Modelarstwo z pasją

Niemiec płakał jak sprzedawał
Mam zamiar dorobić mu jeszcze jakieś podstawkopodłoże i wtedy brudzeń dołożę.

Przy takiej rdzy szybciej by sparciały opony.

piotr dmitruk napisał(a):Przy takiej rdzy szybciej by sparciały opony.

Niekoniecznie -> https://youtu.be/VsFwGjxEwTE

Zgadza się. Dwadzieścia sześć lat temu kolega odrestaurował piękny egzemplarz samochodu marki Praga z 1938 r. Widziałem autko sprzed wspomnianych zabiegów : o ile drewniana rama nadwozia, elementy blach, błotników były w fatalnym stanie, o tyle oryginalne opony, firmy "Fabryka Gum Jezdnych" z Dębicy, były w doskonałym stanie. Przetarte Ballistolem sprawiały wrażenie "nówek z salonu"
A zatem opony w "Chrząszczu", z tematu wątku, są jak najbardziej ok

Mam przeciwne doświadczenie. Trzydziestoletni maluch mojego teścia, od 10 lat nie ruszany, stoi w garażu. O ile lakier po polerce mógłby ujść za całkiem świeży, o tyle opony rozpadną się, jeśli go ktoś ruszy z miejsca

Cóż, może technologia wykonania opon z 1938 była inna niż ta z 1980 ;) ?

Opony to główny powód, dla którego zdecydowałem się zrobić jakąś podstawkę. Nie chciało mi się walczyć z robieniem sflaczałych gum ;)

Szkaradziej kompletny ;)

Ha! W domu mam caly kubek tych nasion, mialem taki sam pomysl na diorame...

Ja się luźno inspirowałem Twoim Taunusem ;)

Jednak nasionka brzozy są niezawodne i jak widać bardzo uniwersalne ( sam ich używałem do skali 1/35 )
Całość bardzo ciekawie się prezentuje.