Hell's Gate /by Ewpiga/ 1:16

[Patterson]

Świetnie to wszystko wygląda.

[Adrianowro]

Ja wiem, że "ran nie godzeń całować"
Ale kurcze nie pasuje mi kompozycja takiej figurki przy takim płocie - ona idealnie się nadaje do scenki bardziej futurystycznej...........
Samo wykonanie wiadomo = HIT

[siara1939]

Adrian- sprecyzuj, co oznacza "bardziej futurystycznej"?
Future jest tylko wytworem wyobrazni i mozna miec rozne wizje.
Krajobraz ksiezycowy, industrialny, pustynny, zgliszcza....
W przyszlosci pewnie tez bedzie padal snieg i w przyszlosci pewnie tez bedzie prochniejace drewno z terazniejszych czasow.

[Adrianowro]

Adrian- sprecyzuj, co oznacza "bardziej futurystycznej"?
Future jest tylko wytworem wyobrazni i mozna miec rozne wizje.
Krajobraz ksiezycowy, industrialny, pustynny, zgliszcza....
W przyszlosci pewnie tez bedzie padal snieg i w przyszlosci pewnie tez bedzie prochniejace drewno z terazniejszych czasow.

Miałem na myśli bardziej ruiny metropolii, tunele , fabryka , nawet porzucony supermarket...
Słupek z drewnem , po prostu za bardzo oklepany jest w modelarstwie.
Takie moje subiektywne odczucie co do sceny - może za dużo uniwersum metro 2034 ;)

[siara1939]

Moze i oklepany, ale bardzo wdzieczny temat. Szykuje sie kolejny temat tego typu, wiec pewnie zaspokoje Twoje oczekiwania pod wzgledem futurystycznego wygladu podstawki.
Apropo tematu przyszlosci podstawke w tym stylu o jakim piszesz zrobilem pod Mentorem, nie chcialem sie powtarzac w metropolistycznych klimatach. http://mastermodels.blogspot.com/search/label/Mentor

[Adrianowro]

Moze i oklepany, ale bardzo wdzieczny temat. Szykuje sie kolejny temat tego typu, wiec pewnie zaspokoje Twoje oczekiwania pod wzgledem futurystycznego wygladu podstawki.
Apropo tematu przyszlosci podstawke w tym stylu o jakim piszesz zrobilem pod Mentorem, nie chcialem sie powtarzac w metropolistycznych klimatach. http://mastermodels.blogspot.com/search/label/Mentor

Po mentorze czuje niedosyt
Oki to czekam na kolejny temat

[ewpiga]

Jak uzyskałeś taką fajną fakturę materiału na tym co kiedyś było płaszczem? Nie podejrzewam, żeby to było już w żywicy odlane?

Korpus, czyli tułów i nogi odlane w żywicy. Na te elementy wykorzystując klej do „dekupażu” nakleiłem jedną warstwę papieru chusteczki higienicznej. Klej schnie powoli, więc mogłem spokojnie uformować wszystkie fałdy i nierówności „munduru”. Górne fragmenty kurtki munduru starałem się kleić jednym ciągiem wzoru faktury papieru. Od pasa w dół nie miało to aż takiego znaczenia, bo ten fragment munduru miał nosić charakter bardzo zniszczonego materiału. Inny też był sposób wykonania. Rozdzieliłem papier na warstwy i trzy z nich na raz kleiłem na przemian klejem do dekupażu oraz CA - tego ostatniego używałem sporadycznie i punktowo, aby papier podczas formowania nie przesuwał się po całej powierzchni. Po wyschnięciu kleju skalpelem gdzie niegdzie naciąłem skraj munduru i pesetą poszarpałem papier imitując na nim strzępiący się materiał. W jednym miejscu popełniłem błąd i zbyt dużo na raz urwałem papieru - wtedy nie przywiązywałem do tego zbytniej wagi, ale po malowaniu widać dokładnie warstwę na warstwie i to mi się nie podoba. Ja zamaskowałbym to miejsce np. jakąś torbą lub czymś innym w rodzaju dodatkowego uzbrojenia, ale ten produkt już nie mój i nic nie mogę zmieniać. Po wyschnięciu dla sztywności postrzępione fragmenty nasączyłem klejem CA. Nie zalewałem klejem po całej powierzchni, bo CA potorfi zalać fakturę papieru i traci na tym cały efekt. Spodnie klejone dekupażem jedna warstwa papieru i punktowo klej CA, kilka dziur wyszarpałem pesetą. Peleryna całkowicie wykonana z papieru chusteczki ze względu na zawiły kształt tego elementu nie odlewałem, może ktoś bardzo doświadczony wiedziałby jak zaformować model, aby bez problemu potem wciągnąć odlew. Ten element również wykonany został z trzech warstw papieru. Złożyłem papier w charakterystyczną harmonijkę, co ułatwiło układnie płaszcza w fałdy. Układny na plecach figurki materiał punktowo sklejałem CA do ostatecznego kształtu. Poprawki, czyli układ fałd korygowałem po wyschnięciu kleju. Papier nie był w ogóle nasączany klejem do dekupażu, więc łatwiej było wykonać odarcia materiału, dziury i wszystkie postrzępienia. Dopiero teraz mogłem „pomalować” płaszcz rzadkim klejem do drewna i gdy już peleryna nabrała, jako takiej sztywności dla pewności nasączyłem dolny odcinek oraz tu gdzie większość postrzępień klejem CA. Niestety kilka wąskich strzępów peleryny musiałem urwać gdyż podczas schnięcia wyginały się brzydko ku górze. Pierwsze koty za płoty na dziś zrobiłbym taką pelerynę zupełnie inaczej.

[siara1939]

Skonczylem prace.
Nie bede sciemnial, ze bylo wszystko gladko i pieknie.
Po pierwsze po nalozeniu sniegu zrobil sie na drugi dzien tak zolty jak snieg pod budka z piwem.
Musialem polozyc druga warstwe. Okazalo sie, ze i ta sie zrobila zolta.
Problemem okazaly sie trawy, ktore puszczaly taniny zanim snieg zdazyl wyschnac.
Musialem sie pozbyc wiekszosci traw, ktore po 2 warstwach sniegu i tak zginely pod nim.
Kolejna warstwe sniegu juz po usunieciu traw zaaplikowalem na bazie zywicy akrylowej z talkiem i soda- i to byl ratunek dla scenki. Raz, ze zywica wyschla szybciej niz wikol, 2 ze jest praktycznie bezbarwna, a w polaczeniu z talkiem ma ladny sniezny wyglad. Lekcja na przyszlosc.

Musze przyznac, ze nigdy sobie nie zdawalem sprawy jak trudnym tematem jest zima. Jestem bogatszy w doswiadczenia.
Zapraszam do galerii: viewtopic.php?f=26&t=52331