Strona 1 z 1

De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han), skala 1:25

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 16:11
przez sidekick
Witam ponownie i dzięki za poprzednie komentarze.
Jak szaleć to szaleć - kolejne "dzieło" :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I to na razie tyle .Reszta niedługo :roll:

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 18:07
przez Przemo66
Ciekawy kolorek. :lol: Lustereczko w środku coś nie dopracowane jest. ;o) A tak spoko.

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 18:24
przez spiton
Silnik i spód pojazdu to najsłabsze elementy. Wyglądają źle.
Natomiast bardzo podoba mi się tematyka Twoich modeli.

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 20:13
przez sidekick
spiton napisał(a):Silnik i spód pojazdu to najsłabsze elementy. Wyglądają źle.
Natomiast bardzo podoba mi się tematyka Twoich modeli.


Dzięki.
Wszystkie moje modeliki to samochody amerykańskie z lat 50 , 60 , 70 - to obsesyjna wręcz słabość -niestety ogranicza wybór producentów.
Tak na marginesie czy na Forum jest ktoś dotknięty podobną ułomnością ? :?

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 20:42
przez xenomorph
Popraw tytuł wątku, aby był zgodny z regulaminem.


Pozdrawiam 8-)

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han) 1:25

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 21:03
przez sidekick
xenomorph napisał(a):Popraw tytuł wątku, aby był zgodny z regulaminem.


Pozdrawiam 8-)



OK-domyślam się że chdzi o podanie skali (1:25) ale nie mam pojęcia jak to zrobić :oops:

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 21:04
przez sidekick
No jednak się udało :lol:

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 23:39
przez spiton
Samochody z tej epoki są bardzo efektowne. Mam nadzieje, że pokażesz jeszcze kilka sztuk.

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han), skala 1:25

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2011, 11:10
przez Macio4ever
Ciekawa tematyka, która bardzo rzadko pojawia się na forum. Mam nadzieję, że będziesz tutaj pokazywał warsztaty. Co do modelu, to dla mnie 2 rzeczy natychmiast rzucają się w oczy:

1) Nieusunięte ślady łączenie elementów/form - np miska olejowa
2) Nieusunięte ślady po wypychaczach (podwozie, tył i chyba lusterko wsteczne)

Ogólny "look" OK

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2011, 17:51
przez Grisza
sidekick napisał(a):
spiton napisał(a):Silnik i spód pojazdu to najsłabsze elementy. Wyglądają źle.
Natomiast bardzo podoba mi się tematyka Twoich modeli.


Dzięki.
Wszystkie moje modeliki to samochody amerykańskie z lat 50 , 60 , 70 - to obsesyjna wręcz słabość -niestety ogranicza wybór producentów.
Tak na marginesie czy na Forum jest ktoś dotknięty podobną ułomnością ? :?

Witam wszystkich,akurat jestem fanem amerykanów przede wszystkim lata 60,70 - te.
ps
fajnie wyszło ci to De Soto, ogólnie mało jest prezentowanych modeli firmy JoHan.

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han)

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2011, 17:59
przez sidekick
Witam wszystkich,akurat jestem fanem amerykanów przede wszystkim lata 60,70 - te.
ps
fajnie wyszło ci to De Soto, ogólnie mało jest prezentowanych modeli firmy JoHan.


:-> Jo-Han Jest nawet w USA trudny do zdobycia.Ja mam jeszcze kilkanaście.Pozdrawiam :mrgreen:

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han), skala 1:25

PostNapisane: piątek, 1 kwietnia 2011, 14:59
przez Mikey
Także uwielbiam amerykany ale moje umiejętności są zbyt niskie by pokazywać cokolwiek na tym forum. No i czasu ciągle brak. Piękna kolekcja, szczególnie modele z lat 60 i starsze.
Pozdrawiam.

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han), skala 1:25

PostNapisane: poniedziałek, 4 lipca 2011, 16:01
przez SHERMAN222
SUPER! :D gdzie takie cudo kupię?

Re: De Soto Adventurer Hardtop 1960 (Jo-Han), skala 1:25

PostNapisane: niedziela, 10 lipca 2011, 18:18
przez Alvaro
Wielki szacun. Mimo, że są niedociągnięcia, to ładnie Ci to wychodzi. Przy kolejnych modelach na pewno będziesz pamiętał o tym, co wspominali koledzy.
AMT to trudny temat, wie każdy z doświadczenia oraz z opowieści snutych przy ognisku :) Sam niedawno ukończyłem Forda Thunderbirda 66 od AMT. Rok czasu z przerwami. Niejednokrotnie miałem ochotę wsadzić mu petardę w zadek i odesłać go z powrotem do producenta. Na publikację fotek raczej się nie zdecyduję, chyba, że do postraszenia małych modelarzy ;o) Mimo jakości produktu jaki dostajemy i pracy jaką trzeba włożyć w poskładanie tego czegoś to temat jest bardzo wdzięczny. Amerykańskie kolubryny robią wrażenie. Sam mam jeszcze w planach sklecić kilka krążowników szos. Jest parę furek, które mi się podobają. Dużo herbatek z melisy i jakoś to będzie...