Modelarstwo z pasją

Witam!
Kilka nowych figurek zmalowałem w ciągu kilku ostatnich dni.
Oficerowie "europejscy" z zestawu Tristara 35006, DAK to Neo Grade, Doug's Original i Warriors. Wszystko malowane Vallejo, prosto z pudła. Oto one:

Łukasz, z punktu widzenia malowania czegoś, doboru konwencji i kolorystyki w tej prezentacji zaprezentowałeś książkowy przykład rysowania figurek. Zastanawiałeś się pewnie dlaczego nikt nic nie napisał. Ja napiszę bo nie raz pisałem o przerysowaniu malowanych figurek. Nie jestem jakimś artystą aczkolwiek figurek namalowałem niepamiętną ilość i patrząc na nie jak i na prace innych pewne rzeczy staram się wyłuskać by figurant odpowiadał naturze. Z figurkami jest ten problem, że jak ona wygląda każdy sam wie gdy sam stanie w lustrze. Każdy jest figurką w lustrze. Tu nie ma co dywagować o humanopodobnych klocach wyrzeźbionych przez producenta. Patrząc na chodnik sam widzisz humanopodobne postacie z krwi i kości. Nikt nie jest modelką na wybiegu a przynajmniej nie w każdym wieku
Robisz bardzo fajne dioramy (gdzie były już figurki i fajne), pojazdy, ale przy tych figurasach chyba chciałeś skoczyć "o jeden most za daleko". Tak myślę bo technicznie jesteś dobry. Tu spróbowałeś zobrazować coś co wymknęło się naturze. Pomyśl o tym.

pozdrawiam

Roman, jak możesz to napisz konkretnie o co Ci chodzi, bo mam wrażenie, że nie sprecyzowałeś do końca tego co sądzisz o tych kukiełkach :-) Możemy dyskutować.

O konturowe zaznaczenie obiektów w ubiorze figurki. Konkretnie obrysowanie szwu tkaniny jakbyś narysował postać na kartce papieru. Ja wiem, że takia moda, ale ubierz się się w jakikolwiek mundurek, czy nawet garniak (garnitur) stań przed lustrem i popatrz ....

Nie napisałem konkretnie bo myślałem, że to widzisz. Nie sądzisz, że to zdeczka przejaskrawione?

Wiem, że jest to przejaskrawione i tak ma być. Na tych jasnych mundurach widać to dość mocno ale dzięki temu, nazwijmy to umownie "wash'owi" uzyskujemy głębię. Na ciemnych nie jest to tak widoczne.
Przykład ze strony Alpine Miniatures (w szczególności kurtka):



Ewidentne przejaskarwienie... W pojazdach też się przejaskrawia i tak samo ma się rzecz z figurkami.
Nie rób porównania na zasadzie rzeczywistość - miniatura (stawanie przed lustrem i wyciąganie wniosków), bo nie ma to sensu.

A to przepraszam skoro jeśli i o ile tak. Nigdy fora zagraniczne nie były dla mnie adekwatne co do poprawności czegokolwiek.
Chciałem tylko i wyłącznie zwrócić Twoją uwagę na pewien "szew" w zobrazowaniu figurek. Obraziłeś się na mnie? No Chłopie ....

Roman ma rację, naprawdę ten czarny kolor na szwach nie dodaje uroku figurkom. Według Ciebie ta z Alpine jest tak przejaskrawiona jak Twoje? Ja tam czarnego koloru na szwach nie widzę, szarości jedynie. U ciebie jest wściekle czarny i to bez względu na kolor munduru. Szczególnie dziwnie to wygląda jak przejaskrawiasz jasne mundury.
Malowanie twarzy i oczy za to rewelacyjne.

Roman, przecież nigdzie nie napisałem, że się na Ciebie obrażam i na dodatek starałem się napisać posta tak, żeby nie było wątpliwości co do jego wymowy. Daj spokój... Uwagi przyjąłem. Dzięki.
Kiciuś - nie chodziło o kolor szwów ale o przejaskrawienie, po to wstawiłem to zdjęcie.

Pozwole sie zgodzic z kolegami ze niestety
pomimo kunsztu Twojego warsztatu Twoje figurki nie wygladaja najlpeiej.

nie chodziło o kolor szwów ale o przejaskrawienie, po to wstawiłem to zdjęcie.

Na tych jasnych mundurach widać to dość mocno ale dzięki temu, nazwijmy to umownie "wash'owi" uzyskujemy głębię. Na ciemnych nie jest to tak widoczne.

Zauwaz Lukaszu ze czy na stronie Alpine czy np na stronie Calvina Tana
- ktory co by nie mowic o komiksowosci, osiagna perfekcje w cieniowaniu
glebie uzyskuje sie nie za pomoca szwow i "washa" ale dzieki MOCNEMU
wucieniowaniu calej figurki.



U Ciebie natomiast jak npisal Roman mamy mocno za mocnego i za grubego do skali
markera odcinajacego elementy, ktory mocno kontrastuje z dosc slabo wycieniowanymi wypelnieniami,
nadajac calosci zabawkowego wyrazu.

Pozdr
Pawel

PS. Lukaszu zeby nie bylo BARDZO cenie Twoje modelarstwo i sam nawet sie na nim wzorowalem kiedys