Modelarstwo z pasją

Będzie lekcja historii modelarstwa redukcyjnego. Trafiłem za grosze na Ebayu i muszę się z Wami podzielić radością.
Model z roku 1955. Jeden z pierwszych całkowicie plastikowych modeli Monograma, mieli wówczas ciągle w ofercie również latające i statyczne modele z drewna z plastikowymi dodatkami.
Dramatyczny artbox, gdzie na tle eksplozji niemal jądrowej, przelatuje Mitchell plując z 15 luf jednocześnie , mając w zapasie jeszcze pół tuzina rakiet na szczególnie opornych wrogów. "SH-BOOM" był niewątpliwie równie zabójczy jak nasz RUDY102.
Co się rzuca w oczy po otwarciu pudełka , to dokładność odlewów, czyste szkiełka. Poziom wykonania formy jest lepszy moim zdaniem niż niemal wszystkich modeli Plasticarta, albo Airfixów z lat 60-tych. Maniera nitów i znaków państwowych drążonych w formie . Znamy ją z innych amerykańskich zestawów, które pod marką Smera trafiły za średniego Gierka do CSH. Koła mocowane na osi przez spęczanie jej rozgrzanym nożem.
Na reklamówce obrazek modelującej rodziny. tata z fajką dziś by nie przeszedł. W instrukcji proponują pomalowanie czapek załogi na czerwono.
Model nie będzie raczej sklejony. Trzeba dziadka uszanować.

Jakości wyprasek z 1955 powinna się uczyć taka jedna firma z Polski m.c. Nie chodzi mi oczywiście o linie podziałów tylko o jakość samą w sobie.

W ogóle jak na tamte lata jest świetny, może poza tymi wyrytymi gwiazdami, tu jednak zabrakło wyobraźni, że ktoś będzie chciał w innej wersji zrobić?

O żesz Karolu jeden . Aleś Grzegorzu wygrzebał . Zasiadam w pierwszym rzędzie...posunąć się proszę .

Pafko napisał(a):Zasiadam w pierwszym rzędzie.

Do czego? Będziemy patrzeć w pudło i popijać barszczyk?

Grzegorz2107 napisał(a):Model nie będzie raczej sklejony. Trzeba dziadka uszanować

Popieram.

Jaho63 napisał(a):

Pafko napisał(a):Zasiadam w pierwszym rzędzie.

Do czego? Będziemy patrzeć w pudło i popijać barszczyk?

Grzegorz2107 napisał(a):Model nie będzie raczej sklejony. Trzeba dziadka uszanować

Popieram.

Pafko może wie, że mam parę ciekawszych w kartonach.

Grzegorz2107 napisał(a):Model nie będzie raczej sklejony. Trzeba dziadka uszanować

Mea culpa...nie dopatrzyłem się .

Grzegorz2107 napisał(a):Model nie będzie raczej sklejony. Trzeba dziadka uszanować

Jaho63 napisał(a):

Pafko napisał(a):Zasiadam w pierwszym rzędzie.

Do czego? Będziemy patrzeć w pudło i popijać barszczyk?

To zaproszenie? .

Piękny!

Pozazdrościć zakupu, piękna sprawa!
Pomyśleć, że mój najstarszy model jest z 1966 roku... Proponuję wpatrywać się w wypraski nie przy barszczu, a przy żurku obficie doprawionym majerankiem

Szczerze powiedziawszy, tęsknię za tak dramatycznymi malunkami na pudłach... pamiętam, jak w składnicy harcerskiej miałem ślinotok na sam widok erfiksowskiego zestawu latającej fortecy... A dziś? Nikt nie płonie wyskakując ze spadochronem, brak komiksowego dramatyzmu, nuda panie

Edycja- "Tata z fajką by nie przeszedł" - owszem, ale rozszarpaliby ich za tą mamunię w fartuszku