 23:47
przez Mr. Headshok
Dzis po raz pierwszy używałem lakieru bezbarwnego Zero. Pierwsze spostrzeżenia chyba jak najbardziej pozytywne, ale jednak chyba cosik musi być nie tak, ponieważ - minęło już od "pryskania" ze dwanaście godzin - a lakier jest taki miękki jakiś... W ogóle to chyba ze dwie godziny po położeniu był dosyć lepki. Nie wiem, czy mam sie tym martwić? Podejrzewam, że chyba dałem za mało utwardzacza, chociaż mieszałem wszystko zgodnie z instrukcją. Z przeszlifowaniem i polerką będę musiał chyba długo poczekać

.
Może którys z kolegów ma jakieś doświadczenia z tym lakierem i podzieli się spostrzeżeniami na jego temat. Z góry bardzo dziękuję.
Re: Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
środa, 31 października 2007, 09:26
przez wojtek_fajga
Używam tego lakieru i bardzo sobie go chwalę. Też zdarzyło mi się dodać za mało utwardzacza, ale nie wpłynęło to zbytnio na prędkość utwardzania. No chyba, że dałeś dwa lub trzy razy za mało. Może być jakiś problem z utwardzaczem jeśli był w plastikowej buteleczce. Coś się wtedy z nim działo, gęstniał bardzo szybko (sam utwardzacz). Hiroboy wstrzymał sprzedaż w plastikowych buteleczkach i teraz jest sprzedawany w szklanych.
Re: Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
środa, 31 października 2007, 11:23
przez Mr. Headshok
Lakier jest w szklanych pojemnikach. A kiedy mogę zabrać się za szlifowanie i polerkę? Czy rzeczywiście po 48 godzinach jak pisze Zero?
Re: Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
środa, 31 października 2007, 11:50
przez wojtek_fajga
Jeśli wszystko przebiega normalnie, to można szlifować po 48 godzinach, tak robiłem. Jeśli jednak użyłeś zbyt mało utwardzacza, to reakcja chemiczna utwardzania nie przebiega w takim tempie jak powinna i trudno powiedzieć kiedy można rozpocząć szlifowanie.
Ja robię tak, że jeśli nacisk pzanokciem na lakier nie zostawia śladu, to uznaję że jest gotowy do szlifowania.
Re: Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
wtorek, 25 marca 2008, 23:39
przez Melon
Z góry przepraszam za odświeżenie tematu, lecz moje pytanie/a wiążą się z W/W farbami:
1. Czy jako podkład mogę zastosować Mr.Base White bądź też Mr.Surfacer 1200?
2. Czy jako clear można użyc Mr Super Clear Gloss?
3.Czy w/w farby można rozcieńczyć czymś innym niż dedykowanym rozcieńczalnikiem?
Pozdrawiam i dziękuję za ewentualnie odpowiedzi.
Re: Lakier bezbarwny Zero - mały (?) problem

Napisane:
środa, 26 marca 2008, 00:34
przez draz
Temat raczej niewłaściwy na zadanie pytania, ale odpowiem tak:
1. Możesz stosować podkład Gunze pod farby Zero. Tamiya, Valejjo, Citadel też.
2. Owszem, możesz. Także TS13, ale Gunze lepszy miliard razy. Przygotuj się na kilka średnich warstw - jest bardzo agresywny i rozpuszcza lakier samochodowy, więc pierwsza mokra miesza się z bazą.
3. Lakierów Zero nie miałem, ale to zwykłe lakiery samochodowe, więc dam sobie włosy na łydce wyrwać, że można je także nitrem rozcieńczać, ewentualnie spróbować z rozcieńczalnikiem Gunze C, Tamiya Lacquer Thinner'em i acetonem. Jeśli chodzi o podkład Gunze, to tak jak powyżej. Jeżeli chodzi o werniks ze słoiczka - to też, z tym, że tutaj stawiałbym na jakość powłoki i na wszelki wypadek zastosował oryginalny rozcieńczlnik Gunze.