Modelarstwo z pasją

Witam, chciałem zaprezentować figurkę MiniArt 16002, malowana aerografem - farby pactra + metalizery mr. hobby. Co do zestawu jest dość dobrze spasowany i nie wymaga zbyt wiele szpachlowania , jedynym mankamentem są kalki - strasznie sztywne i łamliwe, nie pomagają nawet płyny do kalkomanii. Co do wykonania ocenę pozostawiam forumowiczom, choć na wstępie mówię, że na zdjęciach oczy wyszły jakby koleś zobaczył przed sobą hordę Saracenów , w realu to tak nie wygląda.

Póki nie ma jeszcze komentarzy, to może kolega zrobi ludkowi oczy i wklei zdjęcia ponownie?
Bez względu, na wielkość, rodzaj, kolor i kształt oczy zawsze mają źrenicę. Twardówka fajna,
tęczówka również ciekawy kolorek nieba zawiera, ale brak najważniejszego strasznie psuje całą figurę.

Całość, pomijając oczy, wygląda całkiem przyjemnie.

Pozdrawiam .

Rzeczywiście, byłoby dużo lepiej, jakby figurek miał opuszczoną zasłonę
Nie wiem, pilar, skąd wziąłeś pomysł na malowanie oczu (zresztą u ostatniego szkopa były dużo lepsze), ale nie jest dobry. Źrenice swoją drogą - lepiej wyglądają ciemniejsze, ale przede wszystkim białko nie może się po skórze rozlewać - gdzie obwódki? Najlepiej całe oko pomalować na jakiś ciemny naturalny kolor, potem namalować białka (zostawiając rzeczone obwódki), i na końcu w środku tęczówka + żrenica.
W wielu ładnych figurkach można zauważyć, że przy tej skali najlepiej wygląda jak się pomaluje teczówkę na czarno, a w środek ciapnie jasną źrenicę. Trochę to nielogiczne, ale efekt jest fajny i realistyczny.

Reszta robi raczej pozytywne wrażenie.

Kalki mimo wszystko udało Ci się całkiem fajnie nakleić, dobrze wyglądają - a pomyśl, jakbyś musiał te 4 orły namalować

Ave napisał(a):Trochę to nielogiczne

a wręcz przeciwnie- logika w tym niemała, ba naturalizm weksponowany. szklista soczewka oka odbija światło w sposób taki własnie, że najczęściej skupia się ono w formie jasnego punktu- szczególnie dobrze to widać u osób o oczach przepityh, lub tych z gorączką :>