Modelarstwo z pasją

Seb, nie o inboxy chodzi. Ciekaw byłem czy ktoś porównał te modele, i który "gdzie" wypadł dobrze, a który źle. Wiesz takie pasożytnictwo internetowe. Mam u siebie tylko te od SH, ale pamiętam, że już mi coś zgrzytnęło. Chyba linie podziałowe cos tam pofantazjowali.

Jeśli chcecie sprawdzać linie podziałowe Re.2000, to jest (był?) w sieci świetny walkaround maszyny z Flygvapenmuseum w Linkoeping w Szwecji. Mam na dysku te zdjęcia, ale raczej nie zapisałem adresu - jeśli nie wygooglacie, spróbuję go później poszukać.

A wracając do meritum, to określenie 'linie podziałowe' w przypadku Reggiane to duże nadużycie , bo ten samolot prawie cały zrobiony był na zakładkę i to z dość grubej blachy, czego niestety jak na razie żaden producent nie odważył się odtworzyć. Również 'dziurki-nity' to nadgorliwość, bo powierzchnia konstrukcji usiana była (oprócz nitów 'na płask') całym mnóstwem nitów z półokrągłymi łbami. No ale wiadomo, wypukłe nity to nie to, co jest w dzisiejszych czasach 'trendy' .

EDIT
Jednak znalazłem:
http://www.tantopergioco.it/2007/11/reggiane-2000-walkaround/

Jarek

Na długi czas mam dość ciapek wszelkiej maści, a italiańskich w szczególności. Podczas malowania tak mi dłoń cierpła, że co 5 minut musiałem robić przerwę. W rezultacie całe malowanie zajęło mi prawie dwie godziny...

Korzystając z wolnej chwili udało mi się w końcu "pociapkać" model. Do wykonania plam ostatecznie wybrałem kolor z dedykowanej lotnictwu włoskiemu palety AGAMY - I08 Gold Sand, który jest najbardziej zbliżony do Giallo Mimetico 3. Podczas zakupu byłem nieco zaniepokojony, bowiem kolor przedstawiony na pojemniku bardziej przypominał GM 2, ale szczęśliwie po otworzeniu i rozmieszaniu farby kolor okazała się właściwy.

Teraz czeka mnie pierwsza warstwa lakieru, kalki i wash.

Ladne "animal crackers" (krowki czy co takiego) na stateczniku
Hubercie co sie stalo z kabina? Bedziesz musial domalowywac ciapki po przyklejeniu.
A chwyt powietrza nad silnikem? Ponownie domalowki.
Jak juz odpoczeles to do roboty

No Hubert, postarałeś się!

Super Ci weszły plamki. Nabieram ochoty, by jednak spróbować pędzla na moim fiaciku <-)).
BRAWO !!!

Trzymam kciuki, aby owiewka równie dobrze wyszła co malowanie

Ciapki ci wyszły super.
Ich kształt jest tak dobry, że wyglądają jak malowane od szablonów.

No narobiłeś się, pamiętam, bo robiłem w "epoce" pędzla to samo malowanie, potem jeszcze raz już w barwach węgierskich. Teraz nie mam ani jednego gotowego, tylko w pudłach 2 szt. z SH.
Hubert, a znaki będziesz kleił te z Supermodelu? Te z białym tłem? Bo mogą przebijać przez biały te cętki!

Dzięki Panowie! Dobrze, że kolejny italianiec do zrobienia to Re.2001 w typowym, a więc nudnym szaro-zielonym malowaniu

LazyCat napisał(a):Jak juz odpoczeles to do roboty

Gdzieś za dwa tygodnie - teraz urlop z rodziną.

Co do chwytu, to jeszcze się upewnię, ale wyglądało mi na to, że nie był pociapkany.

Slash napisał(a):owiewka równie dobrze wyszła co malowanie

Mam taką nadzieję...

Jaho63 napisał(a):znaki będziesz kleił te z Supermodelu? Te z białym tłem? Bo mogą przebijać przez biały te cętki!

Nie, w/g zdjęć i rysunków w tym malowaniu znaki pozbawione są tła. Mam zestaw z Techmodu do Re.2005, rozmiar się zgadza.

Ciąg dalszy prac: polakierowany i naniesiony wash, lecz tym razem użyłem specyfiku MIG'a o wdzięcznej nazwie neutral wash. Cholerstwo strasznie trudno jest wymieszać, ale ergonomia użycia jest zdecydowanie lepsza niż lubiane przez ze mnie markery Gunze.

Sądzę, że efekt kolorystyczny także jest całkiem przyzwoity. Nie wiem jak Wy to robicie, ale mnie maskowanie tzw. "szkiełek" emocjonalnie wykańcza. Niby nic skomplikowanego, a nachetałem się jak nie wiem co.... Na początek wybrałem metodę grafitu i skalpela: nakleiłem taśmę Tamiya na szkiełko, następnie przejechałam grafitem w celu zaznaczenia konturów i wyciąłem skalpelem.

Podoba mi się, ale trochę dziwi, że już waszujesz przed kalkami. Ja oszklenia maskuję cieniutkimi paseczkami taśmy a środek wypełniam maskolem.

Aktualizacja (chyba już ostatnia)... Naniesione kalkomanie, pomalowana i przyklejona kabina oraz inne brakujące elementy. Do dokończenia zostało jeszcze pomalowanie i przyklejenie kół oraz wykonanie linki anteny. Na koniec rys historyczny i galeria....

Obecnie model tak się prezentuje:

Jaho63 napisał(a):Podoba mi się, ale trochę dziwi, że już waszujesz przed kalkami. Ja oszklenia maskuję cieniutkimi paseczkami taśmy a środek wypełniam maskolem.

A ja robię tak samo. Prawie Choć niekoniecznie cieniutkie, ale jednak paski wzdłuż ram. Jak po krzywych, to nie Tamka a niebieski Scotch. Zamiast maskolu naklejam taśmę, na zakładkę tak, aby wypełniła puste miejsca. Myślę, że w tym przypadku "prawie" nie czyni różnicy. Fajny "Rudolf". Hubert zdecyduj się na kopcie robione aerkiem, to zrobi znaczącą różnicę. I może troszkę stonowałbym łosz na spodzie, bo bardzo kontrastuje, szczególnie z górą. Ale tym Włochom się chciało tak malować, artyści Panie....

Pozdrowienia

Przydał by się jakiś filtr na koniec coby lekko go stonować. Na razie jest troszkę za bardzo jaskrawy i kontrastowy.
Ale najważniejsze, że kręci się śmigiełko.