Strona 2 z 3

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 24 listopada 2012, 19:11
przez Ave
Cześć

Jakoś tak wyszło, że zaczęty krzyżak ponownie porastał kurzem 1,5 roku... Zresztą parę tygodni temu już prawie trafił do kosza, kiedy coś mi na niego spadło, miażdząc koniowi (koniu? :-> ) wszystkie nogi. W dodatku kiedyś, żeby zabezpieczyć pomalowane części, zapaćkałem je maskolem z Vallejo, który zasadniczo ciężko schodzi, a przez ponad rok na tyle polubił się z figurką, że za nic nie chciał zleźć. Jako że figurka i tak już zbyt długo zalegała na warsztacie, miałem opory, czy ciągnąć ten temat, ale jakoś się przemogłem, posklejałem nogi do kupy, a maskol cierpliwie i żmudnie zdarłem wykałaczkami (tu i ówdzie widać jeszcze paskude pozostałości).

Następnie zabrałem się za główną robotę w tej figurce - biel i krzyże. Użyłem kolorków titanium white i warm grey, a do krzyży ivory black i w/w biały.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jakieś spektakularne malowanie to nie jest, ale w sumie pierwszy raz zmagałem się z bielą. Paćkałem zatem i paćkałem, aż uznałem, że ujdzie. Krzyże odrysowałem od wcześniej przygotowanego szablonu - na koniu mogą wydawać się nierówne czy coś, ale tak to się mniej więcej ułożyło na figurce. Wyszły chyba nieco za mocno porozjaśniane, ale nie miałem na ich wymalowanie innego pomysłu, więc takie już zostaną.
Tak ogólnie, początkowo chciałem te krzyże zrobić jakieś bardziej wypasione i kolorowe, z tarczami i orłami, ale na forym figurki.org ktoś sprawiający wrażenie znającego się na rzeczy poradził, bym tak nie robił, bo mieli ci krzyżacy surowe przepisy dotyczące strojów - musiało byś prosto i jednolicie, a na jakieś ozdobniki mógł pozwolić sobie tylko wielki mistrzu. Tak więc jeśli kiedyś posiądę którąś z figurek 'teutonic grand mastera' np z Pegaso, to bardziej poszaleję.

Jak już pisałem, nastawiłem się na uprzątnięcie warsztatu do końca roku, więc przerwa przed następnym etapem raczej nie będzie taka, jak te dotychczasowe ;o)

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 24 listopada 2012, 19:46
przez rob
Przyznam się, że również posiadam ową figurkę z tym, że o ile mnie pamięć nie myli to moja konfekcjonowana była przez firmę "Alexander" lub coś w tym stylu. Jak znajdę opakowanie to sprawdzę bo pewności nie mam.
Porzuciłem ją całe lata temu na etapie podkładu więc chętnie popatrzę może do niej wrócę jak się czegoś nauczę :)

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 14:49
przez Ave
Aktualizacja:

Obrazek

pasowałoby go jeszcze w miecz zaopatrzyć - jeżeli gdzieś znajdę ten z zestawu...

Obrazek

I posadzony na swoim miejscu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wciąż widoczna jest niewielka szpara między peleryną a końskim grzbietem, ale nie powinno to być trudne do zamaskowania. Początkowo płaszcz unosił się z pół centymetra nad zadkiem.

Jak widać, trzeba jeszcze zmajstrować układ kierowniczy konia, paski do strzemion i oczywiście chorągiew.

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 16:13
przez dziabik
Z ciekawością obserwuję ten wątek,ponieważ podoba mi się Twój sposób malowania.Jeśli mogę mieć pewną uwagę-rzuciły mi się w oczy oczy :mrgreen: tego konika i chyba wiem nareszcie co mi nie pasuje-za dużo widocznego białka oka.Spokojny koń ma,wydaje mi się,inne oczy-coś jak tutaj:

Obrazek

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 20:30
przez PiterATS
Mi się z kolei nie podobają krzyże, a konkretnie te jasne przebarwienia mające, jak mniemam, imitować światłocień. Niestety w/g mnie nie spełniają swojego zadania i wyglądają bardziej jakby krzyże miały wyhaftowane takie rozjaśnienia. Ja bym to stonował i to znaaacznie, bo wygląda to bardzo sztucznie.

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 22:04
przez rob
Nie znam się na tym więc chętnie się wypowiem... ale te krzyże błyszczą jak by były z atłasu albo z jedwabiu.
Z tego co czytałem to braciszkom reguła nie pozwalała na używanie takich materyjałów. :->

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 22:09
przez Ave
Oczy faktycznie warto poprawić, zwłaszcza, że niewiele tu trzeba, więc dzięki za uwagę.

Mi się z kolei nie podobają krzyże

A mi się podobają. Może nie w 100 procentach, ale próbowałem je i rozjaśniać, i przyciemniać, i zostało to, co wg mnie wyglądało najlepiej. Myślę jeszcze nad ewentualnym nałożeniem na nie lekkiego filtru, który by to ujednolicił, ale zobaczymy.

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 22:38
przez PiterATS
Dokładnie tak, myślę że filtr tutaj załatwiłby sprawę. I mam na myśli jedynie krzyże na szacie dla konia. Te na rycerzu są ok, bo tam krzyże przebiegają po pofałdowaniach materiału i takie rozjaśnienia mają sens. Natomiast na gładkiej narzucie dla konia, gdzie w obrębie krzyży nie ma żadnych zmarszczek materiału, takie zabiegi malarskie są zwyczajnie bez sensu, zwłaszcza w takiej postaci w jakiej to zrobiłeś, czyli środek rozjaśniony, a krawędzie coraz ciemniejsze.

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 1 grudnia 2012, 23:29
przez Ave
Z tym brakiem sensu, zasadniczo zgodzić się nie mogę, bo:
- cieniowanie krzyży jest skorelowane z ułożeniem powierzchni i cieniowaniem białego tła,
- krzyże zajmują dużą powierzchnię i kiedy były mniej zróżnicowane (rozjaśnione), na białym tle ziały czernią,
- obszyte mają być (przynajmniej u mnie) tylko przy zewnętrznych krawędziach, co dopuszcza lekką wypukłość w środku i przyciemnienie w kierunku tychże krawędzi.

Ogólnie czerń i biel nie są łatwym tematem, a farbami olejnymi pracuje się niespecjalnie szybko, więc namalowanie czterech takich krzyży zajmuje trochę czasu - na pewno wystarczająco, by móc się nad sensem tego malowania zastanowić. Więc samo rozłożenie cieni jest moim zdaniem sensowne. Inna sprawa to moc rozjaśnienia. Mi ona pasuje, choć faktycznie jest nieco przesadzona - w zestawieniu np z figurkami krzyżowców malowanymi dla Pegaso przez Cartacciego czy Ruinę (nie żebym śmiał się akurat do nich porównywać, ale w polskim internecie podobnej tematyki nie ma prawie wcale).

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 04:11
przez spartan-painting
Podziwiam umiejętności operowania olejami - szczególnie biela - brawo!
Metalik to humbrol? Trochę płaski jak dla mnie - próbował kolega malowania tuszami? :mrgreen:

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 11:25
przez Ave
Dzięki, no owszem humbrol - któryś z jaśniejszych metalizerów. Musiałem toto polakierować, bo wash olejny te metalalizery (H i MM) po prostu rozpuszcza. Też nie jestem zadowolony z efektu i mam nadzieję, że przy następnej zbroi użyję już czegoś lepszego - tylko muszę rekonesans zrobić w tej materii.

Ano właśnie, ktoś może polecić coś do malowania zbroi? Chodzi mi o ciemnjesze kolory i najlepiej, żeby można było na to wejść z olejami bez obaw. Wstępnie biorę pod uwagę Vallejo, coś z produktów Games Workshop, może jakieś Alclady? Ostatnio słyszałem dobre rzeczy o nowych metalikach Gunze... Co do tych tuszy, to widziałem efekty - jest świetnie, ale póki co, nie wiem nawet gdzie się za tym rozglądać.

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 12:41
przez spartan-painting
Najlepsze metaliki ma GW,andrea potem VMA i VGC.
Obecna paleta gw to kilkanaście odcieni metalicznego, zarówno farby normalne jak i specialne do suchego pedzla.
Polecam tez zestaw andrea ACS-007 do srebrnych metalików - swietna sprawa.
Podobny zestaw dostaniesz z RMS ale andrea lepszy

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 20:14
przez Ave
Dzięki, na pewno przydadzą się te informacje, bo temat będę zgłębiał. Wszystko to są akryle? Skróty po GW to jak rozumiem serie Vallejo? RMS nie potrafię rozszyfrować :)
A pisząc o tuszach miałeś na myśli coś spoza w/w. gotowych produktów? Bo gdzieś czytałem, jak któryś z kolegów działał na zbroi właśnie dosłownie tuszem drukarskim czy czymś takim - zastanawiałem się więc, czy jest sens zawracać sobie tym głowę.

Swoją drogą, musisz mieć nieźle poukładaną wiedzę na temat farb - na podstawie własnych malunków?

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 21:14
przez spartan-painting
Co do tuszy to chodzi o te drukarskie super efekty
tu masz link http://massivevoodoo.blogspot.com/2010/ ... s-ink.html
a rms to reaper master series swietne farby
a maluje glownie figurki na zamówienie skala od 15mm w gore....juz jakies 6 lat , wiec i farb troche znam

Re: Chorąży Zakonu, Grunwald 1410 [54mm]

PostNapisane: sobota, 8 grudnia 2012, 21:39
przez Ave
No to liczę, że będziesz zaglądał, pokazywał coś czasem - doświadczonych malarzy figurkowych nie ma na forum wielu, więc każdy kolejny jest cenny, zwłaszcza jeśli doradzi czy zainspiruje swoimi pracami.
Na Massive Voodoo czasem zaglądam, ale tego tutka nie widziałem - ogólnie to mają tam masę ciekawych rzeczy, podobnie jak na Coolminiornot (które jakimś cudem, dopiero niedawno odkryłem). Trzeba cierpliwości, żeby się przekopać przez to, ale rozwijać też się trzeba...