Strona 2 z 2

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: niedziela, 18 listopada 2012, 14:53
przez Kosynier
Z pośród gromadki wybrałem sobie ofiarę pierwszych eksperymentów. Na razie skupiłem się na twarzy i rękach. Skorzystałem z zestawu farb proponowanych na stronie Colorado Miniatures (zestaw Faces#1a)
http://www.coloradominiatures.com/infovallejopaints.aspx#1a
Skóra wyszła bardzo ciemna (spodziewałem się tego patrząc na zestaw farb). Nie wiem jak zasadą kierować się przy wyborze miejsc które należy rozjaśnić a które przyciemnić. Dodatkowo mam problem z robieniem zdjęć figurkom (z pojazdami jakoś łatwiej to wychodzi).
Czy wyszło lepiej pozostawiam ocenie kolegów.
Obrazek
Obrazek

Następną ofiarę potraktuję zestawem (zestaw Faces#1b)
http://www.coloradominiatures.com/infovallejopaints.aspx#1b

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: niedziela, 18 listopada 2012, 16:10
przez Paweł Leszczyński
Kup sobie jakieś główki z żywicy (najlepiej Hornet) jak nie znajdziesz to Ci ze dwie podeślę, bo na tych plastikach trudno się czegokolwiek nauczyć.
Do malowania figur polecam Lifecolory, w moim odczuciu farby dużo lepsze od Vallejo (pod pędzel), szczególnie przy malowaniu laserunkowym.

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2012, 15:47
przez Kosynier
Paweł Leszczyński napisał(a):Kup sobie jakieś główki z żywicy (najlepiej Hornet) jak nie znajdziesz to Ci ze dwie podeślę, bo na tych plastikach trudno się czegokolwiek nauczyć.

Tych gości już nie będę przerabiał, wiem że na kiepskich figurkach za dużo się nie nauczę, ale uparłem się żeby je skończyć i mam zamiar wytrwać do końca.
Te figurki posłużą jako testerzy w doborze palety barw do malowania skóry.
Następny zestaw figurek wybiorę lepszej jakości.

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: niedziela, 16 grudnia 2012, 22:33
przez Kosynier
Pierwszy gościu po podstawowym malowaniu. Następnym krokiem będzie sidolux, wash, mat i pigmenty. Kolory wyposażenia dobierane na oko. Jak zwykle komentarze mile widziane. :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: niedziela, 16 grudnia 2012, 22:45
przez uki761
Niestety nie można obiektywnie ocenić tego co zrobiłeś z uwagi na fatalną jakość zestawu który użyłeś.Twoje malunki tylko uwydatniły okropność tego wypustu. I choćby "gówno z nieba leciało", efekty Twoich starań nie będą dobre. ;o)
Ponownie zachęcam do użycia innych figurek.

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 13:26
przez robert.bednarczyk
A ja powiem tak - nie słuchaj Kolegów i dokończ to co rozpocząłeś. Widać, że masz rękę do pędzla. Figurka pomalowana jest ładnie i bardzo starannie. Można więc powiedzieć, że zrobiłeś coś z niczego. W zasadzie to jeszcze nie zrobiłeś gdyż figurka nie jest gotowa. Teraz trzeba nieco złagodzić niebywale intensywną czerń czupryny, lekko pocieniować twarz (mocno nie polecam gdyż z uwagi na jej bardzo kiepski odlew narobisz tylko szkód) - policzki, grzbiet nosa, czoło delikatnie rozjaścić. Byłoby dobrze zapuścić nieco ciemniejszej farby w oczodoły ale przy tej jakości figurki (bardzo płytka, płaska rzeźba) lepiej jednak nie. Jeszcze jedno - by włosy nie wygladały jak beret możesz je delikatnie ponacinać wielokrotnie skalpelem, zgodnie z kierunkiem zaczesywania. Tylko ostrożnie :shock: :!: :!: :!: . Elementy wyposażenia i oporządzenia zdecydowanie wymagaja cieniowania, postarzania i co tam jeszcze....., by straciły ten zabawkowy wyląd. Na koniec całość wymaga zmatowienia - ja robię to aerografem i efekty sa ok. , choć pracuje w mniejszej skali - 1/48. Generalnie to oczywiście Koledzy mają rację - ten zestaw figurek jest koszmarny i nie zdołasz osiągnąć w pełni satysfakcjonującego efektu, jednak jako wprawka to lepszych figurek jest ok. A potem, skoro figurki Cię interesują, zainteresuj się takimi firmami jak Ultracast, Alpine Miniatures, Evolution Miniatures - robią piękne żywice. Z Dragona i Miniarta też da się sporo wydobyć. Pozdrwaiam. RB.

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 13:39
przez robert.bednarczyk
Poprzednio napisałem ....interesują, zainteresuj się takimi firmami jak Ultracast, Alpine Miniatures, Evolution Miniatures - robią piękne żywice....
:oops: :oops: :oops:

Przepraszam Kolegów za to masło maślane - na ogół potrafię zgrabniej przelać myśl słowo pisane. RB

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 13:42
przez spartan-painting
A ja poprę obu przedmówców - faktycznie masz rękę do pędzla to widać, i warto kończyć to co sie zaczęło, ale z drugiej strony...te figurki sa naprawdę obleśne i niewiele im pomoże - no może spalenie w piecu ;)

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 13:47
przez robert.bednarczyk
Niemcy i to z SS do pieca ?....... ;o) Ciekawa koncepcja :!:

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 15:42
przez Ave
Z perspektywy mojej - tj. kogoś, kto uporczywie maluje figurki często uważane za koszmarne, mogę powiedzieć, że z każdego kasztana da się coś wyciągnąć, tylko trzeba w to włożyć dużo więcej starań niż w przypadku ładnej figurki. A na końcu i tak napiszą, że malowanie ok, ale figurka tragiczna :)

Jak weźmiesz takiego np. Alpina, to nie musisz się przejmować "uplastycznianiem" kształtów, a nawet cieniami w ogóle - bo ładne fałdki i mordki, nawet bez cieniowania będą wyglądać nienajgorzej, a z najprostszymi metodami typu zaznaczanie cieni jedną warstwą farby, suchy pędzel, czy od biedy nawet wash (zasadniczo żadnego z tych sposobów nie polecam, zwłaszcza ostatniego), będą już całkiem przyzwoite w ogólnym odbiorze - właśnie to widujemy w większości pokazywanych na forum dioram, skądinnąd często bardzo fajnych. Niestety, na goszych figurkach, takie metody zazwyczaj nie wystarczają...

Co do tej tutaj, dla lekkiej poprawy bez zaczynania malowania od początku, można by lekko przetrzeć mundur kolorem trochę jaśniejszym od bazy, pocieniować trochę ekwipunek, zwłaszcza buty, paski i największe elementy przytroczone - tzn rozjaśnić powierzchnie, jakby z góry padało na nie światło (albo chociaż wypukłości), delikatnie zaznaczyć krawędzie i załamania tkaniny, zróżnicować trochę włosy i wszystko zmatowić.

W przyszłości raczej nie koloruj ust figurkom na czerwono czy podobnie - lepiej lekko zaznaczyć samą dolną wargę kolorem, którym robisz cienie na twarzy (np. przy farbach olejnych - sieną paloną), albo zostawić tak, jak jest po wycieniowaniu.

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: środa, 16 stycznia 2013, 01:13
przez Kosynier
Figurka została zmatowiona i przykurzona pigmentami.
Szału nie ma, czas ćwiczyć dalej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: środa, 16 stycznia 2013, 01:47
przez spartan-painting
:shock: :shock: Jezu ta twarz mi sie bedzie po nocach snila... :shock: :shock:
Dobra o lalkach (paskudnych) gadać nie bedem :P
Całość ogólnie ok (tylko figurki ohydne), potraktował bym tylko te tobołki na plecaku (tej ohydnej figurki) jakimś washem, bo sa plaskie.
Zrob cos z włosami bo wygląda (ta ohydna figurka) okropnie. może jakis drybrush?
Ode mnie tyle jak widac nie wspominałem (prawie) ze mi sie ta figurka nie podoba i ma pletwy zamiast rak :P

Re: Totenkopf - ICM - 1:35

PostNapisane: środa, 16 stycznia 2013, 15:38
przez robert.bednarczyk
Tak jak pisałeś - szału nie ma. Nie wiem czy te figurki to dobry materiał do dalszego doskonalenia warsztatu. Raczej nie głównie ze względu na beznadziejną, płaską rzeźbę, fatalne detale - np dłonie, koszmarne twarze. Ja bym je po prostu skończył, bez przesadnego zaangażowania. Gdy zaczniesz pracę z figurkami bardzo dobrymi lub choćby dość dobrymi od razu dostrzeżesz różnice w sposobie malowania - z jednej strony będzie łatwiej bo ładnie wyrzeźbiona figurka już po podstawowym malowaniu będzie wygladać nieźle, z drugiej jednak strony będzie trudniej bo delikatna rzeźba wymaga malowania takiego by nie zatrzeć najmniejszych, niekiedy bardzo subtelnych, elementów rzeźby - jak np szwy na mundurach, dziurki od guzików, oczy itp itd. Dojdzie także kwestia ich subtelnego cieniowania z łagodnymi przejściami kolorów. Na tych figurkach tego nie potrenujesz. RB.