Zaczynamy:
1. Zestaw wyjściowy:


2. Przymiarka kadłuba:


3. Pierwsze prace:

Spróbuję go nieco uplastycznić. Nie będę robił wnętrza, a jedynie chcę zaznaczyć, że coś takiego było










pik napisał(a):Te kliny chyba są za małe... Przymierzałeś do skrzydeł? Jak pamiętam (bo składałem ten model jakieś ćwierć wieku temu heh), to trzeba wkleić między połówki kadłuba ok 2-3mm paski z tworzywa w części silnikowej.

JGucwa napisał(a):pierwszy raz kleiłem tego syfa
Jaho63 napisał(a):...Pamiętam tez swoje ogromne rozczarowanie kiedy go rozpakowałem. Nie, nie skleiłem go.


Milos Varak napisał(a):Ten Hurri będzie się chyba snuł za mną aż do śmierci. Chciałem go skleić właśnie takim, a mało co mnie nie zlinczowali na forum
... .
JGucwa napisał(a):To ja byłem bliski linczu m.in. za serię Mikro 144 oraz model Su-7 made in Spółdzielnia Pracy ESTETYKA.
Po tamtych moich prezentacjach reszta Vintage'owców ma duuuuuużo łatwiej![]()
![]()
.
Pan_Cerny napisał(a):JGucwa napisał(a):To ja byłem bliski linczu m.in. za serię Mikro 144 oraz model Su-7 made in Spółdzielnia Pracy ESTETYKA.
Po tamtych moich prezentacjach reszta Vintage'owców ma duuuuuużo łatwiej![]()
![]()
.
Jarku, to się nazywa wyjściem z szafy lub też coming out'em.W środowisku modelarskim nawet bardziej by pasowało - wyjście z pawlacza
Grzegorz2107 napisał(a):lub będziemy kiedyś Vintag
pik napisał(a): Popularyzowanie vintage przez sklejanie takich modeli jak Lotnia to trochę taki strzał w stopę.
Jest wiele starych modeli, których składanie nawet dzisiaj jest po prostu przyjemne, a efekt końcowy cieszy oko.
Powrót do Vintage, czyli wspomnień czar
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
