Strona 1 z 2

VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: piątek, 21 stycznia 2011, 19:26
przez Mac Eyka
Skoro na razie mamy same samolociki to może ja zaproponuje czołgik.
Cheftain z Airfixa w skali HO (choć bardziej chyba 1/72)

Obrazek

Jak widać model troszkę już zaczęty.
Jest lekko wyszpachlowany więc nie wiem czy to podlega ortodoksyjnej wersji.
Nie mam do niego kalkomanii więc będzie pomalowany chyba na uniwersalny kolorek khaki czy jakoś tak.

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: piątek, 21 stycznia 2011, 20:03
przez JGucwa
Witaj w klubie VIN-ORT! Będę oglądał Twoje poczynania. Pancerka vintage - to jest ciekawe!

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: piątek, 21 stycznia 2011, 21:52
przez plastikk
O proszę - jakiś ''pancer'' będzie.Cudowne gąski i tworzywo...gąski będą szyte?Jak tak je łapałem kiedyś,
gdyż nie było wtedy ''superglutów''.

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: sobota, 22 stycznia 2011, 11:53
przez Mac Eyka
plastikk napisał(a):O proszę - jakiś ''pancer'' będzie.Cudowne gąski i tworzywo...gąski będą szyte?Jak tak je łapałem kiedyś,
gdyż nie było wtedy ''superglutów''.

Przy tych gąskach to cianoakryle wymiękają.
Szycie będzie chyba obowiązkowe.

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: sobota, 22 stycznia 2011, 12:00
przez Daniel-Martola
Jest szansa że te gąski są typu wtapialnego w plastik i półkę :mrgreen:

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: niedziela, 30 stycznia 2011, 10:18
przez Mac Eyka
Prace nad Cheftainkiem trwają.
Kadłub i wieża praktycznie zostały już sklejone.
Dokleiłem jeż wszelkie duperele, reflektory, haki i takie tam.
Nie obyło się bez szpachlowania. Było sporo szpar i niedolanego plastiku.
Aby nieco wspomóc się przy tych pracach a nie odstawać zbytnio od Vintage model psiknąłem samochodową farbą podkładową.
Od taki leciutki powrót do czasów gdy nie było surfacośtam, a modelarze wspomagali się tym co im wpadło do ręki.
Obrazek

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: środa, 16 lutego 2011, 22:08
przez Mac Eyka
No cóż modelarstwo zawsze kojarzy mi się z przyjemnością tworzenia. Ale w wypadku tego modelu, a dokładniej za krótkich gąsienic przyjemność spadła do zera i zastąpiona została przez frustrację i złość wynikającą z niemożliwości zrobienia kroku na przód.
Po zszyciu gąsek próbowałem je nałożyć na odpowiednie miejsce. Metod użyłem kilka. Na początku pozostawiłem nie przyklejone koła napinające, później spróbowałem z jednym kołem jezdnym. Ale na nic to. Gąski są za krótkie o jakiś centymetr.
Rozbabrany model znalazł się tam gdzie jego miejsce. Odbył swoją ostatnią drogę do "Koszalina".

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 09:39
przez JGucwa
Mac Eyka napisał(a):...Rozbabrany model znalazł się tam gdzie jego miejsce. Odbył swoją ostatnią drogę do "Koszalina".


Nie poddawaj się tak łatwo! - A może wystartujesz z czymś innym? :idea:

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 11:07
przez spiton
Piękny czołg !!!

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 11:28
przez Andrzej_R.
Mac Eyka napisał(a): .....Gąski są za krótkie o jakiś centymetr..... Odbył swoją ostatnią drogę do "Koszalina".


Jakby sie go dało jeszcze z tej drogi zawrócić, to może jakis kawałek podstwki i zaryć go trochę w piasku i w ten sposób zamaskować brak gasiennicy?

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 11:36
przez Mac Eyka
Pewnie można by było jeszcze się umartwiać nad tym czołgikiem.
Ale gąski w dawnych Airfixach są odporne na działanie wszelakich znanych substancji zwanych klejami.
Zestaw wylądował już w śmieciach a jego miejsce na stole zajął malutki Fiacik CR 42.

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 13:41
przez Krowa
Skoro pojechał do "Koszalina", to nie chciałbyś go może przekierować do mnie?:)
Mam identycznego Chieftaina rozpoczetego n-lat temu, który stanął na etapie kiepsko odlanej lufy (do gąsek nawet nie dotarłem ).
Z dwóch egzemplarzy mógłbym spróbować wykrzestać coś sensownego :D

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: czwartek, 17 lutego 2011, 15:30
przez Mac Eyka
Pogrzebie w tym Koszalinie, ale będzie bez pudełka bo poszło w drzazgi.

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: niedziela, 13 marca 2011, 11:43
przez Krowa
Co prawda wątek Chieftaina w wykonaniu Mac Eyka został już finalnie zakończony, ale sam zestaw, dzięki uprzejmości autora wątku, dostał warunkowe zwolnienie i umorzenie reszty kary (raz jeszcze serdeczne dzięki!:). W efekcie stałem się posiadaczem drugiego (bo pierwszy miałem już od kilku lat w stanie rozgrzebanym) zestawu Chieftaina f-my Airfix w skali... no właśnie, oficjalnie to 1/72, nieoficjalnie to 1/76. Ot, taki kreatywny marketing Airfixa :)
Wg informacji z netu, zestaw pochodzi z 1969 roku...

Pierwotny bohater wątku jako dawca organów, oraz jego kuzyn przejmujący wątek :)

Obrazek

Z "nowego" zestawu wziąłem lufę (moja była niedolana w okolicach przedmuchu lufy), właz, dodatkowe reflektory oraz gąsienice. Pomny przygód Mac Eyka z gąskami właśnie, najpierw umyśliłem sobie pocięcie gumowych gąsienic na krótkie fragmenty i poskładanie ich w całość. Koncepcja może słuszna, ale niewykonalna. Te małe diabełki są całkowicie odporne na jakikolwiek klej :(
Koncepcja druga to przymocowanie gąsienic do kół. I ta była słuszna. Trochę przekleństw, sporo poprawek, ale z grubsza dało się z nich uzyskać coś w miarę sensownego.

Obrazek

Dolnych części gąsienic i tak nie będzie widać, wiec metalowe druty w niczym nie przeszkadzają. Górne części będą dla odmiany przesłonięte fartuchami.

Jarzmo lufy przesłoniłem imitacją brezentu z Green Stuffu. Co prawda oryginalny Chieftain miał fałdy materiału ułożone wzdłuż, a nie w poprzek lufy, ale biorąc pod uwagę jak odległy jest zestaw od oryginału, to akurat najmniejszy problem.

Docelowo, mój Chieftain dostanie jeszcze małego towarzysza niedoli rozpoczętego przeze mnie dawno temu w innym wątku:

viewtopic.php?f=169&t=8566
Obrazek

Na myśl o maskowaniu obu maluchów przechodzą mnie dreszcze...

Obrazek
Obrazek

Re: VINT-ORT Cheftain Airfix HO

PostNapisane: niedziela, 13 marca 2011, 13:54
przez Mac Eyka
Miałem nadzieję, że czołgik poszedł w dobre ręce i jak widać nie myliłem się.
Czekam z niecierpliwością na finał.