Modelarstwo z pasją

Tyle to się jestem w stanie domyśleć z nazwy. Mnie się bardziej rozchodzi o to na czym ta technika polega.

Sherman napisał(a):Tyle to się jestem w stanie domyśleć z nazwy. Mnie się bardziej rozchodzi o to na czym ta technika polega.

Albo jaki jest jej cel, poza prestiżowym ?

Technika polega na nakladaniu naprzemian kolorow z maskolem i sola. Co warstwa, to inne plamy, badz powtorzone poprzednie, tylko wieksze.
Na koniec zdrapuje sie wszystko odslaniajac przenikajace sie warstwy.

Slash, to do mnie pytanie, czy pocisk z Shermana?

Żaden pocisk. Wygląda fajnie, ale mam wrażenie, że trochę to przekombinowane. Starłem sie wyguglować zdjęcie z podobnie zestarzałym autem i mi się nie dało.

Jedna z fotek jakie uzbieralem:


Tu masz wiecej:
https://www.facebook.com/apoloniusz.mus ... 312&type=3

Widziałem kilka podobnych zdjęć, i te również przekonuje mnie, że na ten moment masz na modelu przekombinowany deseń tych efektów jak również ich kolorystykę.

Patrzyles na reszte zdjec w albumie?

Widziałem. ale ja tam jestem pojemniejszym hejterem jak to się teraz mówi Zobaczymy co na to inni.

Dyskusja typu czy kon nie jest za czysty.

siara1939 napisał(a):Technika polega na nakladaniu naprzemian kolorow z maskolem i sola. Co warstwa, to inne plamy, badz powtorzone poprzednie, tylko wieksze.
Na koniec zdrapuje sie wszystko odslaniajac przenikajace sie warstwy.

Slash, to do mnie pytanie, czy pocisk z Shermana?

Dziękuję.

siara1939 napisał(a):Dyskusja typu czy kon nie jest za czysty.

Sprawy higieny odłóżmy na bok

Dodałbym trochę świeżej rdzy nie za dużo najlepiej w miejscach gdzie goła blacha styka się z farbą - coś jak na zdjęciu poglądowym powyżej. Poza tym te korniki nad błotnikami zostały stosownie wykorzystane

Pierwsze fotogramy z multilejerem do mnie nie mówiły. Teraz jest ciekawiej, dużo ciekawiej.