Modelarstwo z pasją

Czy ktoś może wie, jaki model skleja król Jerzy VI w filmie "Jak zostać królem"?
Chodzi mi zarówno o model, jak i pierwowzór.
Bo farbki wyglądają na Humbrole.
Obrazek

mnie bardziej zaintrygował klej.. :>

Patrząc na gazety to chyba on ten model farbą polewał :mrgreen:

tak z ciekawości przesłuchałem pana gugla. twierdzi, że samolot to prawdopodobnie curtis falcon:

Obrazek

co zaś się tyczy modelu. co dokładnie zagrało w filmie cięzko stwiedzić. ktoś jednak się znał, i nawet jeśli nie jest to oryginalny model z epoki, to przynajmniej zgrabnie upozrowany na takowy. Generalnie chodzi o drewniane modele, wzbogacane przynajmniej drutem, a czesto także odlewami z metalu. Pojawiają się trzy marki: Frog/Penguin/Skybirds. Jedni opisują to jak seria Skybirds produkowana przez Frog, inni chwalą się modelami marki Skybirds. Wydaje mi się, iż najbliższą prawdy jest wersja, iż drewniano-metalowe modele skybirds popularne w trzeciej dekadzie dwudziestego wieku posłużyły jako baza do wtrysków z pod szyldu Frog/Penguin.

gorzej jest z farbami. abstrachując od tego jak humbrol konfekcjonował swoje produkty na przestrzni lat, to za produkcje farb modelarskich zabrał się dopiero w latach pięćdziesiątych, więc to akurat w filmie nie bardzo pasuje..

moje domniemanie wydaje się znajdować potwierdzenie
http://www.miniatureaircraftcollectors.com/viewtopic.php?f=10&t=71

j tam jakimś szpecem nie jestem ale to mi nie wygląda na tego falcona :-/

Jest bardzo podobny ale ma troszkę inne usterzenie pionowe i górną linie kadłuba ;o)

Chyba, że to kwestia innego podtypu :?:

a do planów przykładałes?

Jak już powiedziałem: specem nie jestem i wczesniej nawet tego samolotu nie znałem :oops:

(to nie jest raczej moja działka) więc planów tym bardziej nie mam. Fakt, że jest on bardzo podobny i poza tym statecznikiem niczym się nie różni i jak na razie nie ma innego wyjasnienia na ten samolot ;o)

A jak pokazuje to zdjęcie:

Obrazek

Usterzenia mogły być troszke inne ;o)

PS: Osobiście będe jeszcze szukał czegoś na ten temat bo nie ukrywam, że mnie ten temat ciekawi

ja tez absolutnie specem nie jestem. nie spodziewał bym sie jednak przesadnego pietzymu w odtwarzaniu prawdziwej maszyny przez miniaturę o której tu mowa. od sylwetki, poprzez malowanie po zgodność z realiami epoki, w której osadzony jest film

Nie znam maszyny Curtissa (lub Curtisa ;o)

), bardziej podobnej do tego modelu. Ale wtedy nie było Tamiyi... Pierwszy model Łosia pokazał się prawie pół wieku później i też nie bardzo przypominał pierwowzór.