Jako ze jest to galeria dotycząca samochodu z numerem jeden z inauguracyjnego rajdu w sezonie 93 to na początek kilka słów wprowadzenia.
REWOLUCYJNY SEZON
Rajdowe Mistrzostwa Świata w roku 1993 przeszły największą zmianę od czasów zakazu startów grupy B. Zmieniło się wiele przepisów jak np. podniesiono wymaganą wagę minimalna samochodów, wprowadzono zwężki które teoretycznie miały ograniczać dopływ powietrza do turbosprężarek i w rezultacie auta miały dysponować mocą 300 km,
nieoficjalnie mówiło się jednak ze auta i tak dysponują mocą rzędu 400 koni...). Kolejna bardzo ważna zmiana w przepisach to limit na niektóre części oraz ograniczone strefy serwisowania rajdówek. W odróżnieniu od poprzednich lat załoga w przypadku awarii nie mogła wezwać pomocy serwisowej tylko musiała uporać się z usterką sama by doprowadzić pojazd do wyznaczonej strefy serwisowej.
Wszystkie nowinki przepisowe zdecydowanie uatrakcyjniły rywalizacje. Ale to oczywiście nie koniec zmian jakie nastąpiły w sezonie 93.
Jedną z największych rewolucji było wycofanie się fabrycznego zespołu Lancii. Od tej pory tymi samochodami rywalizowały jedynie prywatne zespoły mniej lub bardziej wpierane przez Lancie.
Jolly Club
Astra Team
Sezon 93 to również rok wielu debiutów nowych samochodów na trasach rajdowych.
Ford zastąpił Sierrę nowym modelem escort cosworth;
Mitsubishi zastąpiło wysłużonego Galanta nowym Lancerem:
Do rywalizacji w pełnym cyklu mistrzostw dołączył zespól Subaru-Prodrive sponsorowany po raz pierwszy przez 555 ze sprawdzonym i zaprawionym w bojach modelem Legacy jak również w końcowej części sezonu swój debiut miała Impreza.
Toyota pozostała przy udoskonalonym modelu Celicy ST-185.
Jednak Sezon 93 to nie tylko zmiany w regulaminie i nowe samochody, to również jeden z ostatnich sezonów kiedy rywalizowało ze sobą tak wielu znakomitych kierowców. Z jednej strony Mistrzowie Świata i bardzo doświadczeni kierowcy tacy jak Kankkunen, Biasion, Sainz, Vatanen, Alen, Auriol a z drugiej młodzi kierowcy pukający do drzwi sławy czyli McRae, Delecour, Liatti czy Makinen.
Wszystkie te czynniki stworzyły jeden z niezapomnianych i najlepszych sezonów w historii WRC.
NIEWYKORZYSTANA SZANSA
Mimo ze z perspektywy kibiców rok 1993 był wspaniały to Carlos Sainz pewnie myśli o tym sezonie w zupełnie odmienny sposób...
W nagrodę za zdobycie drugiego mistrzostwa świata dla Toyot EL Matador otrzymał wymówienie umowy z zespołem...
Wszystko za sprawa podpisania Przez TTE lukratywnej umowy z Castrolem, dla przypomnienia Sainz sponsorowany był przez Hiszpański koncern zajmujący się przetwórstwem ropy naftowej i gazu ziemnego Repsol i w rezultacie wystąpił konflikt interesów.
Carlos musiał szukać nowego teamu i w finalnie trafił do prywatnego zespołu JOLLY CLUB który w owych latach najbliżej współpracował z Lancią.
Zespól dysponował oczywiście ostatnią ewolucja delty która była niesamowicie udanym i sukcesywnym samochodem rajdowym, świadczy o tym choćby fakt ze w sezonie 92 Auriol, Kankunen i Andrea Aghini wygrali łącznie 7 rajdów ustępując jedynie 4 razy Sainzowi w Celice.
Kolejnym pozytywnym aspektem było wpompowanie w zespól sporych pieniędzy przez Repsola który to teraz stał się głównym sponsorem. Niestety Carlos niewykorzystań potencjału jakim dysponował... Początek sezonu był kiepski, a o końcówce to aż szkoda gadać...
Jeszcze Przed rajdem Monte Carlo Sainz deklarował ze potraktuje ten rajd szkoleniowo i testowo, i faktycznie zaczął od testowania wytrzymałości Lancii na dochowanie... Rajd Portugali to zacięta walka El Matadora o podium, jeden błąd i totalna kasacja auta, widać dalej testował wytrzymałość Lancii na zderzenia...
Przełom nastąpił we Francji i Grecji gdzie Carlos dojechał na kolejno 4 i 2 pozycji. Reszta sezonu to usterki samochodu i wypadki, dodam ze w Nowej Zelandii po serii usterek i problemów z ustawieniami samochodu załoga w dwóch ostatnich dniach rajdu notowała imponujące wyniki i finalnie zakończyła Rajd na 4 miejscu.
MONTE CARLO 93
Jak już wspomniałem Sainz traktował rajd ''testowo'' i na początku szło całkiem nie najgorzej. Musze wspomnieć ze moim zdaniem Lancia w barwach repsola wyglądała niesamowicie pięknie.
Później niestety stało się to...:
Mechanikom udało się jednak uporać z uszkodzeniami wiec Załoga zdołała kontynuować rajd ciągle jednak napotykając na przeszkody...
Finalnie Sainz i Moya ukończyli rajd na 14 pozycji.
Rewitalizacja
Ci z Kolegów którzy zaglądali na warsztat wiedza ze ten projekt to odnowiony model z czasów moich modelarskich początków... Przyznam ze odnawianie modelu okazało się bardziej wymagające niżeli budowanie go od podstaw dlatego tez realizacja zajęła mi o wiele więcej czasu niż początkowo zakładałem. A teraz żeby nie przeciągać oto efekt finalny odnowy Lancii :
Na koniec chciałbym życzyć wszystkim zdrowych i wesołych świat, wielu zrealizowanych projektów modelarskich w przyszłym roku, no i oczywiście czasu na modelowanie !!
Pozdrawiam
Krzysztof
Szpakowski
