Witam.
Właśnie postanowiłem trochę poeksperymentować z roślinkami, i przy okazji dłubania takiego pana zrobiłem podstawkę którą nieco zachwaściłem. Niestety po obłazili mi ją jacyś zielono skurkowańcy, mam nadzieję że się sytuacja nie zakończy jak w przypadku hejnału z wieży Mariackiej.
Całość malowana humbrolami, figurki bardziej akrylami. Moje roślinki to głównie pewna odmiana paprotki, mech akwariowy, gąbka, i wodorosty (o ile się nie mylę - w każdym razie to jedyna "kupna" pomoc jaką się posługuję). Chciałem się zabrać za odmalowywanie moich starych figurek w skali 1/35, i dorobienia jakiegoś sensownego otoczenia ale jak dotąd miałem zbyt mało roślinek które mógłbym użyć. Teraz widzę że pozostaje jeszcze sprawa aerografu, myślę że bez niego nie ma co startować. Póki co pozostaje trenować, a oto efekty:
Pozdrawiam
Marcin