1932 Ford 1:25
No dobra, po Mecedesie cos co mi bardziej podchodzi...
Mozliwe ze tematyka dosc kontrowersyjna, widzac co wy tu montujecie, raczej marne sa szanse na to ze wam sie spodoba, tym bardziej ze wszelakie komentarze co do logiki pojazdu moge "odbic" bo nie jest to odzwierciedlenie konkretnej maszyny, a raczej zbieranina czesci ktora dalo by wlasnie w ten sposob zlozyc do kupy.
Ma pare niedaciagniec, model ukonczylem jakies 4 lata temu, i od tamtego czasu mialem okazje poogladac takie z bliska, pojezdzic takim, uslyszec. A i moje pojecie techniczne "uroslo" i dzis buduje te graciki w ten sam sposob w jaki buduje sie prawdziwe...
Baza byl 1932 Ford five window, z zestawu AMT bodajze "Millners Coupe", zuzylem tylko zmodyfikowana karoserie, i rame. Reszta to czesci ktore uzbieralem budujac inne modele. Silnik to Pontiac GTO z 69 roku, gazniki i kolektor ssacy zbudowalem od podstaw, tak samo zreszta jak rury wydechowe, lampy, zwrotnice, czesci zawieszenia, wnetrze, podloge, itd.
Moze krotko o pomysle na samochod. Niema co przytaczac konkretnych zdjec, czy dokumentacji ktora byla by potrzebna do porownania prawdziwego z modelem, jak ma to miejsce w modelach samochodow fabrycznie nowych. Osobiscie zawsze wymyslam sobie historyjke, opowiesc o tym w jaki sposob taki samochod mogl powstac.
Powiedzmy ze w 1998 roku, kiedy coraz wiecej mlodych ludzi wypielo tylek na street rody, czyli samochody typu custom budowane na zamowienie przez mistrzow fachu jak np. Boyd Coddington, gdzie latwo bylo wydac i pol miliona dolarow za swoj osobisty sen, i w czasie kiedy tzw. rat rody przejely swiatek dookola tych zwariowanych fur, i gdzie coraz wiecej osob "przypomnialo" sobie o tym jak kiedys powstawaly hot rody, ktos znalazl resztki 1932 Forda, w nienajlepszym stanie, ale zawsze kawalek puzzle do montowania wlasnego bolidu z ryczacym V8. Rame i bude zawlokl do swojego garazu, zboxowal, dodal kickup w tyle, zaadaptowal silnik z Pontiaca razem z automatyczna skrzynia biegow ktory ustrzelil na Ebayu, dach zostal przyciety, a buda pozatym nienaruszona, tylko najbardziej zgnile czesci wymienione na nowe blachy. Gdzie byly najwieksze ubytki tam bylo spawane na chama i pomalowane szarym podkladem. 1932 Ford mial dach z brezentu ktory dawno padl ofiara pogodzie tak samo jak i wnetrze, ale po co komu dach w slonecznej Kalifornii? Dobze ze niema, drzwi nie maja jeszcze zamkow, oklejone tasma pancerna zeby sie nie otwieraly podczas lotu do Paso. Bak powedrowal do bagaznika, a korek wlewu w dach. Im bardziej zwariowane, tym lepiej... Seryjny gaznik zastapiony zostal wlasnorecznie budowanym kolektorem ssacym z dwoma Strombergami podpietymi pod seryjna pompe paliwa. Hamulce przerobione na hydrauliczne z 46 Forda, do wnetrza nie przywiazano specjalnej uwagi. Podloga zbita z desek, jakies pedaly, szybko zespawany tunel zeby wal nie krecil sie przy prawej nodze, prosta deska rozdzielcza z manometrem i obrotomierzem, bomber seat, pasy, kiera i juz. Jedziemy na ulice. Kiedys pospawamy do konca i pomalujemy fure na czarno jak przykazal Henry Ford.
Poki co jedyna dekoracja orginalnej farby z 32 roku jest godlo klubu z Dragerton, oraz litery A/C na drzwiach. Najprawdopodbniej gosciu startowal w wyscigach na 1/4 mili w klasie Altered Coupe...
Takie auta (czy raczej w takim stanie) sluzyly mi jako inspiracja:
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... on/076.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... on/077.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... h_09_z.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... 5b3a_b.jpg
Zapraszam do zdjec.








Pare zdjec z budowy ukazujace rozne pomysly na silnik, kola itp...






Mozliwe ze tematyka dosc kontrowersyjna, widzac co wy tu montujecie, raczej marne sa szanse na to ze wam sie spodoba, tym bardziej ze wszelakie komentarze co do logiki pojazdu moge "odbic" bo nie jest to odzwierciedlenie konkretnej maszyny, a raczej zbieranina czesci ktora dalo by wlasnie w ten sposob zlozyc do kupy.
Ma pare niedaciagniec, model ukonczylem jakies 4 lata temu, i od tamtego czasu mialem okazje poogladac takie z bliska, pojezdzic takim, uslyszec. A i moje pojecie techniczne "uroslo" i dzis buduje te graciki w ten sam sposob w jaki buduje sie prawdziwe...
Baza byl 1932 Ford five window, z zestawu AMT bodajze "Millners Coupe", zuzylem tylko zmodyfikowana karoserie, i rame. Reszta to czesci ktore uzbieralem budujac inne modele. Silnik to Pontiac GTO z 69 roku, gazniki i kolektor ssacy zbudowalem od podstaw, tak samo zreszta jak rury wydechowe, lampy, zwrotnice, czesci zawieszenia, wnetrze, podloge, itd.
Moze krotko o pomysle na samochod. Niema co przytaczac konkretnych zdjec, czy dokumentacji ktora byla by potrzebna do porownania prawdziwego z modelem, jak ma to miejsce w modelach samochodow fabrycznie nowych. Osobiscie zawsze wymyslam sobie historyjke, opowiesc o tym w jaki sposob taki samochod mogl powstac.
Powiedzmy ze w 1998 roku, kiedy coraz wiecej mlodych ludzi wypielo tylek na street rody, czyli samochody typu custom budowane na zamowienie przez mistrzow fachu jak np. Boyd Coddington, gdzie latwo bylo wydac i pol miliona dolarow za swoj osobisty sen, i w czasie kiedy tzw. rat rody przejely swiatek dookola tych zwariowanych fur, i gdzie coraz wiecej osob "przypomnialo" sobie o tym jak kiedys powstawaly hot rody, ktos znalazl resztki 1932 Forda, w nienajlepszym stanie, ale zawsze kawalek puzzle do montowania wlasnego bolidu z ryczacym V8. Rame i bude zawlokl do swojego garazu, zboxowal, dodal kickup w tyle, zaadaptowal silnik z Pontiaca razem z automatyczna skrzynia biegow ktory ustrzelil na Ebayu, dach zostal przyciety, a buda pozatym nienaruszona, tylko najbardziej zgnile czesci wymienione na nowe blachy. Gdzie byly najwieksze ubytki tam bylo spawane na chama i pomalowane szarym podkladem. 1932 Ford mial dach z brezentu ktory dawno padl ofiara pogodzie tak samo jak i wnetrze, ale po co komu dach w slonecznej Kalifornii? Dobze ze niema, drzwi nie maja jeszcze zamkow, oklejone tasma pancerna zeby sie nie otwieraly podczas lotu do Paso. Bak powedrowal do bagaznika, a korek wlewu w dach. Im bardziej zwariowane, tym lepiej... Seryjny gaznik zastapiony zostal wlasnorecznie budowanym kolektorem ssacym z dwoma Strombergami podpietymi pod seryjna pompe paliwa. Hamulce przerobione na hydrauliczne z 46 Forda, do wnetrza nie przywiazano specjalnej uwagi. Podloga zbita z desek, jakies pedaly, szybko zespawany tunel zeby wal nie krecil sie przy prawej nodze, prosta deska rozdzielcza z manometrem i obrotomierzem, bomber seat, pasy, kiera i juz. Jedziemy na ulice. Kiedys pospawamy do konca i pomalujemy fure na czarno jak przykazal Henry Ford.
Poki co jedyna dekoracja orginalnej farby z 32 roku jest godlo klubu z Dragerton, oraz litery A/C na drzwiach. Najprawdopodbniej gosciu startowal w wyscigach na 1/4 mili w klasie Altered Coupe...
Takie auta (czy raczej w takim stanie) sluzyly mi jako inspiracja:
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... on/076.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... on/077.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... h_09_z.jpg
http://www.majhost.com/gallery/misterzu ... 5b3a_b.jpg
Zapraszam do zdjec.








Pare zdjec z budowy ukazujace rozne pomysly na silnik, kola itp...





