Na żywo na pewno lepiej się prezentują, nie ma co do tego wątpliwości ;) Sam przez 3 lata malowałem figurki (do bitewniaków) i wiem jaka jest różnica między makro, a "gołym okiem". Wydaje się ładnie pomalowane, człowiek jest zadowolony z rezultatów, robi zdjęcie i... "opadli rency i kapali łzy"

Trochę poćwiczysz, odpowiednio się przyłożysz i osiągniesz wysoki poziom - to kwestia czasu i treningów ;)
Popracuj trochę nad płynnością przejść między kolorami. Najlepiej widać o co mi chodzi na figurce z czwartego zdjęcia. Dokładnie myślę tu o jego lewej nodze. Na pewno stać Ciebie na coś więcej niż na jedną lub dwie warstwy rozjaśnienia ;)