Wg producenta to miał być Unterscharfuhrer, ale podoficer to chyba by pagonów nie pogubił... A tak serio to o nich zupełnie zapomniałem. Kiedyś na pewno je dorobię i chłopina awansuje. Na razie jednak zostawiam go w takim stanie. Nie podobają mi się "cokoły" i inne tego typu zjawiska w przypadku figurek, dlatego taka podstawka. No i mam jeszcze pewien diabelski plan w związku z podstawką, ale to tajemnica... Malowany humbrolami, gęba maźnięta akrylami.