Brodaty (czyli fantasy w 1:35)
Napisane: poniedziałek, 26 listopada 2012, 12:27
Jako, że zakończyłem karkołomny projekt Tarczownika to uznałem, że trzeba iść za ciosem.
Nauczony doświadczeniem wziąłem tym razem na warsztat coś na czym będę mógł nie tylko poćwiczyć, ale też dać upust swojej wyobraźni nie dbając zbytnio czy przedstawiony w mojej pracy detal jest zgodny z domniemaną prawdą historyczną.
Padło więc na fantasy.
1:35 to nietypowa skala jak na fantasy, ale to w ramach szlifowania warsztatu.
Biorąc pod uwagę porady bardziej doświadczonych kolegów ukręciłem szkielet z drutu bo skończyły mi się patyczki po lodach i oblepiłem korpus moją zielonkawą mazią.
Jako, że ma to być wojownik-zakapior płci męskiej, nawiązujący stylistyką do średniowiecza, renesansu i gotyku w jednym pomyślałem, że z brodą będzie wyglądał lepiej.
Niniejszym żeby spersonalizować gościa ulepiłem mu taki łeb.
Na dzisiaj to tyle, teraz musze wymyślić mu jakiś pancerz…
Nauczony doświadczeniem wziąłem tym razem na warsztat coś na czym będę mógł nie tylko poćwiczyć, ale też dać upust swojej wyobraźni nie dbając zbytnio czy przedstawiony w mojej pracy detal jest zgodny z domniemaną prawdą historyczną.
Padło więc na fantasy.
1:35 to nietypowa skala jak na fantasy, ale to w ramach szlifowania warsztatu.
Biorąc pod uwagę porady bardziej doświadczonych kolegów ukręciłem szkielet z drutu bo skończyły mi się patyczki po lodach i oblepiłem korpus moją zielonkawą mazią.
Jako, że ma to być wojownik-zakapior płci męskiej, nawiązujący stylistyką do średniowiecza, renesansu i gotyku w jednym pomyślałem, że z brodą będzie wyglądał lepiej.
Niniejszym żeby spersonalizować gościa ulepiłem mu taki łeb.
Na dzisiaj to tyle, teraz musze wymyślić mu jakiś pancerz…