Strona 1 z 1

Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 14:49
przez Ave
Witam

Po sporym zastoju w modelarskiej zabawie (dużo roboty, troche nauki itp.), wreszcie udało mi się skończyć jedną z rozgrzebanych od dawna figurek - niemłody, niezbyt dostępny produkt Dragona, rok temu udało mi się w jednym ze sklepów złapać jakiś chyba pojedynczy egzemplarz.
Kolorowałem Talensami Rembrandt, przy pomocy Humbroli i ModelMasterów.
Drobne waloryzacje z grubszej folii aluminiowej.
Scenka z modeliny, włosia pędzla, chusteczki hig. i niegdyś zakupionych roślinek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla porównania oryginał:

Obrazek
Źródło: antifascistencyclopedia.com

Obrazek
Źródło: wikimedia.org/wikipedia/Bundesarchiv_Bild

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 15:01
przez Kamil Feliks Sztarbała
gęba wypacykowana doskonale. ale kostium jakoś w moim odczuciu mało przekonujący

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 15:09
przez rollingstones
bo ten kostium wygląda jak z wyżymaczki wyjęty - ale to wina rzeźby a nie twoja. twarz jest świetna

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 15:33
przez ROMAN
Figurka świetnie odwzorowana aczkolwiek lekko przerysowana. Podoba mi się, niemniej widać bardzo duży dystans malarski między malowaniem twarzy a portek. Całość malarsko nie jednoznaczna, choć jako całość bardzo mi Twoja prezentacja odpowiada.

Gratuluje.

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 15:52
przez Caramba
Wszystko fajnie wyszło - widać twój potencjał. Czy nie szkoda ci czasu i talentu na pseudo figurki? AVE, weź sobie na warsztat coś z dobrą rzeźbą.

Pozdrawiam
M.

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 17:26
przez Ave
Dzięki za komentarze i opinie.
Co poradzić - jakoś mnie ciągnie do tych plastików, mimo ich wszelkich niedoskonałości. Szafę mam jednak zawaloną tak plastikiem, jak i żywicą, a w najbliższym roku (jak czas pozwoli) zamierzam się skupić właśnie na tym drugim.

Co do munduru, to poświęciłem na niego dużo więcej czasu, niż na gębę, ale trochę przekombinowałem - skupiłem się na jakości cieni, kierunku padaniu światła i domalowaniu fałd, których nie było, bo rzeźba faktycznie dość uboga, tyle, że w międzyczasie przesadziłem z czystą bielą i umbrą, no i kolory poszły się...
Żeby je przywrócić, nie zaczynając wszystkiego od nowa, ratowałem się filtrami z Humbroli, przez co lekkość kształtów trochę zginęła - stąd też trochę przerysowałem linie i detale, żeby monotonnie nie było.
Cóż, jakieś doświadczenie z tego zapewne wyniosłem.

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 08:42
przez kwes
A ja uważam że jest dobrze tak jak jest. Jedyne do czego bym się przyczepił to ta pręga na nosie, wygląda jak by mu ktoś przyfasolił.

Re: Otto Skorzeny, Gran Sasso 1943 [Dragon 1:16]

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 23:57
przez Ave
Przy zdjęciach do warsztatu krzyżaka pstryknąłem kilka nowych także i temu tutaj - w świetle dziennym, bo przy powyższych zdjęciach mocne żarówki i białe ekrany nieco zdusiły cienie i kolory. Wrzucam więc porównawczo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak sobie myślę, że co za dużo to niezdrowo - figurkom chyba nie służą mocne światło i ekrany, więc odtąd będę co prawda korzystał z "namiotu" dla zmiękczenia, ale tylko przy świetle dziennym.