Modelarstwo z pasją

Finito:

Cóż mogę rzec, świetna praca. I warsztatowo i "metaforycznie". Nie do końca rozumiem sens czy ideę połączenia wszystkich elementów, ale na tym chyba polega subiektywna interpretacja dzieła. Wydaje mi się, że mogę się domyślić co autor chciał powiedzieć swoim dziełem. Czekam z niecierpliwością na kolejne prace...

No to przepraszam za uwagę o kapuście, gdyż sądziłem, że w zamyśle miało być realnie. Pomyliłem się, bo jak widać nie miało.

Pinknie.
Wyszło symbolicznie, a w sumie nastawiałem się na co innego. Jest dobrze.
Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w tym zakresie, o którym wiadomo,
praca bardziej trafiająca aniżeli choćby 40:1

Dzięki.
Jak pisałem wcześniej, każdy interpretuje jak chce...

K.Y.Czart napisał(a):sądziłem

To takie ludzkie, prawda - wiedzieć lepiej za innych<ziew>

Patrze z przyjemnoscia, ale mam wrazenie, ze jest natlok informacji. Jest tez pare dziwnych dodatkow, jak flaga (nie sadze, ze wieszaliby flage nad skladzikiem z amunicja, oraz jedzeniem- rownie dobrze mogli krzyczec przez megafon w jezyku niemieckim, informujac o swej lokalizacji).
Nie widzi mi sie tez ten drut kolczasty i prety w piwnicy- nie rozumiem po co one tam sa.
Pilka tez jest kiepsko pomalowana, a mogles lepiej. Chyba sie spieszyles.
Moim zdaniem scenka z poziomu ulicy jest wystarczajaca, aby to byla fajna praca.

Nie widziałem na tym forum innej scenki, która robiłaby chociaż w połowie takie wrażenie jak ta. Realizm to inna sprawa, efekt jest niesamowity.

RJ napisał(a):To takie ludzkie, prawda - wiedzieć lepiej za innych<ziew>

Nie podejmę tematu, bo nie wiem o co ci chodzi. Ale i obiecuję więcej się nie interesować Twoimi dziełami. Reszta na PW.

Fajne, ale dwie rzeczy są maksymalnie dziwaczne: ten żelbetowy strop godzien bunkra Hitlera w Gierłoży, i ogrodzenie z drutu kolczastego tej... no właśnie - czego? Bo nie jest to piwnica, jak początkowo myślałem...

Mi nie podobają się tylko te powyginane pręty i malowanie piłki. Reszta jest świetną inspiracją do własnych prac. Drut kolczasty odbieram jako dodatek do podstawki, żeby ją urozmaicić, a nie do scenki i chyba wiele się nie mylę?

Rafał, przednie to jest!
Scenkę odbieram jako pewnego rodzaju metaforę, nie fotograficzny obraz rzeczywistości, wiec nie rażą mnie, ani pręty ani drut kolczasty, ani flaga. Wręcz przeciwnie dodają swoistego klimatu walczącej Warszawy. Może z piłką bym coś zrobił...

Hej.
Nic tłumaczył, ani bronił nie będę.
Dzięki & cius.