Strona 3 z 28

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 14:04
przez Grzegorz2107
dewertus napisał(a):Więc poczekam sobie na finalne ustalenia w kwestii OPEN oraz dopuszczenia "nowożytnych" technik (wash, przerycie linii, aerograf...).


Czekasz na dopuszczenie? A kto Ci zabroni? :mrgreen:

Co do washa. W jakimś artykule w "SP" z lat 80-tych była uwaga, że sędziowie na zawodach uznawali za niedopuszczalne podkreślanie linii podziału przez jej malowanie. Nie wiem dokładnie, czy chodziło o to, że obniżano punkty np. za pomalowanie linii zamiast ich zaznaczenia wgłębnie rytą linią, czy źle widziane było właśnie taki uplastycznianie bryły zapuszczaną farbą w rowkach.

Przeryte linie podziału to był już standard w latach 80-tych w modelach seniorów. Tak jak i aerograf.
Wynalazkiem ostatnich lat jest owszem cieniowanie i laserunek w modelarstwie, chociaż to techniki malarskie starsze niż sklejactwo.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 14:07
przez Grzegorz2107
JGucwa napisał(a):P.s.
Nie jestem specjalnie zadowolony z takiego rozwiązania, ale "jeśli się nie ma - co się lubi, to się lubi - co się ma" ;o) :lol:


Jarek, dogmatyczny komunista wezwałby bratnią pomoc. Ty a szczęście poszedłeś na dalszą demokratyzację. :mrgreen:
Jesteś niewątpliwie I sekretarzem, który wsłuchuje się w głos ludu. Dzięki!

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 14:44
przez spiton
Koledze JGucwie chodzi chyba oto, że wypaczamy idee Vintage i mieszamy ja z kategorią "kiepski zestaw" (w której to kategorii często startuję). W Kategorii kiepski zestaw staramy się zrobić model jak najlepiej, mimo kiepskiego materiału wyjściowego. A w kategorii vintage, staramy się zrobić "rekwizyt" z epoki.
Dlatego myślę, że nie należy wprowadzać kategorii "OPEN".

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 14:52
przez K.Y.Czart
Sebastaian - mała poprawka formalna. Stary zestaw nie musi oznaczać "kiepski zestaw". W drugą stronę również to działa. Jakość nie jest funkcją wieku. Poza tym nie ma "open", tylko "free". Twoje się łapią. ;o) Jak się zmieszczę w czasie to zrobię tą "Zjawę" z Wietnamu.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 14:53
przez JGucwa
spiton napisał(a):Koledze JGucwie chodzi chyba oto, że wypaczamy idee Vintage i mieszamy ja z kategorią "kiepski zestaw" (w której to kategorii często startuję). W Kategorii kiepski zestaw staramy się zrobić model jak najlepiej, mimo kiepskiego materiału wyjściowego. A w kategorii vintage, staramy się zrobić "rekwizyt" z epoki.
Dlatego myślę, że nie należy wprowadzać kategorii "OPEN".


Tak właśnie pojmuję vintage!

Niemniej definicja zawarta w Wikipedii mówi:

"Vintage – styl, który początkowo zaistniał w modzie. Polega na noszeniu rzeczy z innej epoki albo stylizowanych na takie oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych epok. Ubrania z poprzednich dekad albo starsze niż 25 lat są zwykle uznawane za vintage.
Słowo vintage pochodzi z terminologii winiarskiej.
Zapoczątkowany w modzie przeniósł się do projektowania wnętrz.
Cechą charakterystyczną stylu "Vintage" jest łączenie przeciwieństw. Takie wnętrze można stworzyć na dwa sposoby:
-wprowadzając stare, stylowe meble w nowoczesne wnętrze,
-wnętrze stylizowane z historią łącząc z nowoczesnymi elementami.
Vintage nie stroni od zestawień awangardowych i szokujących, to styl dla osób szukających swych korzeni i chcących pokazać swój indywidualizm".

Przenosząc to na modelarstwo można również zinterpretować vintage tak, jak to robi Grzegorz. Dlatego uważam, że jeśli dopuszczamy taką interpretację, koniecznie musimy rozgraniczyć dwie kategorie.

NAJLEPIEJ BĘDZIE, JEŚLI WYPOWIEDZĄ SIĘ SAMI FORUMOWICZE

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 15:27
przez Grzegorz2107
JGucwa napisał(a):NAJLEPIEJ BĘDZIE, JEŚLI WYPOWIEDZĄ SIĘ SAMI FORUMOWICZE


Wiesz, dla mnie obie opcje są ciekawe. Nie chciałem, żeby modelarze lubiący/potrafiący mocno poprawiać zestawy czuli się odrzuceni i tym samym, żeby fajny projekt był zubożony ich nieobecnością.
Rozumię Twoją ideę i jak wiesz zawsze wspierałem dobrym słowem Twoje wysiłki. Natomiast problemem jest narzucanie ludziom o dość sporym indywidualizmie ideologicznych ograniczeń regulaminowych. Ja na pewno wystartuję w kategorii ortodox/"dogmatyczny beton", bo to wyniknie z tego, że dla mnie termin 9 maja to jakby na wczoraj :mrgreen: I w żaden sposób nie porwę się na robienie czegoś freestyle/bikiniarskiego , bo znowu poniosę klęskę w walce z czasem. :(


Mam też nadzieję, że po 9 maja nadal część kolegów i koleżanek będzie budować archaiczne zestawy w stylach jakie im przypadną do gustu i pokazywać je na foum.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 15:29
przez Pan_Cerny
Chciałem jeszcze dodać, że podział jakoby modele sprzed 1985 roku były słabsze od późniejszych jest niesprawiedliwy.
Pamiętam, ze kolega z podstawówki, a było to na przełomie lat 70/80, dostał od cioci z zachodu revellowskiego Phantoma. Model był w malowaniu RFN-owskim i był w jakiejś dużej skali 1:48 albo 1:32. Na boku ogromnego pudełka były zdjęcia gotowego modelu. Był tam i osobno wyeksponowany silnik i figurka pilota. Kolega nigdy go nie skleił, bo się bał za niego zabrać. Na nas te zdjęcia z boku robiły piorunujące wrażenie.
Mam też gdzieś reklamówkę hasegawy z początków lat 80-tych. Pojazdy w skali 1:72 (76) pomalowane były po dyletancku, ale samoloty to już klasa mistrzowska. Zwłaszcza te w 1:32 mogłyby i dziś zrobić wrażenia gdyby się pojawiły na forum.

Dla mnie vintege* może być każdy model, byle by był sklejony i pomalowany tak jak przykazała instrukcja. Bez dodatków i bez malarskich tricków. Czyli nawet najnowszy Spitfire tamiyi w 1:32, sklejony wg instrukcji, pomalowany "na płasko" i z użyciem zestawowych kalek będzie vintage.

EDIT:
Po przemyśleniu, doszedłem do wniosku że termin Vintage w modelarstwie to eufemizm, którym zasłania się kiepski model, słabo sklejony i pomalowany (więc Spit tamiyi się nie łapie). To coś jak eliminacja siły żywej zamiast zabijania, albo operator zamiast żołnierz sił specjalnych. Mistrzami eufemizmów są myśliwi.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 15:42
przez Grzegorz2107
Pan_Cerny napisał(a):. Czyli nawet najnowszy Spitfire tamiyi w 1:32, sklejony wg instrukcji, pomalowany "na płasko" i z użyciem zestawowych kalek będzie vintage.


Na takie interpretowanie vintage, to nawet ja, przedstawiciel frakcji gotowej na dalekie ustępstwa i dyskusje, nie daję zgody.
Vintage musi jednak się opierać na modelu, który jest sam w sobie prymitywny, przestarzały technologicznie. W latach 80-tych używano już niekiedy do wyrobu form obrabiarek sterowanych numerycznie i takie Hasegawy jak piszesz wyglądają zupełnie współcześnie, choć są rówieśnikami naszych pruszkowskich evergreenów.

Może taką cezurą technologiczną powinny być np. wgłębne linie podziału? To był przełom i podstawowa cecha różniąca modele z tamtych lat i współczesne.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 15:44
przez K.Y.Czart
Ja już wielokrotnie pisałem, że dla mnie termin "vintage" w tej materii (tzn. modeli), dotyczy wyłącznie zjawiska kolekcjonowania oryginalnych (nie naruszonych) i możliwie najstarszych zestawów modeli plastikowych. Ale chętnie zrobiłbym rzeczonego wcześniej Phantoma. Jednak w sposób jak najbardziej współczesny - by pokazać, że "stare" modele w niczym nie ustępują "nowym" (nie tylko w sensie wyjściowej bazy), często będąc od nich dużo lepsze. I gdyby to zależało ode mnie, nie nazwywałbym tego jakimś specjalnym terminem czy stylem.


EDIT: Grzegorz, są modele mające oba typy linii - i z nimi co? Przejściówki? :lol:

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:30
przez drabik
Grzegorz2107 napisał(a):Mam też nadzieję, że po 9 maja nadal część kolegów i koleżanek będzie budować archaiczne zestawy w stylach jakie im przypadną do gustu i pokazywać je na foum.


Zaraz - to i koleżanki tu mamy? :mrgreen:

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:33
przez JGucwa
Myślę, że poprzestaniemy jednak na tym, co powiedziałem wcześniej:

JGucwa napisał(a):...
1. Kategoria Ortodoks: modele sprzed 1985 r. wykonywane w sposób określony wyżej tzn. technikami, które mają modelowi nadać charakter oparty na nurcie prymitywizmu.

2. Kategoria Freestyle: modele sprzed 1985 r. wykonywane dowolną techniką. Wskazane byłoby udokumentowanie w przypadkach wątpliwych, że model ma "korzenie" sprzed 1985 r.

Przy zakładaniu warsztatów proszę zacząć od określenia stylu: VIN-ORT lub VIN-FREE.


Ma to ten plus, że potrafi zadowolić o ile nie wszystkich, to większość modelarzy. Wielu z nas ma w swoich zbiorach "antyki", które mają powyżej 25 lat. Teraz właśnie jest czas, by coś z tym zrobić. Dajmy więc szansę wszystkim: i tym, którzy patrzą na vintage w sposób ortodoksyjny oraz tym, którzy pragną mieć ze starego zestawu fajny i w miarę "wypasiony" model.

Takie jest moje zdanie !!!

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:35
przez spiton
Głównym Vintagowcem na "naszym" forum jest JGucwa. I on powinien zdefiniować styl.
A, ze się ktoś nie załapie, to trudno. Do konkursu pancerniackiego nie załapują się lotnicy itp. Zawsze jest ktoś, kto się nie załapie.

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:48
przez K.Y.Czart
spiton napisał(a): Do konkursu pancerniackiego nie załapują się lotnicy itp.


A na lotniczy, pancerniacy owszem :mrgreen:

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:53
przez spiton
K.Y.Czart napisał(a):
spiton napisał(a): Do konkursu pancerniackiego nie załapują się lotnicy itp.


A na lotniczy, pancerniacy owszem :mrgreen:

No nie wiem. Kolega Marek Naja się załapał ,-))

Re: Projekt VINTAGE 2011

PostNapisane: środa, 19 stycznia 2011, 16:56
przez Grzegorz2107
spiton napisał(a):Głównym Vintagowcem na "naszym" forum jest JGucwa. .


To jest Twoje zdanie i ja się z nim nie zgadzam, ani na oddanie monopolu Jarkowi w tej gestii, tym bardziej, że akurat termin "styl vintage" w kategoriach lotniczych pojawia się najpierw w moim wątku o P-51Ć :mrgreen:
Na starym PWM też byłem pierwszy. :mrgreen:

Ja jestem za tym, żeby każdy rozumiał to jak sam uważa, i nawet daję każdemu prawo do olewania vintage jeśli ma na to ochotę. :lol:
Akceptuję nawet podejście, że słowo vintage ukrywa nieudolność modelarską. Akceptuję i ile pozwoli to wielu kolegom przełamać obawy przed pokazaniem swojej pracy na forum. To taka mała manipulacja dla większego spopularyzowania hobby i zintegrowania forum. Najlepiej w zabawie . Nawet jak ma dziwną nazwę vintage.


Natomiast projekt powinien oczywiście być w miarę spójny i jest. Wybór modelu ograniczony do modeli sprzed 1985 roku, wykonanie w dwóch kategoriach, czyli bikiniarze/freesyle i dogmatycy. Można rzeczywiście oddać Jarkowi prawo decydowania, czy pewne zestawy należą do vintage, mimo że są starsze niż 25 lat i odwotnie, młodsze zestawy, ale prymitywe technologicznie.