Strona 1 z 1

STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: niedziela, 4 września 2011, 15:14
przez ROMAN
Witam.
W tle tego wątku http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=26&t=17515 było widać figurkę z tego tematu. Jak poprzednio wspomniałem obie pomalowałem w tym samym czasie i podobnie jak poprzednia, ta też nie nastręczyła większych problemów z klejeniem czy malowaniem. Ot, typowa figurkowa produkcja tego producenta. Jedynie co to twarz mniej wyrazista i ciut toporniej odlana ale też i poza mniej dynamiczna.

pudło:

Obrazek

zawartość:

Obrazek

wstępnie sklejona zawartość:

Obrazek

i wstępnie pomalowana farbami akrylowymi Vallejo:

Obrazek

efekt końcowy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Miłego oglądania.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: niedziela, 4 września 2011, 20:15
przez ED
Hej !
Fajna figurka ale plamy są za wielkie i jest ich mało rob mniejsze oddalające się od siebie wysepki hehe można to spokojnie poprawić,możesz mi na pw podesłać nr farbek vallejo od camo na spodniach i kurtce ? będe wdzięczny !

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: niedziela, 4 września 2011, 21:06
przez Nugget
Nie podoba mi sie kamo, ale twarz jest extra.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: niedziela, 4 września 2011, 22:53
przez PiterATS
Fajna, podoba mi się. Tutaj w kwestii merytorycznej jest lepiej niż w poprzedniej figurce, z wyjątkiem ładownicy, którą przykleiłeś za nisko w stosunku do pasa. Tak wyglądają ładownice od tyłu, widać tutaj, jak umiejscowione są skórzane szlufki:

http://claus.espeholt.dk/billeder/mp44_ ... uel_1a.jpg

Ładownica powinna być po prostu przyklejona nieco wyżej i pod większym kątem, tak jak to widać no box-arcie modelu.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: poniedziałek, 5 września 2011, 09:30
przez Korowiow
Romek,

Mi się podoba. Bardzo fajny zarost. Co do kamuflarzu to się nie wypowiadam bo sam jeszcze nigdy tak na poważnie nie wziąłem za malowanie i nigdy ne robiłem nic w tej skali.
Ogólny odbiór dla mnie dobry.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: wtorek, 6 września 2011, 12:16
przez ROMAN
Witam.
Dzięki za zainteresowanie i uwagi które w przyszłości postaram się wykorzystać. Co do kolorystyki farb Valleyo na umundurowaniu to niestety nie jestem w stanie wskazać konkretnych numerów farb gdyż ja zawsze dobieram barwę z kilku kolorów obojętnie jakimi farbami bym nie malował. Tu wszystko kręciło się wokół kolorów: 146, 001, 136, 19, 25, 101, 128, 142, 169, 102, 85. Wszystko na zasadzie dodawania kropli jednej barwy do drugiej. Kiedyś taką technikę obrałem by barwy poszczególnych pojazdów, czy pajacyków nie były tak jednoznacznie. Przecież np. odcienie zieleni na poszczególnych mundurkach będą się różnić gdyż są one prane i eksploatowane w różnym czasie i warunkach.

ED, co do układu plam zapewne masz racje gdyż ich malowanie było raczej na oko ale według instrukcji w środku opakowania gdzie rozkład malowania jest zupełnie inny niż na pudełku. Ale i tak mniemam, że i malowanie na pudełku jak i na kolorowej instrukcji to radosna twórczość panów z Dragona. Ja nie zagłębiałem się w tym temacie za bardzo ponieważ skupiłem się na aspekcie malarskim. Po raz pierwszy malowałem figurkę farbami Valleyo, i przede wszystkim chodziło mi o twarz, oczy, zarost i w ogóle zabawę pędzelkami. Nie omieszkam wspomnieć, że za zabranie się za pomalowanie figurki w dużej skali zainspirowały mnie ostatnie prace modelarza z tego samego działu.

PiterATS. Jak to zwykle bywa merytoryka swoje a wykonanie rzeźby swoje. Wiem o tej ładownicy bo po wewnętrznej jej stronie są szlufki i ich umiejscowienie sugeruje jak to zaczepić, ale jak w figurce wcześniejszej da się to zrobić poprawnie bo rzeźba munduru na to pozwala tak w tej niestety nie. Ukształtowanie fałd munduru przy pasie jest takie, że gdyby chcieć przypiąć ją prawidłowo powstanie bardzo duża bardzo widoczna przerwa właśnie tam gdzie są szlufki na ładownicy. Krótko mówiąc, odstawała by za bardzo. Oczywiście można próbować ciąć mundur prawie na wylot i kształtować to od nowa ale akurat takim ambitnym krawcem w tym temacie być mi się nie chciało. Raczej obrazowość malowania za tym pierwszym akrylowym śmiganiem pędzlem chciałem po ćwiczyć .

By figurki nie plątały się po regale bez sensu zrobiłem pod nie wspólną podstawkę. Podstawka to klocek drewna oczywiście. Podłoże zrobione z plasteliny pokrytej akrylami. Płotek to nacinana balsa wybrudzona zlewkami olejnymi. Krzaczki to komosa i coś tam z trawy. Kałuża zalana Still Water.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I kilka wariacji.
Filmowe ujęcie "amerykańskie" czyli do kolan.

Obrazek

Ujęcie popołudniowe.

Obrazek

Ujęcie wieczorne.

Obrazek

I nocne.

Obrazek

Miłego oglądania.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: wtorek, 6 września 2011, 12:49
przez Tomasz Dzieciątkowski
ROMAN napisał(a):co do układu plam zapewne masz racje gdyż ich malowanie było raczej na oko ale według instrukcji w środku opakowania gdzie rozkład malowania jest zupełnie inny niż na pudełku. Ale i tak mniemam, że i malowanie na pudełku jak i na kolorowej instrukcji to radosna twórczość panów z Dragona.

W przypadku większości figur Dragona lepiej wzorować się na box-artach, niż na instrukcji malowania. Wynika to z tego, że autorem większości malunków jest Ron Volstad, a on zazwyczaj przykłada się do merytorycznej strony swoich ilustracji.

Re: STURMBANNFUHRER 1/16 DRAGON

PostNapisane: wtorek, 6 września 2011, 13:13
przez kicus
Bardzo ładnie. Z tym, że twarze mają tak ciemne, że bardziej mi wyglądają na Libijczyków, ewentualnie Romów a nie aryjskich, germańskich soldatów.