VIN-ORT/ F-4C/D Phantom II Monogram 1/72
Vintage? Jak już parę razy wspominałem, że dla mnie termin "vintage", to puste słowo. Nie uważam, że istnieje coś takiego jak styl "vintage". Mam w magazynie stare zestawy, ale kupując je kierowałem się ich jakością, ewentualnie wyjątkowością (tzn. brakiem innych), ale w żadnym razie sentymentem. W projekcie postanowiłem wziąć udział - z przekory. Monogramowski F-4C/D Phantom II łapie się w kryteriach wieku "w ostatniej minucie", ale nie jest to jeszcze "czas doliczony". Pierwsza edycja tego zestawu to 1985 r.
Pudełka już nie mam, ale to co w nim było od początku robiło dobre wrażenie.
Wprawdzie linie podziału i nity są wypukłe, ale model ma dużo detali, jest dobrze spasowany ...
Szklarnia w dwóch wariantach - odpadnie piłowanie...
Kalki tylko do jednego malowania, ale "klient" zasłużony - Janusz może być?
Zastanawiałem się początkowo jaką kategorię wybrać. Myślałem o FREE. Ale jak sobie obejrzałem zawartość zestawu, to stwierdziłem, że ORT zupełnie wystarczy. Nie zamierzam dokładać żadnych blach i żywic, maluję Humbrolami i tak. Do malowania, oprócz pędzelków, użyję aero - ale to wolno. Czyli "prosto z pudła" i wg instrukcji. Nie będę psuł powierzchni "ryciem", nie będę niczego poprawiał i korygował.
Zacząłem od kabiny. Instrukcja jest czytelna, nie powinno być problemów:
Dwie połówki kadłuba są:
Pomalowane burty są:
Wanna kokpitu, tablice przyrządów i fotele pomalowane. Tu mam wątpliwości regulaminowe - wspomagałem to malowanie kalkami z innego, równie starego zestawu. Nie są to blachy, ale jeśli złamałem regulamin ORT, to mogę przejść do FREE.
Po zmontowaniu - kokpit wygląda tak
Cdn.
Pozdrawiam
Krzysiek
Pudełka już nie mam, ale to co w nim było od początku robiło dobre wrażenie.
Wprawdzie linie podziału i nity są wypukłe, ale model ma dużo detali, jest dobrze spasowany ...
Szklarnia w dwóch wariantach - odpadnie piłowanie...
Kalki tylko do jednego malowania, ale "klient" zasłużony - Janusz może być?
Zastanawiałem się początkowo jaką kategorię wybrać. Myślałem o FREE. Ale jak sobie obejrzałem zawartość zestawu, to stwierdziłem, że ORT zupełnie wystarczy. Nie zamierzam dokładać żadnych blach i żywic, maluję Humbrolami i tak. Do malowania, oprócz pędzelków, użyję aero - ale to wolno. Czyli "prosto z pudła" i wg instrukcji. Nie będę psuł powierzchni "ryciem", nie będę niczego poprawiał i korygował.
Zacząłem od kabiny. Instrukcja jest czytelna, nie powinno być problemów:
Dwie połówki kadłuba są:
Pomalowane burty są:
Wanna kokpitu, tablice przyrządów i fotele pomalowane. Tu mam wątpliwości regulaminowe - wspomagałem to malowanie kalkami z innego, równie starego zestawu. Nie są to blachy, ale jeśli złamałem regulamin ORT, to mogę przejść do FREE.
Po zmontowaniu - kokpit wygląda tak
Cdn.
Pozdrawiam
Krzysiek
