Modelarstwo z pasją

A takie buty..., ja takie rzeczy robię jak magik jest jeszcze miękki, zwijam, roluję, co tam potrzeba, wrzucam na czołg i zostawiam, żeby wyschło. W zasadzie nie ma szans go dopasować do powierzchni, na której ma leżeć ów koc itp. jak już zacznie stygnąć. Tutaj przykład plandeki:



RP

Znam twoje szmatodzieła, ale ja głównie robię w architekturze. Ostatnio mało nie poległem przez dużą markizę rozpiętą nad tarasem. Znalazłem w sieci taki filmik gdzie facet robi duże plandeki i potem je klei... stąd moje pytanie do bardziej doświadczonego w materii MSa kolegi-modelarza-forumowicza ;)

Dzisiaj bawiłem się po raz pierwszy magic sculp. Rewelacyjna masa! Miliput przy tej masie nadaje się do klejenia rur.
M.

Pomieszaj z GS pół na pół to dopiero jest masa! Polecam. Łączysz zalety obu jednocześnie eliminując ich wady.

Paweł tak dla jasności najpierw mieszasz składniki poszczególnych mas a potem dopiero MS i GS czy można wszystko od razu do kupy wymieszać?

Mieszam od razu wszystko na raz.
Oczywiście najpierw porobię kuleczki z poszczególnych mas (ale ich nie mieszam) by "złapać" proporcje, czy jest w miarę pół na pół.

Fajnie prowadzony temat, Radek. Prawdziwie krok po kroku, z elementarnymi zagadnieniami, często pomijanymi a które jednak, gdy rozpocząć przygodę w "lepienie", okazuje się, że nie mniej istotne.

Dzięki. W kwietniu w Moson będę miał półtoragodzinną sesję rzeźbiarską, więc jak ktoś się wybiera i ma ochotę się spotkać to zapraszam.

RP

Radek Pituch napisał(a):
Poliestrową płytkę smaruję olejkiem lnianym, tak żeby masa nie przylegała ani do podłoża, ani do narzędzia, którym ją rozwałkowuję

GS rozwałkowuje przy pomocy zwykłego oleju kuchennego. Masa nie przykleja się do wałka jak i płytki ale problem tkwi w tym, że także nie klei się do elementu, do którego chcę przykleić. Czy więc olejek lniany ma jakąś przewagę nad kuchennym?

Jamat napisał(a):GS rozwałkowuje przy pomocy zwykłego oleju kuchennego.

Ja, rozwałkowuję na mokro. Polewam wodą podłoże, na to kładę GS i rozwałkowuję mokrym wałkiem. Wody musi być dość dużo wtedy GS nie przykleja się do podłoża ani do narzędzia. No i odpada problem z nieprzyleganiem do powierzchni.

W paru poradnikach ludziska stosowali puder/talk do rozwałkowywania. Ja coś tam zaczynam ćwiczyć z miliputem i on jeszcze bardziej się lepi od wody, przynajmniej takie wrażenie mam.

GS rozwałkowuję na "mokro" z użyciem wody, a MS przy pomocy talku, nigdy wodą(!). Mieszankę obu mas tylko przy pomocy talku.

Milliput jak dla mnie jest słabą masą do rzeźbienia.

Ja akurat używam olejku lnianego z tego względu, że również maluję na płótnie i mam spory zapas tego medium. Nie mam natomiast problemów z przyleganiem masy po zastosowaniu oleju, powiem nawet więcej, że "lepka" warstwa która pozostaje na rozwałkowanym elemencie pozwala mu lepiej przylgnąć do wcześniej wyrzeźbionych kształtów. Mnie akurat to odpowiada. Tak jak napisał również Paweł, można zastosować wodę. Talk czyni masę (gs) w zasadzie bezużyteczną.

Dla odświeżenia tematu, prosta przeróbka:

---------->



RP

Prosta, prosta ale wiesz...