JGucwa napisał(a):3.Wykonanie modelu ma być stylizowane na lata 60/70/80-te (pozostaje dowolność interpretacji stylizacji).
Pan_Cerny napisał(a):... odnalazłem tam niedokończonego od ponad 25 lat matchboxowego Jaguara.
Mógłbym go oczyścić w krecie, wyszpachlować, ładnie pomalować i dać w końcu kalki. Czy to by się łapało na vintege?
spiton napisał(a):...Dzieci kwiaty ?? Te klimaty ??
Jeśli chodzi o VINTAGE to moim zdaniem powinni tego zabronić.
,-))
drabik napisał(a):To ja się zaproszę w to vintage jak najchętniej... ambitny plan mam trzysztukowy: Siebel 204 (KP), An-24 (plasticart) i RWD 6 (pruszkowska modelarska mafia)... Ciekawe, co z tego szczytnego założenia wyjdzie:) Jak się bawić to się bawić i łapy paprać klejem...
Pan_Cerny napisał(a):Kupować teraz nowy (tj. stary) model, a jakiś ciekawy pewnie będzie drogi, po to by go kiepsko pomalować to tak niespecjalnie mi się chce.
Teraz to bym chętnie zrobił ANTI-VINTAGE, czyli np. Jak-1M ale już z blachami, vacu owiewką itp. Czyli maksymalnie wyciągnąć z tej potwornej bryły polistyrenu.]
To zwyczajne, czyste sklejenie ich - z zastosowaniem, li tylko współcześnie dostępnych farb - nie wydaje mi szczególnie ekscytujące.
Grzegorzu, jeśli dopuścimy OPEN z zastosowaniem blach, żywic itp, to czym takie vintage będzie się różniło od "normalnego" modelarstwa?
Andrzej_R. napisał(a): podobnie może być z Lotniowym Spitfire.
Powrót do Vintage, czyli wspomnień czar
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości