Malowanie akrylami we wczesnych fazach wygląda przerażająco nieładnie - i to chyba powód dla którego wielu się załamuje.
Z uwagi że moj SBS to opcja uczył Marcin Marcina czyli początkujący dlA początkujących pokazywać będę większość tych przerażających kroków.
Rozjaśnienia i cienie - malowane za pomocą koloru bazowego life colora i ułamków części vallejo.
Dodany tylko retader - proporcje trzy krople farby jedna kropla retadera. ( przy valejo trzeba dodać wody bo farba jest gęściejsza - life color jest rzadszy)
Wygląda to fatalnie
Ale kompletnie się tym nie przejmując maluje sobie dalej a farba niech sobie schnie - maluję zgodnie z tym jak pada światło na figurę - czyli rozświetlam to co winno być rożwietlone a cienie daje w miejca ciemne - dzięki ratederowi farba długo schnie i miesza się na przejściach kolorów Wygląda to już lepiej ale dalej człowiek ma ochotę wywalić figury przez okno
Jednak jak już wyschnie retader z farbą to okazuję się; że nie jest żle i mamy w miarę ładnie pomalowane portki.
Nastraja to optymistycznie do dalszych prac tym bardziej że do portek i tak jeszcze wrócimy - to na razie półprodukt.