Włodzimierz twórca figur, nie wyrobi się z kurami i innym inwentarzem do końca maja i zdecydowałem się poświęcić więcej czasu mojemu aparatowi i samemu wypstrykać galerię filmową. Udałem się dziś z rodzinką do mojego wujka, miłosnika wędkarstwa a jednocześnie właściciela kilku stawów. Znalazłem miejsce osłonięte od wiatru i zbyt intensywnego słońca.

A takie są efekty -specjalnie dla Spitonka starałem się oddać kadry filmowe. Może jeszcze nie umiem ale pierwsze koty za płoty.







Zakochałem się w zdjęciach plenerowych i oznajmiam, że Roman, Siara i Łukasz mają u mnie śliwkę za inspirację.
Wszystkie barwy są prawdziwe i miałem nosa, że pomalowałem ciało tak a nie inaczej. Co z tego że na zdjęciach ostro żarowych wyszło nie do końca tak jak powinno - refleksy z białego tła. Zdjęcia plenerowe ukazały barwy jak należy. Jestem z siebie dumny









