Modelarstwo z pasją

Podczas wykopalisk archeologicznych w moim pokoju, znalazłem takie coś:

Figury Zvezdy , wojna stuletnia, skala 1/72 malowane modelmasterami.














Pozdrawiam
-------------------------
Jakub Wiśniewski

O rany ,przy tej skali, naprawdę wyrazy uznania...

Kurcze, mimo, że to 'tylko' 1:72 - zdjęcia robią naprawdę wrażenie! Efekt jest świetny mimo, a może własnie ze względu na - małą głebię ostrości. Również umiejętne wykorzystanie kadrowania dodaje fotkom 'smaczku' i dynamiki - wygląda to jak szarża naprawdę ciężkiej jazdy z jakiegoś stareńkiego filmu historycznego.

Jedyne, co 'niepokoi' (że użyję trochę eufemistycznego określenia), to jak śpiewał niejaki Iwan z Delfinami - '...czarne oczy, widzę czarne oczy...' - ale w tej skali to raczej norma.

Gratuluję fotek i pozdrawiam

Jarek

Brawo za świetny pomysł na zdjęcia !

Uczucia mam mieszane. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, no może poza twarzami które są z lekka dramatyczne
W "masie" wyglądają fajnie, ale gdy zacząć sie przyglądać poszczególnym figurkom to już wygląda to nieco słabiej.
To co zdecydowanie mi sie nie podoba to kolor zbroi, są zdecydowanie za ciemne. Zbroje płytowe były polerowane, więc kolor a'la gun metal jest tu nieodpowiedni. Lepszy byłby jakiś metalizer ( w wypadku 1/72 nie ma sobie co zawracać głowy sprawami Non Metalic Metal itp, zwykły "lotniczy" metalizer wystarczy ).

Ogólnie oceniam im plus za skale i za temat. Do samego malowania małe uwagi, ale fajnie że coś się rusza w kwestii historycznych figurek w 1/72.

Sherman napisał(a):no może poza twarzami które są z lekka dramatyczne

No, nie za łatwo namalować twarz w tej skali. Zresztą figurki są nieco "stare" bo kleiłem je jakieś 2 lata temu ( u mnie ten okres mojego modelarstwa można nazwać wiekami ciemnymi, teraz powoli przechodzę do renesansu )

Sherman napisał(a):To co zdecydowanie mi sie nie podoba to kolor zbroi, są zdecydowanie za ciemne. Zbroje płytowe były polerowane, więc kolor a'la gun metal jest tu nieodpowiedni.

To zależy z jakiego oni są okresu -nie używano podczas całego okresu średniowiecza jednych i tch samych zbroi płytowych, moi są z początku XV w. i wtedy nie było jeszcze zbroi mediolańskich które były pięknie polerowane i jaśniutkie.

Pozdrawiam

Jakub W. napisał(a):moi są z początku XV w.

To co robią wśród nich jezdni z "białymi" zbrojami płytowymi i przyłbicami młodszego typu (tzw. armet), do tego na koniach z ladrami?

Zresztą - nawet wcześniejsze pancerze musiał być czyszczone i polerowane...

Btw, pierwsze "mediolańskie" (jeśli chodzi o styl) zbroje płytowe powstały już około 1420 roku...

Jonak napisał(a):To co robią wśród nich jezdni z "białymi" zbrojami płytowymi i przyłbicami młodszego typu (tzw. armet), do tego na koniach z ladrami?

Wszyscy ci którzy pośadają u mnie zbroje płytowe mają zbroje ciemne, gdzie ty widzisz tutaj "białą" zbroję.

Jonak napisał(a):Btw, pierwsze "mediolańskie" (jeśli chodzi o styl) zbroje płytowe powstały już około 1420 roku...

Wtedy powstały "prototypy" tej zbroi, swój skonczony kształt zbroja ta ośągneła w latach 30 XV w. Po za tym zbroja mediolańska było pozbawiona wszelkich ozdób tzn. tunik, tarczek ( jedynie uzywano piór na hełmie ) a w zestawie zvezdy aż się od tego typu ozdobników roi. Do zbroi mediolańskiej bardziej nadają sie zestawy miniartu.

Ogólnie polecam książki pana Andrzeja Michałka .

Pzdrawiam


PISOWNIA!!!

Jakub W. napisał(a):Wszyscy ci którzy pośadają u mnie zbroje płytowe mają zbroje ciemne, gdzie ty widzisz tutaj "białą" zbroję.

Biała = niekryta płótnem/skórą... zdaję mi się, że to ogólnie przyjęte nazewnictwo?

Jakub W. napisał(a):Wtedy powstały "prototypy" tej zbroi, swój skonczony kształt zbroja ta ośągneła w latach 30 XV w. Po za tym zbroja mediolańska było pozbawiona wszelkich ozdób tzn. tunik, tarczek ( jedynie uzywano piór na hełmie ) a w zestawie zvezdy aż się od tego typu ozdobników roi.

A mediolańskie pancerze z Churburga? A to bardzo wczesne przykłady. Jak na XV wiek, to ich forma zdradza już znamiona renesansu...

Tarcze przy naramiennikach nie były ozdobą, a wzmocnieniem. Nie wiem skąd pomysł, że w mediolańskich pancerzach ich nie było - były i ewoluowały... (szczególnie w przypadku lewego naramiennika - później bardzo rozbudowanego).

Tuniki - to przecież kwestia mody - zniknęły wraz z popularyzacją zbroi białych, wytwórca nie miał tu nic do rzeczy.

Pozdrawiam,
Mateusz
PS Książki Michałka raczej nie cieszą się poważaniem - parę osób zajmujących się tym tematem znacznie bardziej dogłębniej niż ja stanowczo mi je odradziło...

PISOWNIA!!!

Oops

Jonak napisał(a):Biała = niekryta płótnem/skórą... zdaję mi się, że to ogólnie przyjęte nazewnictwo?

Nie słyszałem tego określenia...

Jonak napisał(a):PS Książki Michałka raczej nie cieszą się poważaniem - parę osób zajmujących się tym tematem znacznie bardziej dogłębniej niż ja stanowczo mi je odradziło...

W sensie faktów historycznych to bym się z tobą ( a raczej twoich kolegów) zgodził, raz opisał bitwę z udziałem husytów, która nie miała miejsca... ale jeśli chodzi o uzbrojenie i ich opis to ta książka jest bardzo dobra (przynajmniej moim zdaniem ).
Pozdrawiam

Jakub W. napisał(a):No, nie za łatwo namalować twarz w tej skali. Zresztą figurki są nieco "stare" bo kleiłem je jakieś 2 lata temu ( u mnie ten okres mojego modelarstwa można nazwać wiekami ciemnymi, teraz powoli przechodzę do renesansu )

Dość łatwo Tajemnica tkwi w tym by nie używać różu a'la Miss Piggy ;)

Jakub W. napisał(a):To zależy z jakiego oni są okresu -nie używano podczas całego okresu średniowiecza jednych i tch samych zbroi płytowych, moi są z początku XV w. i wtedy nie było jeszcze zbroi mediolańskich które były pięknie polerowane i jaśniutkie.

Nie twierdzę, że w całym okresie średniowiecza stosowano jednolity typ pancerzy. Zbroje płytowe, od XIVw. a nawet późno XIIIw. kirysy były wykonywane płyt polerowanego metalu. Figurki które wymalowałeś powinny mieć zbroje błyszczące, kolor metalu jasny. A te panopki nieco bardziej przypominają pod tym względem rycerstwo "środkowego" średniowiecza. Macie w Pszczynie chłopaków którzy się tym zajmują, jest kilka forów jak choćby freha gdzie bez problemu znajdziesz takie informacje.

Co do malowania twarzy figurkom w skali 1/72 to radze zrobic czarny roztwór i bardzo malymi ilościami go nakładać na twarz. Następnie użyć techniki suchego pędzla wraz z farbą Elf Flesh firmy Citadel Color i delikatnie przejechać po twarzy. Najlepiej z całej tej "bandy" prezentuje się sztandarowy, jest pomalowany po mistrzowsku...

P.S. Napisz mi jak go wykonałeś ?

Ortografia !
Kolejny Twój post zawierający błędy będzie skutkował ostrzeżeniem na forum !
michal.s

Używanie koloru czarnego do malowania twarzy to stanowczo ZŁY pomysł i to niezależnie od skali... Umbra jest najlepszym do tego kolorem