Witam serdecznie.
Z góry przepraszam za ogrom posta, chciałem pokazać jak wyglądał postęp budowy do aktualnego stanu.
Po długim czasie postanowiłem się pokazać. Cały czas obserwuję pracę tutejszych modelarzy, Oczu nacieszyć nie można
Ale do rzeczy. Dzisiaj postanowiłem się przełamać i pokazać nad czym pracuję od dość dawna.
Jest Sea Howk otrzymany w stanie rozpadającym się od znajomego z prośbą, zrób z tym co chcesz. Dlatego oto a nie inny efekt prac kilku miesięcy.
Szczegółowe dane:
odel SH-60B (Italeri skala 1:48)
Czas lata 70-80
Miejsce: Jakieś bagna w okolicach USA/ możliwe że dżungla (jeszcze nie postanowione do końca). Kompletna fantazja.
Stylizacja? Wpakowały się chłopaki w bagno, z racji że się nie dało go wyciągnąć z tego bajora, kombinowali z zasypaniem go ziemią i mułem rzecznym. Korozja, odpadające blachy, pocięty ogon, wystające bebechy itd.
Ogon pierwsze malowania, odpadająca blacha, piach i inne śmieci z dna rzeki
Tak się prezentował kadłub po szpachlowaniu i pierwszym malowaniu
Pierwsze przymiarki do podstawki wykonanej z gąbki
Piach kolejne warstwy farby
Stan już bardziej aktualny, pierwsze kolory na dioramie, piasek, posypka kolejarska jako podstawa do faktury dna, zielenina i początki prób ze zrobieniem roślinności - czeka mnie sporo nauki przy niej
Bardzo proszę o rady co robię niepoprawnie oraz pomysły co można by jeszcze zrobić ciekawego w trakcie budowy
Pozdrawiam