Modelarstwo z pasją

Tym razem przedstawiam figurkę mocno historyczną. Jest to rycerz angielski z wczesnego średniowiecza (VII wiek). Figura żywiczna Verlindena w skali 1:16. Farby Humbrola nanoszone pędzlem.

Pozdrawiam

Hmm... W sumie elegancko, choć trochę razi jednolitość żółtego kaftanika. Może i nie bardzo jest tam co cieniować, ale jakoś wypadałoby go uatrakcyjnić - np. herbem. Ogólnie podoba mi się to Twoje malowanie.

Mi się podoba, fajnie kolczuga wyszła. Może jakiś herb faktycznie by sie przydał?

Czołem, dobra robota. Nanoszenie jakiegoś herbu to nie najlepszy pomysł. W tym okresie heraldyka nie była jeszcze tak rozwinięta, to pojawiło się później w okresie wzrostu znaczenia jazdy oraz z rozwojem tarcz. W zasadzie to nie wiem czy w Anglii w VII wieku istniał taki status społeczny jak "rycerz". To był okres kształtowania się królestw. Poza tym - króla nawet w 1066 roku w bitwie pod Hastings nie bronili żadni rycerze tylko najemnicy z północy, wikingowie. A z kolei ci nie nosili na pewno żadnych herbów, tarcze ozdabiali wizerunkami roślinnymi i zwierzętami oraz charakterystycznymi dla nich wzorami. Powinieneś zostawić tego gościa takim jaki jest. Jak dla mnie to jest wizerunek historyczny a nie hollywoodzka ikona złego smaku.

Pozdrawiam
Marcin

Dziękuję Kolegom za ocenę i komentarze.
Marcinie, Tobie dziękuję szczególnie, bo właściwie wyręczyłeś mnie w wyjaśnieniu braku herbu. Na dodatek uzasadniłeś rzecz w sposób profesjonalny co świadczy o wiedzy wynikającej ze studiowania tematu.

Pozdrawiam