* Projekt VINTAGE 2011

(24.01.2011-09.05.2011)

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 12:35

ale dorabianie ideologii do niestosowanie setów - soli , farb akrylowych , surfacerów jest dla mnie lekko chore.


I nikt tego nie robi. Cala wspolczesna chemia jest dopuszczalna.

Gdybym ja miał tyle czasu ile ja bym fajnych dobrych rzeczy posklejał.

Jesteś źle zorganizowany, albo brakuje Ci motywacji. :lol:


Musi byc normalnie.

Norma to trzy odchylenia standardowe, w obie strony krzywej Gaussa. Nie ośmielam się mówić, że jak np. Andrzej Ziober, albo Wojtek Fajga robią wybitne modele, nie mieszczące się w normie, to należy ich wyrównać .
;o)

Wyrażam też cichą nadzieję ,że w tak zaproponowanej formie kategorii VINTAGE w Bytomiu, Lublinie, Tomaszowie ,czy Inowrocławiu nie zobaczę.

Nie patrz, nie zobaczysz. Jakie to proste.

Oni w swój stan niepełnosprawności nie wprowadzili się w przeciewieństwie do niektórych tu obecnych dobrowolnie. Powiem złosliwe oni chcą osiągnąć coraz lepszy wynik.

Porównanie do paraolimpiady jest rzeczywiście kłopotliwe, bo tak naprawdę to sportowcy niepełnosprawni rywalizują b.poważnie.
Koledzy bawiący się w Vintage traktują to jako niegroźną zabawę. Otoczka ideologiczna jest parodią partyjnej nowomowy w jakiej wzrastaliśmy, jaką chcąc, niechcąc nasiąknęliśmy i z czego mamy do dzisiaj polewkę. :mrgreen:



, jak to jest naprawdę w wiekszości wypadków tylko SŁABO, ALBO BARDZ SŁABO ZROBIONY MODEL.

Tak, masz rację. Na razie wybitnych modeli nie widziałem i pewnie nie zobaczę. Mnie cieszy np. widok An-2 zbudowany przez ojca i dziadka kolegi Artura82. Kawałek historii i cudzego życia zawarty w takim wątku. Jeśli modelarstwo ma być czymś wiecej niż tylko składaniam modeli z zestawu i jego malowaniem, to akurat w tamtym przypadku jest.



Ja proponuję swojsko brzmiącą nazwę " "Rzeźba w gównie"

Nie jest to propozycja, którą mógły ktokolwiek zaakceptować. Powiem, że niepotrzebnie z czymś takim wyskoczyłeś i raczej mnie ciekawi co sprawiło, że poczułeś potrzebę aby takiej prowokacji użyć?




Jedyny VINTAGE jaki jestem w stanie zaakceptować to taki,że ktoś bierze stary model ( bo nie ma innego modelu danego samolotu , albo stary model jest poprawny wymiarowo ) i w oparciu o wszelkie współczesnie dostepne technologie modelarskie i chemie oraz dokumentację robi model poprawiając jego ułomności. I jak go dobrze zrobi to oddzielana kategoria VINTAGE nie będzie mu potrzebna.

I ja myślę podobnie. Jest jednak tyle modeli do sklejenia, że część z nich może być sklejona po prostu z pudła, bez waloryzacji, by stanąć na półce i cieszyć oko mimo swojego anachronizmu i błędów wymiarowych. Narzekasz na braki czasu, a ja sobie myślę, że Vintage jest właśnie takim sposobem na wykorzystanie go efektywnie. Bez napinki, bez stresu, w jedno popołudnie.
I coś co zawsze było dla mnie istotne: jako poligon dla nowych technik i swoich manualnych możliwości.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Reklama

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez merlin_PL » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 13:20

Oki przeczytałem twoje uwagi , ale zostanę przy swoim zdaniu. Mogę prawda :)
Robią się różne rzeczy
merlin_PL
 
Posty: 889
Dołączył(a): poniedziałek, 20 lipca 2009, 22:34
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 13:31

merlin_PL napisał(a):Oki przeczytałem twoje uwagi , ale zostanę przy swoim zdaniu. Mogę prawda :)


Miło, że przeczytałeś.
Pytanie po co traciłeś czas na uświadamianie otoczenia o tym zdaniu?
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Pafko » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 14:07

Grzegorz2107 napisał:
I ja myślę podobnie. Jest jednak tyle modeli do sklejenia, że część z nich może być sklejona po prostu z pudła, bez waloryzacji, by stanąć na półce i cieszyć oko mimo swojego anachronizmu i błędów wymiarowych. Narzekasz na braki czasu, a ja sobie myślę, że Vintage jest właśnie takim sposobem na wykorzystanie go efektywnie. Bez napinki, bez stresu, w jedno popołudnie.
I coś co zawsze było dla mnie istotne: jako poligon dla nowych technik i swoich manualnych możliwości.


Święte słowa Grzegorzu. Ja tak właśnie traktuję ten projekt grupowy. Można przecież skleić "porządny" model .A po tym "popełnić grzmota" cofając się z nostalgią w czasie, gdy było się pięknym i młodym? Po co sie spinać, który vin-ort jest lepszy ? Wystarczy spotkać się na konkursie, wypić piwko, spotkać się twarzą w twarz, pośmiać się w stylu "Ozyrysie...ale lepianka" :mrgreen: . Modelarstwo jest dla niektórych hobby, dla niektórych zawodem. Ale przede wszystkim zabawą ;o) .
Pozdrawiam, Paweł.
Avatar użytkownika
Pafko
 
Posty: 517
Dołączył(a): poniedziałek, 8 września 2008, 20:58
Lokalizacja: Oleśnica k/Wrocławia

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Aleksander » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 14:22

Grzegorz2107 napisał(a):
Jedyny VINTAGE jaki jestem w stanie zaakceptować to taki,że ktoś bierze stary model ( bo nie ma innego modelu danego samolotu , albo stary model jest poprawny wymiarowo ) i w oparciu o wszelkie współczesnie dostepne technologie modelarskie i chemie oraz dokumentację robi model poprawiając jego ułomności. I jak go dobrze zrobi to oddzielana kategoria VINTAGE nie będzie mu potrzebna.

I ja myślę podobnie. Jest jednak tyle modeli do sklejenia, że część z nich może być sklejona po prostu z pudła, bez waloryzacji, by stanąć na półce i cieszyć oko mimo swojego anachronizmu i błędów wymiarowych.


Trzeba sobie jeszcze zdać sprawę z tego, że są zestawy (choćby jak pokazany tutaj TU-2, czy np. słynny "Ruchowski" Karaś), które, choćbyś "tutką groch pił", nigdy nie będą przypominały oryginału, chyba że zmienimy w nich "wszystko", co oczywiście mija się z celem, bo chyba lepiej taki model wyrzeźbić od podstaw. Dla mnie modele "Ruchu" (czy innych ich klonów), czy Pasticarta nigdy nie będą konkurencją dla Hasegawy, Tamiyi czy innych współczesnych Eduardów. Ale mają swój urok nawet w wydaniu "spudła" i tego się po tej konkurencji spodziewam. To trochę tak, jak zbieranie kolekcji ołowianych żołnierzyków, mimo że można kupić o wiele ładniejsze miniaturki postaci wojskowych w wydaniu współczesnym, z większą ilością szczegółów i poprawniejszych merytorycznie, lub zbieranie lamp naftowych, choć wiadomo, że elektryka lepsza.
A poza tym, stanowią bardzo ładny kawałek wiedzy o historii modelarstwa i rozwoju "trendów" od prymitywizmu, aż do skończonej doskonałości. Nie widzę w tym zaś marnowania czasu, choć sam go mam nie za wiele, ale rzeczonego Karasia sam kiedyś w konwencji vintage popełniłem i sprawiło mi to nie mniejszą radość niż moje Spitfire'y :lol:
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8035
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 16:00

A ja mówiłem, żebyście nie zrobili z wesołej zabawy kolejnej okazji do kwasów!
Że się bawicie w takie, jak to piszecie modelarstwo bez napinki (chociaż na serio nie wiem o co tu chodzi bo dawkę owej "napinki" człowiek dozuje sobie sam) to ja rozumiem. Jest fun i już. Ale kiedy zaczynacie z tego robić "kategorie", "styl w sztuce", nagrody w... To oczywistym, że dla jakiejś grupy to jest przesadyzmem. I teraz chodzi tylko o to, czy "idea" jest Waszym zdaniem tak bardzo warta popularyzacji, nie wiem, wciągania młodzieży, tworzenia imprez może, całych "festiwal modelarstwa vintage", że warto teraz brać się za łby w jej obronie? ;o)
Moim zdaniem nie, ale ja tutaj wolę być obserwatorem.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Mac Eyka » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 16:24

Aleksander napisał(a): słynny "Ruchowski" Karaś), które, choćbyś "tutką groch pił", nigdy nie będą przypominały oryginału


Olek przesadzasz.
O zobacz
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3050
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Pafko » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 16:33

Jaho63 napisał(a):A ja mówiłem, żebyście nie zrobili z wesołej zabawy kolejnej okazji do kwasów!
Że się bawicie w takie, jak to piszecie modelarstwo bez napinki (chociaż na serio nie wiem o co tu chodzi bo dawkę owej "napinki" człowiek dozuje sobie sam) to ja rozumiem. Jest fun i już. Ale kiedy zaczynacie z tego robić "kategorie", "styl w sztuce", nagrody w... To oczywistym, że dla jakiejś grupy to jest przesadyzmem. I teraz chodzi tylko o to, czy "idea" jest Waszym zdaniem tak bardzo warta popularyzacji, nie wiem, wciągania młodzieży, tworzenia imprez może, całych "festiwal modelarstwa vintage", że warto teraz brać się za łby w jej obronie? ;o)
Moim zdaniem nie, ale ja tutaj wolę być obserwatorem.

Gdyby okazało się, że za mojego Gladiatora mój syn kupi za 20 lat mieszkanie, to nie mam nic przeciwko temu :mrgreen: .
A młodzież nie garnie się do zabaw swoich "starych". Wolą kupić gotowe.
Pozdrawiam, Paweł.
Avatar użytkownika
Pafko
 
Posty: 517
Dołączył(a): poniedziałek, 8 września 2008, 20:58
Lokalizacja: Oleśnica k/Wrocławia

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 17:24

Jaho63 napisał(a):A ja mówiłem, żebyście nie zrobili z wesołej zabawy kolejnej okazji do kwasów!


Jakie kwasy? Przyszedł merlin_pl, uzewnętrznił, bez głębszego zastanowienia swoje problemy i poszedł. Jego dobre prawo.
Ty też możesz. :mrgreen:

Jest fun i już

Nie tylko o fun chodzi. przecież takim jak Merlin, którym brakuje czasu na budowę modelu redukcyjnego, modelarstwo pod sztandarem Vintage daje szansę na podtrzymanie nawyków, kontakt z plastikiem, poczucie bycia aktywnym modelarsko.
A zalet ma vintage tyle co każde inne modelarstwo. Wad ma też tyle samo, ale kiepskich modeli "z napinką" też sporo powstało. :mrgreen:
czy "idea" jest Waszym zdaniem tak bardzo warta popularyzacji, nie wiem, wciągania młodzieży, tworzenia imprez może, całych "festiwal modelarstwa vintage", że warto teraz brać się za łby w jej obronie?
...ale ja tutaj wolę być obserwatorem.

Nie sądzę, żeby Jarek, albo paru innych klepiących jak ja w klawiaturę pochwały stylu vintage miało zrezygnować z każdej możliwej formy propagowania swoich przekonań , ze strachu przed braniem się za łby z kimś mającym inne zdanie.
Większość to dojrzali faceci, wiedzą, że świat jest wielki i wszystko co ich cieszy i nie szkodzi innym jest OK.
A, że parę słabych (niestety definicja vintage konkursowego zakłada, że nie będą to modele lepsze niż juniorski standard) modeli weźmie udział razem ze swoimi autorami w konkursie, zmusi ich do wyjazdu z domu, spotkania z kolegami, nie tylko vintadżowcami, być może da im szansę na takie uczestnictwo po raz pierwszy w życiu, to przecież same plusy.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 17:33

Grzegorz2107 napisał(a):przecież takim jak Merlin, którym brakuje czasu na budowę modelu redukcyjnego, modelarstwo pod sztandarem Vintage daje szansę na podtrzymanie nawyków, kontakt z plastikiem, poczucie bycia aktywnym modelarsko.

Konfabulujesz. Jest modelarstwo "spudła", gdzie czasu o wiele mniej potrzeba, niż na złożenie do kupy jakiegoś komunistycznego trupa. Z resztą róbcie co chcecie, ale moim skromnym idziecie w złą stronę. Szczególnie kiedy ubierasz to w:
Grzegorz2107 napisał(a):formy propagowania swoich przekonań , ze strachu

Ja jestem na nie, ale mi to wisi, za stary jestem. Uważam jednak, że pod płaszczykiem nostalgii przemycacie na kolejnej płaszczyźnie bylejakość. Sorry. A wiesz, mam nadzieję, że do samej Waszej zabawy nie mam nic!
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 17:52

Jaho63 napisał(a):Ja jestem na nie, ale mi to wisi, za stary jestem. Uważam jednak, że pod płaszczykiem nostalgii przemycacie na kolejnej płaszczyźnie bylejakość. Sorry. A wiesz, mam nadzieję, że do samej Waszej zabawy nie mam nic!


To krzywdzące. Oceniasz to po wybrykach, ekstremalnych przykładach i one z całą pewnością nie determinują w żaden sposób mojego spojrzenia na starocie i to co można z nich zrobić.
Ja od początku pisałem, że ambicją powinno być zbudowanie najlepszego w historii modelu z zacofanego technicznie zestawu.
Lub choćby czysto i miło dla oka.
Tak jak te Matchboxy:

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 18:01

Grzegorzu, jeśli Wasz wintydź będzie się tak prezentował to przeproszę i pocałuję rękę. ;o)
Ale zrozumiałem, że ma być bez poprawek i w "duchu" modelarskiej prehistorii?
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 18:26

Jaho63 napisał(a):Grzegorzu, jeśli Wasz wintydź będzie się tak prezentował to przeproszę i pocałuję rękę. ;o)
Ale zrozumiałem, że ma być bez poprawek i w "duchu" modelarskiej prehistorii?


Ja wiem, że relacje z budowy mezozoicznych modeli nastrajają humorystycznie i przypominają trochę to (możesz zacząć od 1:35) :mrgreen: :
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rCyr1ugzxXM[/youtube]
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 18:39

Chciałbym się tak śmiać przy Vintage, jak przy rozpinaniu staników.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: * Projekt VINTAGE 2011

Postprzez merlin_PL » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 21:01

Merlin_pl nigdzie nie poszedł i uważnie czyta to co inni koledzy piszą.

Też chciałbym zobaczyć stare model zrobione jak te , które , pokazał Grzegorz 2107 na jednej z wystaw modelarskich. Ale to co proponuje autor projektu. jest czymś zupełnie innym. Tak. Pokazane modele to matchboxy, ale to jednocześnie całkiem przyzwoicie zrobione modele. Problem w tym, że większość modeli pokazywanych w ramach projektu VINTAGE na tym forum taka nie jest. Sam projekt VINTAGE na tym forum nie jest złym rozwiązaniem, ale jego idea została wykrzywiona w sposób, który nie jestem w stanie zwyczajnie zaakceptować.

Kwestia mojego czasu wolnego przeznaczanego na modelarstwo. Na modelarstwo mogę przeznaczyć tyle czasu ile wygospodaruje kosztem pracy , czy rodziny. I nie mam go dużo więc nie lubię go marnotrawić. A marnotrawieniem czasu jest dla mnie sklejanie modelu , który ze względu na błędy w opracowaniu powoduje , że z trudem samolot który odwzorowuje przypomina. Też mam w domu stertę starych modeli i niekiedy je przeglądam, ale jedyne co mi się nasuwa to najwyżej poćwiczyć na nich malowanie, lub zużyć w charakterze dawców części.

Kwestia, czy VINTAGE mógłby zaistnieć na wystawach. Powiem tak mógłby , ale nie w formie jakiej jest to proponowane. Ja to widzę tak :

vintage standard - model zrobiony prosto z pudła , bez blach i dodatków, sklejony i pomalowany przy użyciu współczesnej chemii i technik modelarskich. Dopuszczalne współczesne kalkomanie spoza zestawu ( bo żółkną i psują efekt, a i firmy do starych modeli dokładają nowe kalki ) - dokumentacja - tylko instrukcja montażu modelu + ewentualnie instrukcja do kalek. )

Vintage otwarty - dopuszcza się dodatkowo tylko co samodzielnie zostało dorobione/ przerobione. Bez zestawów blach żywic etc.

I wtedy te modele nie będą straszyć i niejeden z nas się przy nich chwilę zatrzyma na wystawie.Innymi słowy dobrze zrobione stare modele. Jak widzę model Phantoma robiony w ramach projektu to wiem,że tak można.
Niestety to co proponowane jest ( czyli zachowanie ducha ) jest kompletnie nieostre i nijak ma podlegać ocenie.

Kwestia napinania się i nie napinania przy modelu. Napiszę tak dla mnie model prosto z pudła to model bez napinania. Wystarczy , że chcę być zadowolony z efektu. Nie napinanie nie oznacza bylejakości.
Robią się różne rzeczy
merlin_PL
 
Posty: 889
Dołączył(a): poniedziałek, 20 lipca 2009, 22:34
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Vintage, czyli wspomnień czar

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości