Modelarstwo z pasją

Reklama

przez **Slash** » środa, 7 września 2011, 14:32

Ja chciałem tylko przypomnieć, że choć lokomotywa może być fajną do wykręcania, wdzięczniejszą wersją niemieckich beczek po 200l, to jednak w środku nie są puste. Być może dla tego na wklejonych tu fotkach, zasadnicza część każdej z ciuchci jest praktycznie cała. No chyba, że jak zawsze robimy bezpośrednie trafienie ;o)

O ile wiem to w kotle za zwyczaj są płomieniówki i płomienice,a w komorze paleniskowej zespórki, to tak w dużym skrócie.
Jeśli ich nie ma to mamy parowóz bezogniowym ,a o ile mi wiadomo BR 86 takim nie był.
I nawet jeśli dostanie bezpośrednie trafienie to cała ta zbieranina rur ,niczym flaki będzie wyzierała z kotła.

przez **shivadog** » środa, 7 września 2011, 16:08

Z ciekawości poszukałem

Andrzej Godlewski napisał(a):płomieniówki i płomienice

http://parowozowniawolsztyn.pl/zdjecia/Naprawy-okresowe-parowozow-15/2
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9e/Lokomotivkessel_Schnitt.jpg/300px-Lokomotivkessel_Schnitt.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fa/Fire_tube_boiler.gif/500px-Fire_tube_boiler.gif
http://parowozy.net/technika/kociol

Wygląda ciekawie. Może ktoś ma zdjęcia rozwalonych lolomotyw gdzie to widać?

przez **ewpiga** » środa, 7 września 2011, 22:35

Slash napisał(a):Ja chciałem tylko przypomnieć...

Z Tobą na piwie..chciałbym się kiedyś spotkać. To szkolenie warsztatu na pewno.. jak gdyby eksperymentuję z tym co powstaje w mojej głowie.. wiesz, nowe kierunki, nurty, prądy itp. Odznaczenia i wzrost wartości dzieła dopiero po śmierci ;o)

Początek pokazuje, że: jest to abstrakcja teoretyczna.. tyle, że ja nie pominę zbędnych szczegółów. Te „rurki” jakoś tam wsadzę.

shivadog napisał(a):Wygląda ciekawie. Może ktoś ma zdjęcia rozwalonych lolomotyw gdzie to widać?

Zdaje się o to chodzi ?
Obrazek

http://www.ww2incolor.com

przez **wojtek_fajga** » czwartek, 8 września 2011, 09:51

Piotr, właśnie w Bydgoszczy zjarała się kolejka, jest dokumentacja: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/51 ... 7.html?i=0

przez **ewpiga** » poniedziałek, 12 września 2011, 13:32

przez **ewpiga** » sobota, 17 września 2011, 07:52

To co do tej pory pomalowałem, trzeba będzie przemalować na kolor szary. Ktoś podpowiedział mi, że czerwone spody to nieco później były.

Obrazek

przez **ryki** » sobota, 15 października 2011, 09:37

Panie Piotrze, co dalej z relacją parowozu, będzie trwać :?:

Pozdrawiam Damian.

przez **Mustaf** » niedziela, 16 października 2011, 11:23

Bardzo podoba mi się ten wątek, oglądam od samego początku i czekam z niecierpliwością na dalszy postęp w pracy. ;o)

Pozdrawiam Mustaf.

przez **ewpiga** » wtorek, 18 października 2011, 08:45

ryki napisał(a):Panie Piotrze, co dalej z relacją parowozu, będzie trwać
Pozdrawiam Damian.

Ustalmy, że zwracamy się do siebie jak koledzy.

Właściwie to czemu nie.. próby realistycznej prezentacji rzeczywistości można obserwować od zamierzchłych czasów. Realizm w XIX-wieku stał się po raz pierwszy manifestem artystycznym, o bardzo specyficznych korzeniach i szczególnych cechach. Zaś w modelarstwie /moim zdaniem- dobrym/ realizm stał się metodą twórczą, która polega na przedstawieniu wybranych przez modelarza najistotniejszych cech rzeczywistości i przedstawieniu jego w pomniejszonej miniaturze zgodnie z obserwacją. Jeśli z „obserwacją” jakoś sobie radzimy to niestety /moim zdaniem/ z poziomem talentu i samokrytycyzmu w tej dziedzinie różnie niestety bywa.

Obrazek

przez **ewpiga** » środa, 19 października 2011, 08:22

Damian, poszło na tamten mail.
Czasem najprostsze rozwiązanie problemu okazuje się być najlepszym.

Obrazek

Pędzelek i farbki Humbrol: mokre - mokre.

Obrazek

przez **ewpiga** » środa, 19 października 2011, 16:12

Szczegół wart pokazania.

Obrazek

przez **kicus** » środa, 19 października 2011, 17:00

Śliczne są.

przez **ewpiga** » czwartek, 20 października 2011, 11:32

Ja nie o „tym” i nie złośliwie tym razem /gdyby zostały, były by do zauważenia ?/
Staram się jedynie pokazać, że elementy kompozycyjne można układać na nieskończenie wiele sposobów, ale nie wszystkie uzyskane w ten sposób kompozycje okażą się godne uwagi i zainteresowania odbiorcy. Zaznaczam, w pierwszej kolejności efekt musi przede wszystkim najpierw mnie zadowolić. Więc to co do tej pory zrobiłem w ogóle nie współgrało z całością kompozycji.., nie miało tej widocznej granicy —przyjmującej rozpoznawanie formy jako zniszczonej.

Obrazek