Strona 1 z 1

Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: niedziela, 18 kwietnia 2010, 11:35
przez Salva
Witam,

Na warsztat trafia pierwsza metalowa figurka w mojej "karierze". ma to być docelowo prezent dla przyjaciela, konfederaty z przekonania :) A jako że i mi sympatia dla Południa obca nie jest więc postaram się zmalować taką oto figurkę:

Obrazek

Mały in-box:

Obrazek

Coś tam już poczyściłem i psiknąłem podkładem:

Obrazek

Obrazek

Zaczynam malować podstawowe kolory:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i mam trochę wątpliwości co do koloru płaszcza. chyba powinien być bardziej szaro-błękitny? Spróbuję go chyba podmalować bardzo rozrzedzoną mieszanką tych kolorów. Buty też będą przetarte ciemnymi brązami olejnymi. Belki też dostaną oczywiście kolor drewna na przecięciach.

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: niedziela, 18 kwietnia 2010, 18:38
przez TGMJ
Abstrahując od, w mojej prywatnej opinii, idiotycznej tezy, że południe było fajne, to generalnie, w przeciwieństwie do w miarę jednorodnych strojów północy, w CSA w materii tej występowała duża dowolność (już nawet w początkowym okresie wojny), w późniejszym okresie (także z powodu blokady portów) było tylko gorzej, a wojsko robiło mundury z czego tylko się dało. Oczywiście w miarę możliwości starano zachować się kolor szary - ale odcienie były tu mocno dowolne (należy pamiętać, że w tym okresie próbowano nawet farbować płótno nawet w oparciu o wyciąg z łupin orzechów co dawało bardziej brunatny niż szary odcień). W sumie całkiem dobrze oddają to rysunki z opakowań figurek Revella. Oczywiście tutaj pan jest oficerem co oznacza, że przynajmniej teoretycznie dzięki np posiadanym zasobom finansowym miał dostęp do lepszych materiałów, krawców, etc. Nie zmienia to jednak faktu, że wraz z eskalacją konfliktu on też miał coraz gorzej. Podsumowując - maluj jak czujesz, pamiętaj, że nasze wyobrażenie o armiach z tamtego okresu jako jednolicie umundurowanych (ukształtowane często na podstawie filmów + tego jak wygląda wojsko dzisiaj) ma się często nijak do tamtejszej rzeczywistości, gdzie duże różnice występowały często nawet w obrębie jednej jednostki.

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: niedziela, 18 kwietnia 2010, 18:54
przez Salva
Z różnorodności umundurowania Południa zdaję sobie sprawę i wiem że nawet gdybym zostawił tak jak jest to też będzie dobrze. Jak tak jednak patrzę na figurkę to chciałbym jednak chociaż zbliżyć się do tej szarości utrwalonej w głowie jako "południowa". Pokombinuję z szaro-błękitnym i może trochę z filtrami.

Pierwszą część pierwszego zdania pominę milczeniem ;o) Nie czas to ani miejsce na takie dyskusje, nie jesteśmy przecież forumowymi awanturnikami, prawda?

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: niedziela, 18 kwietnia 2010, 19:09
przez TGMJ
Jeśli ma to być "konfederacka szarość" to o ile zdjęcia które zamieściłeś nie przekłamują kolorów (to jesteś na dobrą sprawę w stanie ocenić tylko ty) ja osobiście chybabym ten płaszcz przemalował szukając tak jak wspomniałeś powyżej bardziej szarych z lekką domieszką niebieskiego. Przyznam, że osobiście nie miałbym pomysłu jak wyjść z tego co teraz jest na płaszczu do np kolorów z box-artu.

Co do pierwszego zdania - nie mam zamiaru za nie umierać ;o) - jest ono jedynie opinią, a te jak wiadomo potrafią różnić się drastycznie pomiędzy ludźmi.

Powodzenia przy malowaniu! Jeszcze może nie wiesz, ale wdepnąłeś w najciekawszą odmianę naszego hobby :) (to oczywiście także tylko moje zdanie - to tak zanim spróbują mnie zlinczować panowie od samolocików :P )

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2010, 21:43
przez Salva
Przemalowałem płaszcz i spróbowałem zrobić wierniejsze kolorystycznie zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad terenem jeszcze popracuję. I może jednak jeszcze dodam trochę szarości płaszczowi, może suchy pędzel?

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2010, 21:46
przez Kamil Feliks Sztarbała
Salva napisał(a):wierniejsze kolorystycznie zdjęcia

..przepalone lampą, dzięki czemu mało co widać

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2010, 22:05
przez TGMJ
Kamil ma rację na chwilę obecną zupełnie nie widać czy i jak płaszcz został wycieniowany. Na marginesie z jakich farb korzystasz? akryle, emalie, oleje?

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2010, 22:24
przez Salva
Fakt, zdjęcia z lampą, postaram się zrobić lepsze tyle że po przeprowadzce nie mogę się z tym ogarnąć.
Farby to akryle Vallejo z serii Model Color plus ciut retardera i rozcieńczone kranówą.

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2010, 08:11
przez TGMJ
Akryle MC kocham je! W sumie tak od 7-8 lat nie maluję już niczym innym. Prosta i skuteczna metoda:
1. oświetl figurkę (na razie prosto z góry) i przyjrzyj się jak rozkładają się cienie
2. pokryj jednolicie płaszcz kolorem podstawowym (to już chyba masz za sobą ;o) )
3. dobierz kolor ciemniejszy (do którego będziesz cieniować), oraz jaśniejszy którym będziesz wyciągać rozjaśnienia
4. teraz dochodzimy do pierwszej pętli - kolor podstawowy mieszasz z cieniującym w stosunku 6:1 następnie rozcieńczasz wodą do uzyskania konsystencji mleka i pokrywasz wszystkie obszary cienia (mieszanka musi kryć transparentnie, ale nie być washem, nie może też kryć jak normalna farba bo dostaniesz nienaturalnie ostre przejścia). Następnie mieszasz farby w stosunku 6:2 rozcieńczasz i pokrywasz obszary gdzie chcesz pogłębić cień. Kręcisz się tak aż do stosunku 6:6 Następnie oglądasz figurkę i określasz czy cień jest ok (zwykle jest - jeśli nie pogłębiasz go aż do satysfakcjonującego cię efektu)
5. Jest w sumie powtórką kroku 4 tylko dla rozjaśnień czyli baza + jaśniejszy od 6:1 do 6:6 też rozcieńczany do transparentnego.
Gotowe!
Raczej nie stosuj suchego pędzla do cieniowania dużych powierzchni figurki, owszem była to metoda modna i mocno odkrywcza, ale w okolicach roku 96.
PS pierwszy cień i rozjaśnienie są prawie niezauważalne (tak powinno być), nie przejmuj się tym i jedź dalej oceniaj efekt jako całość.

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2010, 14:04
przez Salva
TGMJ :arrow: Dzięki za bardzo konkretne wskazówki, przydadzą się bo w figurkach to ja zielony jestem. A jestem przekonany że nie jest to moja ostatnia. Kolejna już doszła, zainwestowałem też w wełnę stalową. Teraz tylko się nie zrażać i ćwiczyć rękę :)

Figurka wyśliznęła się wieczorem z rąk i w dwóch miejscach powstały brzydkie odpryski. A farbę mieszałem wcześniej "na oko" więc trudno to będzie powtórzyć. Cały płaszcz pójdzie więc do zmycia co ma też swoje plusy. Łatwiej będzie mi wypróbować w praktyce podaną powyżej metodę cieniowania. Zwrócę po prostu uwagę na proporcje mieszanki koloru podstawowego.
No i te zdjęcia... Trzeba pomyśleć o stworzeniu sobie powtarzalnych warunków oświetleniowych i poeksperymentować z ustawieniami.

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 20:12
przez Salva
Coś tam pomaziałem ale idzie mi to jak krew z nosa...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Generalnie cieniowanie idzie mi bardzo opornie, figurka trzy razy była w międzyczasie myta do czysta. Tak już chyba zostanie, może jeszcze spróbuję jakimś filtrem. Metoda opisana powyżej to jak dla mnie póki co czarna magia. Spróbuję zrobić sobie mokrą paletę na papierze z naklejki, może będzie łatwiej?

Ale figurki naprawdę wciągają, zaczynam kolejną:

Obrazek

Panienka dostanie giwerę na ramie i wilka pod nogi. Zły Czerwony Kapturek :)

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: poniedziałek, 17 maja 2010, 11:10
przez TGMJ
Witam,
Tak pomyślałem, że w uzupełnieniu mojego posta o malowaniu należy dodać, że na pędzel nie można nabierać zbyt dużo medium cieniującego/rozjaśniającego - ponieważ ma tendencję do rozpływania się i generacji nieprzyjemnych kleksów (najwygodniej nabierasz na pędzel kilka mazów w obrębie pojemniczka w którym mieszałeś i na figurkę). Co do zdjęć polecam robić je w świetle dziennym w namiociku bezcieniowym. Mam prośbę - możesz postawić czerwonego kapturka koło jakiejś figurki w 1/35 lub 54 mm?
Nie poddawaj się!, w końcu jak to mawiają - nie od razu Kraków zbudowano ;o)

Re: Konfederacki sztandarowy, Andrea, 54mm

PostNapisane: niedziela, 13 lutego 2011, 19:06
przez adamem
A ta panienka to z jakiej firmy?