




Moderator: xenomorph





rollingstones napisał(a):tylko ćwiczyć - i kup sobie farby vallejo albo life color.
Nugget napisał(a):rollingstones napisał(a):tylko ćwiczyć - i kup sobie farby vallejo albo life color.
tak kupie zdaje się że u mnie w mieście w sklepie modelarskim dostępne są farby Vallejo
ROMAN napisał(a):To mi się w Tobie podoba. Zaczynasz przygodę z modelarstwem od podstaw. Uczysz się malować i pokazujesz swoje umiejętności które się rozwijają. Z 72 przechodzisz na 35'tkę w sposób bardzo racjonalny. Masz dobry wzrok co widać po malowaniu oczek. Tak trzymaj i działaj dalej w tym temacie bo wyrośnie z Ciebie naprawdę mistrz modelarski. Mam przeczucie że za parę lat na tym forum będziesz pierwszoplanową postacią w sugestywnym malowaniu rzeczywistości. Dla mnie nie ma znaczenia czy figurasy kosztują 50 zeta z sztukę czy 40 za cztery sztuki. Ważne jest by malować je odpowiednio do formy przekazu, czyli mają być naturalne (nie rysowane) a nie jak modelka na wybiegu. Co znaczy rysowanie figurek ... U Ciebie wyrysowałeś spodenki u gościa. Nie rysuj tylko kładź swiatłocień.
pozdrawiam serdecznie i obserwuje Twoje modelarskie poczynania.
rollingstones napisał(a):Moim zdaniem life colory są bardzo dobre i vallejo też - pamiętaj tylko że musisz kupić retader w sklepie dla artystów plastyków - jest to opóźniacz schnięcia tych farb. Dasz sobie radę - polecam Ci też zakup dobrej ładnej żywicznej figury - one są ostre i ładnie się malują.Jak coś ci nie wyjdzie to zmyjesz zwykłym wamodem i próbować możesz do skutku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości
