Strona 1 z 2

1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 1 listopada 2007, 20:17
przez frugoman
Na warsztat wjechał modelik Monogramu. W zasadzie jest to model 1964½ jak się zwykło mawiać. Obiecuję że relacja będzie się ślimaczyła w nieskończoność :mrgreen:
Obrazek

Ogólne wrażenie robi nienajgorsze - dość wysoka szczegółowość (a moze to ja się przyzwyczajam do tego poziomu, już nie pamiętam kiedy miałem w rękach Tamiyę), a nawet zgodność niektórych detali z modelem z 1964, co mnie zaskoczyło. Kucyk wykonany z fajnego białego plastiku, który jest dość miękki i ładnie poddaje się obróbce. Oczywiście są też minusy, na początek takie babolce:
Obrazek
Obrazek

Wspominałem o miękkim plastiku. Okazał się aż za miękki-wypadek przy szlifowaniu:
Obrazek

To co odróżnia amerykańce Revella od AMT to komora silnika odlana razem z kastą (w AMT są to zawsze 3 oddzielne elementy, które trzeba porzadnie obrobić zeby pasowały)
Obrazek

Kasta jest już po wstępnym szlifowaniu, i uzupełnieniu szpachlą ubytków
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Silnik lekko pryśnięty, kolor to TS-18 którego resztka została mi z jakiegoś starego modelu. Od razu wyjaśniam że miejsce łączeń dwóch połówek zaszpachlowałem i zeszlifowałem tylko w miejscach w których będzie je widać po sklejeniu-takie małe lenistwo :->
Obrazek

rzecz która najbardziej mnie irytuje to wnętrze odlane jako wanna - bardzo niepraktyczne do malowania. Te nieśmiałe wybrzuszenia to miały być chyba klamki :-/
Obrazek

Karoseria będzie pomalowana kolorem TS-58 Pearl Light Blue
Obrazek

Nie mam pojęcia jaki kolor dać we wnętrzu. Ponieważ jest to kabriolet, wybór jest dość istotny. Rozważam szary, biały, ciemny czerwony lub brąz. Najbardziej skłaniam sie chyba ku temu ostatniemu.

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 1 listopada 2007, 22:24
przez Seweryn
Temat pierwsza klasa - zgarnąłes mi go z allegro ;o)

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 1 listopada 2007, 22:41
przez fliper_nx
Hehe ciekawe , ciekawe. Co do wnętrza do jednak masz racje braż będzie odpowiedni :).

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: piątek, 2 listopada 2007, 08:07
przez frugoman
Seweryn napisał(a):zgarnąłes mi go z allegro ;o)

Oops będzie dym ;o) jeśli tak to sorry - znając Twoje zamilowanie do wyścigów pewnie chodzilo o to że to Pace-Car? Jeśli tak to kalki w większości nie będą mi potrzebne...

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: piątek, 2 listopada 2007, 09:18
przez Seweryn
frugoman napisał(a):
Seweryn napisał(a):zgarnąłes mi go z allegro ;o)

Oops będzie dym ;o) jeśli tak to sorry - znając Twoje zamilowanie do wyścigów pewnie chodzilo o to że to Pace-Car? Jeśli tak to kalki w większości nie będą mi potrzebne...

Dymu nie będzie, jestem spokojnym człowiekiem ;o) Przespałem aukcję. Chciałem ten model bo po pierwsze to Mustang, po drugie Monogram, a po trzecie Pace Car. Jak Ci zostana te kalki okolicznościowe to daj znać.

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: niedziela, 2 grudnia 2007, 22:17
przez frugoman
Przez ostatni miesiąc skubnąłem co nieco przy kucyku. Położyłem już kilka warstw koloru na kastę. Farba jest bardzo przyjemna, trzeba tylko uważać kładąc, bo łatwo robią się ciemniejsze smugi. Połysk rzeczywiście jest perłowy tak jak obiecała Tamka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Skończyłem też malowanie i przecieranie podwozia, i częściowo silnik, który został złoszowany i przybrudzony (użyłem pudernicy Tamia weathering - pigment Oil)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rozpocząłem też pracę nad paroma innymi detalami, postaram się wrzucić zdjęcia niebawem.
Xenomorph, nawiązując do twojej relacji - mnie udało się na razie zebrać 4 mustangi, na dobry początek urozmaiciłem sobie je rocznikowo:
Obrazek
Swoją drogą w ciągu następujących po sobie 4 lat ten samochód można było mieć w 4 zupełnie różnych wcieleniach

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: niedziela, 2 grudnia 2007, 23:56
przez xenomorph
No ja również z dużą uwagą śledzę Twoje poczynania z tą piękną maszynką. Mam nadzieję, że szybko i bez komplikacji skończysz budowę. Mnie jeszcze sporo zostało, ale jakoś cały czas do przodu. Tak na marginesie, bardzo fajny kolorek. Podoba mi się, nawet bardzo, taki radosny. Ja przy swoim, chciałem na początku pomalować na czarno, ale jakoś potem zmieniłem koncepcję, tylko nie wiem, czy na dobre mi to wyjdzie. No ale już mam dwie warstwy red H-19, więc na razie ;o) nie będę zmieniał, ale kto wie 8-) hehe. Tak, czy inaczej powodzonka :)

Jeszcze tylko jedno. Masz jakiś poglądowy filmik, albo slajd, jak robić ten weathering ??
Bo po przeczytaniu instrukcji dołączonej do przyborów, jakoś mnie to nie bierze, lubię widzieć, jak coś się robi, krok po kroku.

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 10:44
przez frugoman
http://www.tamiya.com/english/products/ ... /index.htm

Pod powyższym linkiem na dole strony masz filmiki poglądowe jak używać "pudernicy", aczkolwiek ja po prostu poprzecierałem szarym niektóre miejsca na silniku-żadna filozofia. W zestawie jest taka fajna gąbeczka do tego celu.

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 11:08
przez xenomorph
Piękne dzięki, teraz już wszystko jest jasne i przejrzyste. Faktycznie jest to proste jak oddychanie :) .

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: wtorek, 8 stycznia 2008, 22:03
przez frugoman
Przesadzę jeśli powiem że robota pali mi się w rękach, ale coś tam od czasu do czasu przy modelu dłubnę. Niestety miałem nieprzyjemny wypadek przy zdejmowaniu maskowania po malowaniu komory silnika. Bmf wszedł w reakcję z lakierem w jednym miejscu, i został taki srebrnawy prześwit. Próbowałem to usunąć i skończyło się nienajlepiej. W dwóch innych miejscach czarny przedostał się pod maskowanie. Obecnie wygląda to tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Model jest zamaskowany do malowania, i zeszlifowany delikatnie papierem 2000
Obrazek

Kończę też pracę nad wnętrzem, pozostały pasy, skrzynia biegów i prztyczki blokujące drzwi
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Modelik buduje się przyjemnie, ciekawe jak będzie ze spasowaniem kasty do podwozia (obawiam się że mogę pożałować tych słów ;o) )

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: wtorek, 8 stycznia 2008, 23:15
przez Kazik
Wnętrze się podoba! :)

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: środa, 9 stycznia 2008, 13:06
przez xenomorph
Widzę, że reszcie coś się posuwa do przodu, powoli ale zawsze... ;o)
Szkoda troszkę tej karoserii, lecz zawsze możesz zrobić, go lekko pod rdzewiały, jakby nie było samochód lata swoje ma.
Wnętrze ciekawe i schludne, ale co się stało na wykładzinie nad tunelem wału ? :-/
Podobają mi się za to klamki i rączki szyb. Z czego zrobione ? Tylko ta popielniczka, fuuj w samochodzie się nie pali !! :x
Co do deski rozdzielczej, to również ładnie się prezentuje. Jak zrobiłeś wash na zegarze ?
Ogólnie ładnie, ładnie.....Czekam na ciąg dalszy. :D

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2008, 10:15
przez TomekWnęk
[czepianie] lewe ramie kierownicy przetrzyj z łosza tak jak prawe bo teraz za brudne troche [/czepianie]

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2008, 11:17
przez frugoman
TomekWnęk napisał(a):[czepianie] lewe ramie kierownicy przetrzyj z łosza tak jak prawe bo teraz za brudne troche [/czepianie]

Te przeklęte zdjęcia wszystko wyciągną
Jak tak na nie popatrzyłem to faktycznie trzeba przeczyscic w paru miejscach...

Xenomorph - klamki i rączki zrobione z plastikowych pręcików (kupione w Tora), choć trochę żałuję że nie użyłem strun gitarocwych bo mi się za grube widzą teraz. Washa robiłem z akrylowego matowego czarnego Model Master. Jakoś przed zobaczeniem go na zdjęciach bardziej byłem z niego zadowolony... :->

Re: 1964 Ford Mustang

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2008, 12:02
przez xenomorph
No niestety zdjęcia, to nasz najlepszy i najgorszy przyjaciel, w wyciąganiu spapranej roboty. Ale to dobrze, bo chociaż można wszystkie (no prawie wszystkie) błędy naprawić. :-/
Jak już będziesz tarł lewe i prawe, to i dolne przetrzyj. :roll: I tak jest ładnie. 8-)