Chciałem się pochwalić co ostatnio zjada mi większość wolnego czasu. Wymyśliłem sobie wrak Japańca na siakiejś wyspie na pacyfiku. Generalnie luźno będę wzorował się na Iwo Jimie, ale Bóg jeden raczy wiedzieć co z tego wyjdzie
Wszystko jeszcze w stanie mocno surowym, podłoże ledwo potraktowane farbami, a te badyle lecą do wymiany (pewnie zastąpi je jakis eko-surowiec, prosto z drzewka), brak też zieleniny. Tank będzie w trójbarwnym, ostrokrawędziowym kamuflażu, ale kombinuje jeszcze jak go zrobić - albo maska, albo pędzelek. Będzie spalony w połowie, testy z lakierem do włosów rozpoczną się niebawem.
Mniej więcej przystosowałem go do podłoża, lecz jako słaby technik/fizyk mam pytanie: Czy przednie koła powinny przylegać do podłoża? Skłaniam się ku odpowiedzi tak, gdyż jest tam imitacja czegos co wygląda na jakiś resor, więc idąc tym tropem, pod wpływem ciężaru koła powinien opadać, ale sam już nie wiem... wolę się spytac bo jak zaczne majstrować to cięzko będzie mi odtworzyć pierwotny stan rzeczy.
W każdym razie tak to wygląda póki co: