"Czar" dawnych wydawnictw.

(24.01.2011-09.05.2011)

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Pafko » niedziela, 20 lutego 2011, 22:23

Na co Kolega łapał ten paprykarz? :mrgreen:
Pozdrawiam, Paweł.
Avatar użytkownika
Pafko
 
Posty: 517
Dołączył(a): poniedziałek, 8 września 2008, 20:58
Lokalizacja: Oleśnica k/Wrocławia

Reklama

modele polskich samolotów

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez fragles » niedziela, 20 lutego 2011, 23:53

Jaho63 napisał(a):Fraglesiku i jaki z tego wniosek? "Oj głupi ten naród poza mną"? :-/


Nie no, nie możesz tak mówić! Naród mądry jest, bez wątpienia! Mądry tak zwaną ogólną mądrością narodu. Łącznie ze mną. :mrgreen:

Jaho63 napisał(a):To może jak już mamy możliwość skorzystania z rad eksperta, powiedz nam jakiego zazwyczaj rzędu są to wahania, tak procentowo?


A to, z tym wahadłem procentowym, to już chyba nie do mnie pytanie? Nie uważam się za eksperta, w szczególności od wahadeł. ;o)

Jaho63 napisał(a):P.S.Jednak niechybnie McEyka miał rację.


Oczywiście. Na 100. Musiało się tak skończyć (choć to jeszcze nie koniec zapewne). :mrgreen:


Mac Eyka napisał(a):Oto moja ostatnia zdobycz.


Niezły wynik. I to od razu z VAT-em. ;o)
Franciszek Gleszyński - fra-gles
Avatar użytkownika
fragles
 
Posty: 1564
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Sparrow » poniedziałek, 21 lutego 2011, 08:49

Czasem "kwiatki" tworzyli autorzy planów. Pamiętam w latach osiemdziesiątych Skrzydlata Polska w klubie 1:72 opublikowała plany Tempesta. Autor na usterzeniu wyrysował ciekawe "anteny". Przechodziły one od końcówek statecznika poziomego do statecznika pionowego (w górę i w dół) tworząc czworokąt (w widoku z przodu). Kiedyś dotarłem do brytyjskiego pierwowzoru tych planów. Okazało się, że były takie linki na usterzeniu, ale nie były to anteny, lecz zabezpieczenie usterzenia przed linką holowniczą rękawa w Tempeście w wersji TT (holownika celów). Autor polskich planów nie wspomniał o tym ani słowem (może nie wiedział?) i wyposażył Tempesta w wersji Mk V w takie ustrojstwo.
Sparrow
Avatar użytkownika
Sparrow
 
Posty: 642
Dołączył(a): piątek, 30 listopada 2007, 14:08
Lokalizacja: Poznań

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 21 lutego 2011, 09:54

fragles napisał(a):Mądry tak zwaną ogólną mądrością narodu

Czasy takie mamy, że ta ogólna mądrość taka wątpliwa jakaś. ALE! MY to nie ONI! Więc nie atakuj swoich pobratymców modelarzy (dobrze, to też jest żart). A na poważnie, jako przeciętny obywatel niemający do czynienia z poligrafią (od zaplecza) muszę przyjąć, że to, co mam jest prawidłowe, choć zawsze znajdzie się taki "fachura" jak ten od Tempesta, którego wspomniał Sparrow. Rozumiem, że te plany mogą się różnić między sobą, ale chyba w jakimś, ograniczonym zakresie? Poza tym sprawdzam podstawowe wymiary. I jeszcze to, że nie robię tragedii z 0,003mm! Biorąc jednak pod uwagę wielokrotnie większą możliwość popełnienia błędów przy produkcji modelu (już z powodów technologicznych), lubię sobie sprawdzić każdy nowy model w tym podstawowym zakresie. I NIE JEST TO KOLEGO ŻADNA PRÓBA WYKAZANIA SIĘ JAKĄŚ TAJEMNĄ WIEDZĄ DOTYCZĄCĄ PRZYKŁADANIA KAWAŁKÓW PLASTIKU DO RYSUNKÓW. ;o)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez drabik » poniedziałek, 21 lutego 2011, 11:32

Jaho... Z fascynacją patrzę na "bitwę o plany", ale dziś już się nie mogłem powstrzymać od swoich paru groszy... Myślę, że z planami to jest tak, że mądrze robią ci, którzy wypraski do nich przykładają i ci, którzy tego nie robią. Pierwsi chcą mieć jak najdokładniej odwzorowane latadło nawet kosztem doklejania i rzeźbienia w szpachli lub przycinania plastiku (w bardziej optymistycznej wersji). Drudzy zaś mogli np polubić się ze swoimi niedoskonałościami warsztatowymi i zdając sobie sprawę z tego, że forma jest trefna wolą się nie stresować. Mogą też nie chcieć żałować konieczności ewentualnego wyrzucenia kilkunastu (-dziesięciu zł), lub przedkładać zabawę przy modelu nad walkę z nim. I każdy z tych modelarsko - zlepiackich typów jest fajny :mrgreen: Moim zdaniem oczywiście...
Ostatnio edytowano poniedziałek, 21 lutego 2011, 11:53 przez drabik, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
drabik
 
Posty: 156
Dołączył(a): piątek, 30 lipca 2010, 09:35

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez spiton » poniedziałek, 21 lutego 2011, 11:43

Kiedyś sobie narysowałem boczną sylwetkę spita, w taki kadowski sposób. I przerysowywałem ją ze 4 razy, bo albo kołpak nie ten, albo jakis panel, albo inne gówienko. Dlatego trzeba sobie zdawać sprawę, że ten co rysuje takie plany, to człowiek i czasem mu się już nie chce, zwłaszcza, jak ma narysować tych planików dożo.
A w życiu postępuję jak Jaho. Przykładam do "papieru" i jak brakuje pół centymetra to mnie krew zalewa, a jak 2 mm to olewam. Ostatnio tak przyłożyłem model Su-25 Revella i mnie krew zalała ,-)).
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez JGucwa » poniedziałek, 21 lutego 2011, 21:32

Czytam, czytam i ... no właśnie: temat, który rozpoczął Maciek był na początku vintage :mrgreen: .
W chwili obecnej kwalifikuje się do HP :-/

Przykładanie modelu do planów może ma sens, może tego sensu nie ma - ja mam to głęboko w ... nosie.
Owszem, jeśli robimy model redukcyjny warto, by taki model przypominał oryginał. Jeśli chodzi o vintage: :?: :?: :?: :twisted: .
Poza tym uważam, że nie dajmy się zwariować - różnica 1-2 mm to nic. Różnica 5 i więcej mm to już przy skali 1/72 może stwarzać problem. Najważniejsze jest jednak, by bryła modelu przypominała oryginał.

Jak ktoś chce się dobrze bawić to niech zrobi np. dwa modele Karasia: ten z PZW Siedlce oraz hellerowski ;o)
Po ich porównaniu jest ubaw "po pachy". (A mnie i tak najbardziej będzie "kręcił" ten z PZW :twisted: :twisted: :twisted: ).
Pozdrawiam serdecznie - Jarosław Gucwa.
Avatar użytkownika
JGucwa
 
Posty: 677
Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 10:05
Lokalizacja: Kraków

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Milos Varak » poniedziałek, 28 lutego 2011, 14:27

Ja tam w całej modelarskiej karierze żadnego modelu do planów nie przykładałem i żyję. A także nie zaliczam się do maniaków, którzy suwmiarką mierzą czy się rozkład plam kamuflażu zgadza z oryginałem, bądź 277 nit na lewym skrzydle od nasady płata był odrapany to taki musi być odwzorowany w modelu :mrgreen:. Dla mnie chodzi o frajdę i miłe spożytkowanie wolnego czasu, którego i tak nie mam za wiele.
A odnośnie dawnych wydawnictw, spotkał się może ktoś z czymś takim??
Obrazek
Będąc w 5 czy 6 klasie podstawówki, wychodził magazyn JA,TY,MY. Koleżanka go kupowała w każdym numerze była jedna strona z 6 takimi zdjęciami modeli, na odwrocie był krótki opis konstrukcji a także podana firma i skala zestawu. Akurat tych dwóch modeli nie trzeba nikomu przedstawiać :mrgreen:.
Milos Varak
 

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Mac Eyka » poniedziałek, 28 lutego 2011, 16:54

No i odpadał problem z przedbrudzińgiem, zabrudzingiem i faflajdzingiem, bo i tak nic na fotkach nie było widać.
O ile życie modelarza było łatwiejsze.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3044
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: "Czar" dawnych wydawnictw.

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 28 lutego 2011, 17:10

Mac Eyka napisał(a):roblem z przedbrudzińgiem, zabrudzingiem i faflajdzingiem

Maciuś, ale teraz Ty wracasz do delikatnie mówiąc do naigrywania się z... Zaraz ktoś napisze, że jak chcesz się pobawić to weź lego, co ja mówię duplo będziesz miał jeszcze łatwiej. Dlaczego nie bierzesz pod uwagę faktu, że dla kogo innego to właśnie jest sens tej zabawy, aby zrobić coś czego inni nie potrafią, albo zrobić coś maksymalnie zbliżone do ideału "modelu". Już nie wspomną, że jak czegoś nie umiem, to nie umiem i już, to też nie tragedia.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Poprzednia strona

Powrót do Vintage, czyli wspomnień czar

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości