Jak przystało na lotniczego zatwardzialca popełniłem model ciężarówki. Jest to ZiŁ-131 z zestawu ICM (1:35). Początkowo miałem zamiar zrobić go wprost z pudła, tylko dla relaksu i oderwania od prac nad IŁ-em 14, ale błąkając się po Internecie natrafiłem na hasło "Bieszczadzkie monstra". Temat spodobał mi się na tyle, by dokonać paru modyfikacji fabrycznego zestawu. Z efektów około półrocznych prac jestem zadowolony, z tym, że po obejrzeniu zdjęć doszedłem do wniosku, że muszę jeszcze poprawić uszczelkę przedniej szyby. Na żywo wygląda to całkiem dobrze, a na fotkach już nie bardzo. Sam zestaw jest całkiem fajny, ale ma parę denerwujących mankamentów, w szczególności tylną szybę, która o ile mieści się w przeznaczonym na nią otworze, to zupełnie nie pasuje (jest płaska, gdy tylna ściana kabiny delikatnie wypukła). To jest właśnie powód, dla którego w modelu zamiast niej wstawione są kawałki blachy - w prawdziwym samochodzie do przewozu drewna w ciężkim terenie nikt nie zawracałby sobie głowy łataniem dziury po wybitej szybie. Cała reszta na mój gust w miarę trzyma się realiów. Chyba