Do oceny mój model F40 skończony i obfotografowany. Model prosto z pudła.
Co do zestawu mam sporo zastrzeżeń. Podstawowym jest wygięte podwozie, po złożeniu zawieszenia nie dało się ustawić wszystkich kół na podłożu. Naciąganie i doklejanie do karoserii pomogło.
Wklejenie przedniej/bocznych szyb było też kłopotliwe gdyż nie pasują do karoserii. Boczne odsuwane szybki nie mieszczą się między słupkami.
Naklejenie kalkomanii również było sporym wyzwaniem gdyż po namoczeniu rozsypywały sie przy próbie naniesienia ich na model. Skutkiem tego jest brak prędkościomierza i napisu "by Pininfarina" z jednej strony. Wydruk kalkomanii też nie jest idealny.
Plusem są siatki dodawane do modelu. Nie są fototrawione ale i tak ładniejsze niż miękkie plecionki tamiyowskie, a patrząc na zdjęcia oryginału fototrawione i tak by dobre nie były.
Moich błędów też jest sporo i nie jestem zadowolony z końcowego efektu.
Lakier nie jest idealny, (choć i tak chyba najlepszy jak narazie) ale położenie go w tych wszystkich zakamarkach, załamaniach i późniejsze wypolerowanie jest b.trudne.
Model malowany celulozowym akrylem (jak podaje gunze.pl) Mr.Color 3, na to bezbarwny Mr.Color 184, reszta to akryle tamiya, i odrobina farb olejnych. Felgi poprawiane MM1790, nie były dobrze pomalowane przez fujimi. Niemal wszystko malowane aerografem, pIwatą EW770 0,2. Polerowane pastami tamiya.
Troszke inne spojrzenie ;)
Zdjęcia robione kitowym szkłem canona i (chyba dwa) heliosem 44-2 (widocznym na zdjęciu)
Oświetlenie - halogeny (pokazywane w galerii Nbeetla)
No to teraz słucham
