Patrzę na drugie zdjęcie i zastanawiam się skąd ludzie radzieccy wzięli w zrujnowanym Wrocławiu crack...
Budynek wygląda tak trochę... delikatnie mówiąc bez sensu jak dla mnie. Sprawia złe wrażenie i odciąga uwagę od sceny. Uwagi do willysa już znasz, patrząc na usadowienie figur dobrze że schowałeś tą babkę za samochodem bo to najmniej urodziwa z figurek...
Jednej rzeczy mi zdecydowanie brakuje. Syfu. Jest dziwnie sterylnie jak na zrujnowane miasto w którym toczyły się zacięte walki.




