Strona 1 z 2
Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 07:24
przez cegie
Witam.
U sąsiadów już jest, to i tutaj nie może go zabraknąć.
Prezentuję "zardzewiałka" wykonanego na bazie Forda F-150 rocznik 56. Model firmy Revell USA był w kiepskim stanie (powyginana kabina, popękane słupki A, skrzywiona paka, poszczególne elementy kiepsko do siebie pasowały), w związku z tym zdecydowałem się "popsuć" go jeszcze bardziej.
Warsztatu nie ma - nie umiem jednocześnie bawić się i robić zdjęcia, poza tym, to jak rozłożę swój majdan, to nie mam nawet wolnego centymetra kwadratowego na sprzęt do zdjęć.
Zapraszam do oglądania i komentowania.




















Dach - dopiero teraz zauważyłem, jak kiepsko zadziałał środek Pelikan Plaka Krakelee. Chyba znam powód - za szybko zacząłem kombinować z pigmentami i washami, mogłem pozwolić wyschnąć Pelikanowi na pieprz.






Pozdrawiam
Czarek
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 09:30
przez ges
Baaardzo fajne.
Też mam forda, ale młodszego i pomysł mam podobny, z tymże, nie wiem, czy to się sprawdzi na takim modelu.
No i jeszcze nie ten warsztat u mnie.
Ale wracając do tematu. Mnie się to bardzo podoba.
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 09:36
przez darkies
Projekt dość oryginalny wśród cywili. Trochę razi pustka pod maską ( żadnego okablowania/elementów innych niż silnik ), ale jeżeli patrzeć na ogół to model bardzo mi się podoba, a wraz z podstawką ma taki swój klimat przywodzący na myśl jesień na wsi

Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 09:55
przez klajus
Merytorycznie nie znam się ale model sprawia wrażenie zabawkowego i mało szczegółowego.
Pomysł na złomka jest całkiem niezły i efekty zardzewienia choć trochę przypadkowo rozmieszczone podobają mi się.
Nie pasuje mi też trochę ten ład na pace.
Możesz napisać coś więcej jak robiłeś te zniszczenia i coś więcej o tym medium Pelikana?
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 10:10
przez cegie
Witam.
Dziękuję za uwagi.
darkies - tak, masz rację. Przyznać muszę, że zupełnie zapomniałem okablować choćby trochę przedział silnika. Niemniej jednak, miałem to w planach, bo w grodzi nawet wywierciłem otworki pod kabelki. W sumie to chyba nic straconego? Dostęp jest całkiem niezły, więc tą niedoróbkę mogę w miarę bezboleśnie naprawić. Być może kiedyś uzupełnię model o rzeczone kabelki.
klajus - co do szczegółowości, to np. o kablach piszę wyżej. Ład na pace w każdej chwili może ulec zmianie - te graty nie są przyklejone.
Pojawiły się pytania o "how to" - spieszę więc z wyjaśnieniami:
Malowanie:
1. Podrapałem dremelkiem do paznokci (ukradłem drugiej połowie) miejsca, gdzie rdza zjadła trochę blachy.
2. Podkład.
3. Warstwa burego brązu jako imitacja rdzy. Powinna być bardziej zróżnicowana, żeby pokazać różne odcienie rdzy - nauka na przyszłość. Na to - różne pigmenty utrwalane spiritem.
4. Miejscowo lakier do włosów nanoszony pędzelkiem, potem na te miejsca drobno zmielona sól.
5. Kolory "fabryczne" według jakiegoś zdjęcia z netu. Maska na szaro - moja koncepcja.
6. Jak to wyschło, delikatne skrobanie na mokro "posolonych" miejsc. Powłoka lakiernicza po zmywaniu zyskała taką białą mgiełkę,jakby filtr, ale akurat w tym wypadku, według mnie, niespodziewanie dobrze to pasuje.
7. Pigmenty z white spiritem, a po ich wyschnięciu zalałem samym spiritem.
8. Dach to test. Na pomalowany "rdzą", naniosłem środek do spękań Pelikan Plaka Krakelee i na jeszcze mokry psiknąłem brudnym białym. Po co Pelikan? Dlatego, gdyż ten środek jak schnie, powoduje pękanie farby wierzchniej. Jeszcze przed całkowitym jego wyschnięciem, poprawiłem rdzą Miga i tu chyba przesadziłem. Kiepsko widać działanie Pelikana.
9. Na drzwiach i gratach na pace, użyłem siuwaksów z serii Idea patina, (iron + rust patina) i pigmentów.
10. Na koniec - na wszystko lakier matowy.
Pozdrawiam
Czarek
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 10:50
przez piotr dmitruk
Pomysł dobry, ale model dla mnie trochę zbyt jednorodny, nawet fotele w tym samym odcieniu i w dodatku zardzwewiałe. W niektórych miejscach rdzawy nalot powinien być spłukiwany przez deszcze, a w niektórych bardziej się gromadzić. Podobnie wykwity powinny być liczniej reprezentowane w typowych miejscach, a nie równomiernie po całej kaście. Jakieś tam resztki roślinne i liście są nawet na wąskim zderzaku i płotku, a wcale nie ma na pace, choć tam powinno ich być właśnie nazbieranych najwięcej.
A może jeszcze jakieś wilgotne plamy po deszczówce w przedniej, pochylonej części paki?
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 11:11
przez cegie
Witam.
Dziękuję za uwagi.
"fotele w tym samym odcieniu" - hmmm, a chciałem, aby były brązowo-beżowe. Faktycznie, na zdjęciach jest tak, jak piszesz.
"wykwity powinny być liczniej reprezentowane w typowych miejscach, a nie równomiernie po całej kaście" - założyłem sobie, że na wygląd i stan fizyczny paki użytkownik nie zwracał uwagi, stąd obicia i rdza w takiej ilości. Szoferka miała być w trochę lepszym stanie, choć bez drzwi.
"resztki roślinne i liście są nawet na wąskim zderzaku i płotku, a wcale nie ma na pace" - na zdjęciach z podstawką już są, tylko przykrywają je graty. Te akurat nie są przymocowane, więc można je ułożyć tak, aby było te resztki widać.
"wilgotne plamy po deszczówce w przedniej, pochylonej części paki" - hmmm - dzięki! Bardzo dobry pomysł!!!
Zwracacie uwagę na rzeczy, o których ja kompletnie nie pomyślałem i za to serdecznie jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam
Czarek
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 11:25
przez piotr dmitruk
cegie napisał(a):Zwracacie uwagę na rzeczy, o których ja kompletnie nie pomyślałem
I dlatego warto robić warsztaty na forum, co dwie(ście) główki, to nie jedna.
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 12:51
przez cegie
piotr dmitruk napisał(a):I dlatego warto robić warsztaty na forum, co dwie(ście) główki, to nie jedna.
Jasne, ale ograniczona przestrzeń na hobby skutecznie umożliwia mi wygospodarowanie kawałka stołu na atalier fotograficzne.
Pozdrawiam
Czarek
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 13:14
przez spiton
Nieużywane samochody rzadko kiedy stoją na asfalcie. Częściej koło niego.
Poza tym, gdyby nie "zardzewiałe siedzenie" to byłoby super. I tak jest super. Jak napisał Piotr D. brakuje trochę zacieków, ale może to pustynia.
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
środa, 23 listopada 2011, 20:18
przez Macio4ever
Większość uwag zgłosili koledzy, ja mam dwie: miejsca, które są zardzewiałe podobają mi się, natomiast przyuważyłem szew po formie - to już nie bardzo mi leży (prawy błotnik przy słupku).
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
czwartek, 24 listopada 2011, 07:16
przez cegie
Witam.
Macio4ever napisał(a):szew po formie
Jasna d..a!!! Taki babol!
Dzięki za namiary! A tak się starałem... Niestety, wzrok już nie ten. Postaram się oczywiście tego "szefa" wyeliminować, choć auto ma już raczej stałą miejscówkę.
Piszecie o zaciekach. Chętnie, tylko czego użyć, aby nie spierniczyć? AK czy jakiejś samoróbki???
Pozdrawiam
Czarek
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
wtorek, 29 listopada 2011, 09:30
przez Macio4ever
Ekspertem od zacieków nie jestem ale te, które ostatnio popełniłem (Zaku Minelayer w dziale Sci-Fi) wykonałem emalilami Tamiya. Robiły się bardzo wygodnie, dość szybko schnie, niezłą kontrola. Używałem firmowego rozpuszczalnika Tamiya.
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
czwartek, 1 grudnia 2011, 16:27
przez Copycat
Ja wole farby olejne, długo schną, lepsza kontrola, zawsze można poprawić, wytrzeć.
Re: Zardzewiały Ford F-150, Revell USA, 1:25

Napisane:
piątek, 2 grudnia 2011, 12:42
przez cegie
Witam.
Zacieki "się robią" - korzystam z olejnych Renesans - powstają na odstawionych drzwiach i w niewielkiej ilości na karoserii auta.
Na pace są już zgniłe liście i ślad po brudnej deszczówce.
Bawię się jeszcze trochę z maską, a potem dołożę kabelki pod maską.
Zdjęcia być może w weekend.
Pozdrawiam
Czarek