W moje ręce po długim oczekiwaniu wpadł Karmann Ghia z Revella w skali 1:16. Poniżej mały in-box modelu. Ogólnie nie jest źle, pudełko takiej samej wielkości jak te od Kafera 1:16. Boli mnie fakt, że nie odlano całego nadwozia i trzeba będzie doklejać dolne elementy (te, do których mocować się będzie zderzaki), co w przypadku tego modelu raczej nie będzie zbyt przyjemne.
Pudełko niewiele różni się od starej wersji - prawie to samo tło, ten sam samochód na obrazku tylko zamiast w kolorze zielony, to w kolorze niebieskim.
Kasta - oczywiście dolne części nadwozia jak zwykle są osobno. Czyli szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla.
Ramka z częściami z białego tworzywa
Ramka z częściami z ciemnoszarego tworzywa
Dwie ramki z jasnoszarego tworzywa
Elementy chromowane. Łączenia z ramką w takich miejscach, że raczej polecą do Cleanluxa i pociągnę je Alcladem.
Ramka przeźroczysta, gumowe opony (szkoda tylko, że bez białych wstawek tak jak na pudełkowym modelu ;-) , okablowanie.