Modelarstwo z pasją

Udało mi się zmęczyć w końcu mój pierwszy w życiu model.













Proszę o wyrozumiałość i litościwe oceny...
W końcu jestem debiutantem...

W zasadzie jedynymi elementami z których jestem do końca zadowolony są boczne dekle z napisami Yamaha. W trakcie malowania udało mi się wykonać kilka drobnych pomyłek - Kazik pewnie w lot je dostrzeże...
Niestety skutkiem zaawansowanej sklerozy nieustannie mylą mi się literowo - cyfrowe oznaczenia farb...
Ich zapamiętanie przekracza najwidoczniej moje zdolności intelektualne...

Jest całkiem, całkiem i to jeszcze pierwszy model! Widać, ze przykładałeś się do maskowania, chrom się błyszczy i nie widać, przynajmniej na tych zdjęciach, dużych baboli.

Marek pewnie coś wypatrzy znając lepiej ten model.

To co trochę utrudnia oglądanie to fakt, ze zrobiłeś foty na bardzo wysokim ISO (1438 miała jedna z fotek) więc obstawiam, że robiłeś na automacie. Zrób na ustawieniu P lub A, daj iso najmniejsze i zrób na f>16. Będzie inna rozmowa.

Dawaj na spokojnie kolejny warsztat.

Fotki robione z priorytetem przysłony więc nie wiem jak wyszło takie ISO (nawet 1600). Chyba że przy takim ustawieniu czułość też idzie automatycznie. Ja przy sztucznym świetle robię fotki przy iso równym 100.
Aparat ma potencjał więc tylko się trzeba pobawić.

Co do modelu?
Hymm... kolorystyka trochę nie w moim guście ale nie o gustach tutaj będziemy rozmawiać
Jak na pierwszy model to jest całkiem nieźle.
Model posiada podstawową rzecz tj. czystość wykonania a to już jest bardzo dużo.
Wystarczy popatrzeć na kierownicę. Wszystko ładnie pomalowane, równe krawędzie odcięcia między kolorami.
Kalki nie takie bardzo łatwe bo jest trochę krzywizn dobrze położone.
Drobiazgów nie ma się co czepiać.
Z konkretniejszych rzeczy które akurat mi rzucają się w oczy jest jedna.
Brakuje trochę lekkiego przełoszowania wszystkich elementów chromowanych. Silnik, wydech, skrzynia biegów, hamulce, tarcze, kierownica są jednolicie srebrne i brak im głębi. Lekkie podkreślenie wszystkich zagłębień, krawędzi, załamań lub punktów mocowania jak śruby, nakrętki nadało by realistycznego wyglądu i poprawiło by ogólny look modelu.

Powtarzam za Maćkiem dawaj warsztat nie ma się czego szczypać bo masz potencjał.

Marek już wszystko powytykał , ogólnie fajnie tylko ta lampa z przodu mogłaby być bardziej blyszcząca

zmorka napisał(a):Marek już wszystko powytykał , ogólnie fajnie tylko ta lampa z przodu mogłaby być bardziej blyszcząca

Z tą lampą to miałem niezłe przeboje...
Miejsce łączenia połówek było bardzo widoczne, więc wpadłem na radosny pomysł, aby nałożyć na nie trochę Alclada - pędzelkiem. Skończyło się to żałośnie, bo Alclad z pędzelka ściekł do samego dołu i zmył przy okazji całe lakierowanie klosza - do czarnego podkładu. Żeby było ciekawiej, stało się to już po sklejeniu całego przodu. Musiałem do dodatkowo psiknąć i zapomniałem o polerowaniu...

Jajacek napisał(a):Udało mi się zmęczyć w końcu mój pierwszy w życiu model.

Akurat! Bo uwierzę...

Kazik napisał(a):(...) Brakuje trochę lekkiego przełoszowania wszystkich elementów chromowanych. Silnik, wydech, skrzynia biegów, hamulce, tarcze, kierownica są jednolicie srebrne i brak im głębi. Lekkie podkreślenie wszystkich zagłębień, krawędzi, załamań lub punktów mocowania jak śruby, nakrętki nadało by realistycznego wyglądu i poprawiło by ogólny look modelu (...)

Dokładnie!

Podoba mi się.

Mr. Headshok napisał(a):

Jajacek napisał(a):Udało mi się zmęczyć w końcu mój pierwszy w życiu model.

Akurat! Bo uwierzę...

Jeżeli nie liczyć kilku enerdowskich modeli samolotów pasażerskich marki Ił, sklejonych w szczęśliwych latach siedemdziesiątych i dwóch czy trzech "Małych modelarzy", rozgrzebanych i nigdy niedokończonych...

Macio4ever napisał(a):To co trochę utrudnia oglądanie to fakt, ze zrobiłeś foty na bardzo wysokim ISO (1438 miała jedna z fotek) więc obstawiam, że robiłeś na automacie. Zrób na ustawieniu P lub A, daj iso najmniejsze i zrób na f>16. Będzie inna rozmowa.

Macku
1.Zdjęcia musiałem robić z ręki, bo znienacka padł mi statyw.
2.Aparat był ustawiony na preselekcję przysłony - a więc na A.
3.Warunki oświetleniowe były parszywe, bo za oknem zbierało się na deszcz.
4.Staram się nie mieszać światła dziennego ze sztucznym, bo mają inną temperaturę barwową i potem takiego zdjęcia nie da się żadnym sposobem skorygować.
5.ISO musiało być wysokie, żeby w ogóle zrobić jakiekolwiek zdjęcie.
6.Nowy statyw kupuję przy pierwszej luźnej gotówce.

Czy mogę czuć się wytłumaczony

Tylko trochę.

Zamiast statywu - podpórka z książek albo stołek i odpalanie z samowyzwalacza czasowego.
Zamiast wysokiego ISO długi czas naświetlania.
Mieszanie świateł - bez przesady. Sam ma namiot pod oknem + światło sztuczne i daje radę. Oczwyiście zgadzam się co do zasady ale raczej to nie jest tutaj kluczowe.

Ja tylko podpowiadam jako widz.

Tak czy inaczej fajnie, że pokazujesz swoje prace.