W końcu**, po siedmiu latach leżakowania na półce, mój Fiat CR.42 z Classic Airframes doczekał się swojej wielkiej chwili. Tak właściwie jest to jego ostatnia szansa, ponieważ w listopadzie/grudniu 2004 pojawił się 'nowy' Fiat z Classica, który mam nadzieję pozbawiony będzie tych wszystkich błędów jakie ma 'stara' wersja modelu.
To właśnie te błędy i czas oraz zakres prac potrzebnych do ich poprawienia, a w konsekwencji obawa, czy uda mi się wykonać model na zadowalającym poziomie (Fiat CR.42 to jeden z moich ulubionych samolotów, więc nie chciałem zepsuć jego modelu) znięchęcały mnie do zabrania się za CR.42 z CA. Postanowiłem jednak spróbować - doszedłem do wnoisku, że w razie czego kupię nowego Fiata.
Podstawowe błędy 'starego' modelu to zbyt długa osłona silnika i silnik (o około 3 mm), za wąski dolny płat o ~4,3 mm, również górny płat jedynie o 'marne' 2 mm, za długie wsporniki górnego płata oraz golenie podwozia, zbyt mocno pochylony do przodu i za wąski w górnej części statecznik pionowy. To wszystko należy skorygować przy pomocy piłki, kleju, papieru ściernego itp. żeby otrzymać poprawny model włoskiego dwupłata.
Na początek przedstawiam parę fotek z prac nad osłoną silnika i samym silnikiem.
Sklejona osłona przed modyfikacjami...
Osłona po zeszlifowaniu frontu, który należało skrócić o jakiś 1 mm...
Osłona po polerowaniu...
Osłona po rozcięciu - nie musiało być precyzyjne, bo tu trzeba było ją skrócić o ~2 mm...
Osłona po wyrównaniu cięcia na paierze ściernym 'na płasko'...
Osłona po sklejeniu - jeszcze nie skończona - trzeba coś zrobić z bąblami osłaniającymi cylindry...
Silnik - części Classica - jak fabryka dała x 3...
Porównanie karterów silnika - u góry w trakcie przeróbek, na dole zbyt długi i o złym kształcie 'oryginał' Classica...
Misiek
** aktualne na grudzień 2004