Goodwood, Normandia 1944

Relacje z budowy, porady, zestawy, nowości dotyczące dioram - to właśnie tutaj.

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Jakub W. » czwartek, 27 września 2007, 17:24

A Krzaczek obok murku to jak zrobiłeś ?? :roll:
Jakub W.
 

Reklama

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Radek Pituch » czwartek, 27 września 2007, 21:17

Witam
Krzaczek to jakiś bliżej niezydentyfikowany przedstawiciel flory polnej tyle, że ususzony. Zamierzam jeszcze dodać tych krzaków, tyle że musiałem udać się po nowy zapas owego ziela :) Trawa Marcinie to zwykła trawa statyczna, nie wiem jakiego producenta bo nie mam etykiety na woreczku z nią, już od dawna.
Tymczasem...:
Obrazek
Zbudowałem słup z plastiku.
Zacząłem malować kamuflaż na Marderze, jutro zdam relację.

Do usłyszenia
Radek
Avatar użytkownika
Radek Pituch
 
Posty: 2152
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Paweł Leszczyński » piątek, 28 września 2007, 08:54

Zaje..ście to wygląda! :mrgreen:

PS
Nie wiem jak z rynną, czy jest redi, ale możesz ją trochę postarzeć
Avatar użytkownika
Paweł Leszczyński
 
Posty: 1935
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Olesno

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Dariusz Zwierzyński » piątek, 28 września 2007, 12:22

Hi Radek !
Bardzo fajna scenka .
Zapytam , czy jeszcze coś na tej dioramce będzie ?? Czy tylko ta parka angoli ??
Pozdrówka
Darek
Dariusz Zwierzyński
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 12:37
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Radek Pituch » piątek, 28 września 2007, 12:29

Cześć
Darku mam zamiar porozrzucać tam trochę kawałków mardera, do tego może jeszcze jakieś przedmitoy typu kanistry, rozbite skrzynki, ogólnie wojenny pierdzielnik. Mam wystarczającą ilość ciekawych zdjęć z Normandii więc coś wymyślę.
Myślałem też nad zabitym załogantem, ale muszę wykombinować skąd takiego wziać...

Radek
Avatar użytkownika
Radek Pituch
 
Posty: 2152
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Dariusz Zwierzyński » piątek, 28 września 2007, 12:54

.. wcale niee wątpie że masz fotki z normandii , ja bym bardziej się skłaniał do jakiegoś niewielkiego pojazdu alianckiego . Tu odrazu przyszedł mi do głowy niewielki humber (nowość więc z chęcią będzie się sklejał ;o) ) ale i stary tamiyowski dingo by dość fajnie się tam wpasował . :D

Darek
Dariusz Zwierzyński
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 12:37
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Dariusz Zwierzyński » piątek, 28 września 2007, 12:55

aha , a trupa to chyba dasz radę sobie ulepic !! :->
Dariusz Zwierzyński
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 12:37
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez kornik » niedziela, 30 września 2007, 12:46

Z każdym zdjęciem robi się coraz ciekawiej. Niecierpliwie czekam co będzie dalej.

Pozdrawiam
Kornik
Pamiętam o Wołyniu [*]
Avatar użytkownika
kornik
 
Posty: 122
Dołączył(a): wtorek, 25 września 2007, 21:13
Lokalizacja: Częstochowa/Radomsko POLISH REDNEK MODELERS

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez ROMAN » środa, 3 października 2007, 19:21

Jestem kolego Radku.
Całość tematu uważam za dobrą. Zakładam że diorama jest jeszcze niedokończona więc napiszę tylko co według mnie powinno się zmienić gdybym to ja budował taką dioramę. Słupek zostawmy na bok bo do końca pewnie nikt nie jest pewny więc czy czerwony czy niebieski to nie wiem . Najlepiej było go zostawić betonowy i po kłopocie. Choć ja bardziej bym się skłaniał w stronę niebieskiego bo to dominujący kolor we Francji. Słup jest piękny i mniemam że takowe stały we Francji choć czy akurat w bardzo ubogiej wtedy prowincji jaką była Normandia to już mam wątpliwości. Budowla z tyłu. Jest niewątpliwie piękna i architektonicznie z francuskiej prowincji choć w Normandii przeważała zdecydowanie architektura normandzka czyli domy o stelażu drewnianym wypełnione cegłą, piaskowcem lub kamieniami. Takie budowle znajdują się do dziś usiane nad brzegiem kanału. Architektura podobna do niemieckiej. Taki budynek też może być choć gdyby miał bale drewniane diorka byłaby bardziej umotywowana w tytule.
Teraz sprawa techniczna wyglądu. Pomijam brak śladów po gąskach bo to zapewne dorobisz. Natomiast zakładając że pojazd został trafiony w miejscu gdzie stoi i sądząc po zniszczeniach więc pocisk musiał być wagi słusznej więc doszło do eksplozji, zapłonu i pożaru tego pojazdu. Zatem zakładając eksplozję jakim cudem ocalało szkło w oknie, jakim też cudem nie pospadały dachówki na dachu. Brak też okopcenia na murze a przecież pojazd stoi góra półtora metra od budynku. Oczywiście jeśli powstał by pożar na pewno ogień strawił by przynajmniej część dachu. Poza tym przy eksplozji pojazdu po trafieniu ściana za pojazdem uległa by przynajmniej lekkiemu zniszczeniu a jeśli w wyniku pożaru pojazdu nastąpiłyby eksplozje wtórne ze zgromadzonych pocisków domek pewnie by się w znacznej części pokruszył. W tamtym czasie zwłaszcza w rejonach ubogich nie stosowano na szeroką skale cementu tylko wapno z piachem a spoiwem były kurze jajka. Dlatego stosowano bale wzmacniające konstrukcje zwłaszcza w budynkach piętrowych . Tymczasem domek stoi jak malowany że nie powiem jak dekoracja z teatru. Sądzę jeszcze że i sam pojazd powinien mieć inaczej zaznaczone miejsce spalenia. W tej chwili bardziej przypomina to dwu barwny kamuflaż niż miejsce spalenia (może to też wina zdjęcia). Miejsca blach najbardziej strawione przez ogień czyli te które najbardziej się nagrzały powinny być biało popielate przeplatane z rudym. Wiem że to bardzo trudne bo jedną z trudniejszych rzeczy w modelarstwie jest zrobić przekonywujący spalony pojazd. Mnie się jeszcze przynajmniej jak do tej pory tak na 100% tego nie udało, a i w internecie niewiele jest takich prac które przekonują choć spalonych pojazdów jest multum.
Na koniec atmosfera całej dioramy, choć ładnie wygląda to czy nie uważasz że bardziej poszedłeś w stronę jakiejś bajkowości niż w stronę frontowej rzeczywistości?

to na razie tyle i pozdrawiam

...a i ponieważ widzę że pamiętałeś o zdjęciu gumy z kół w miejscu spalenia pamiętaj o grudowatym popiole z owej gumy by żaden malkontent Ci tego nie wytknął. :D
Avatar użytkownika
ROMAN
 
Posty: 2178
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 13:22

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez Radek Pituch » środa, 3 października 2007, 20:23

Cześć Romanie
Spieszę z wyjaśnieniami. Pojazd jeszcze nie gotowy. Szukałem po sieci zdjęć różnych spalonych pojazdów ale niczego co by dość plastycznie wygladąło nie znalazłem. Zdecydowałem się podpatrzec różnych modelarzy którzy robili ciekawe wraki (chociażby kilka MIG spłodził) i stąd takie malowanie.
Co do architektury. Trafiłem kiedyś na ciekawy zasób zdjeć "Normandie 1944" i stamtąd zaczerpnałem kilka pomysłów:
Słup:
Obrazek

Domek kamienny, bez belek wzmacniających, z frontu otynkowany:
Obrazek

Eksplozja Mardera znalazł ujście poprzez odkryty od góy przedział bojowy oraz wyrwanie jednej z burt. Co ciekawe, można znaleźć zdjecia Marderów które zostały pozbawione obu burt od eksplozji, a mimo to sie nie zapaliły:
Obrazek
a także takie kompletnie wypalone, za to w całości, no prawie w całości:
Obrazek


ZDJĘCIA POCHODZĄ Z BOGATYCH ZASOBóW PANA GOOGLA

Radek

P.S.
Uszkodzić domek można, więc zastanowię się jeszcze nad tym.

Zdjęcia usunąłem ze względu na prawa autorskie
Ostatnio edytowano czwartek, 4 października 2007, 00:35 przez Radek Pituch, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Radek Pituch
 
Posty: 2152
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez ROMAN » środa, 3 października 2007, 20:53

Zgadza się ale w kwestii architektury owe zdjęcia pokazują miasteczko i to całkiem spore i bogate z wybrukowanymi uliczkami i chodnikami. Natomiast na Twojej dioramie mamy drogę polną nie utwardzoną czyli taką które w większości przebiegały przez wsie prowincji. Więc ten szczegół bardziej sugerował zabitą wiochę. Drogi główne np między Ste Mere Eglise czy Les Forges były brukowane natomiast większość dróg wylotowych z miast do ich granic też. Ale to tylko było spostrzeżenie, że bardziej pasowała by do tytułu budowla z balami. To co widać na zdjęciach mogłoby się znajdować w każdym innym miejscu we Francji i jeśli autor tej publikacji podpisałby pod którymś z nich (nawet przypadkiem) że to Marsylia też byśmy mu uwierzyli. Niemniej jak dobrze się wpatrzeć w te zdjęcia widać co się dzieje na murach. Ile śladów po trafieniach i zapewne pęknięć.
Ten pierwszy Marder ze zdjęcia bardziej wygląda na rozszabrowany niż trafiony i nie sądze by trafiony pojazd z klamotami łatwopalnymi na zewnątrz się nie zapalił.
Natomiast co do teatralnej wymowy budynku na twojej dioramie to jest ona za ugrzeczniona jak na batalię w Normandii gdzie codziennie spadało kilka tysięcy ton materiałów wybuchowych a pociski karabinowe śmigały jak pszczółki w ulu.
Natomiast samo wygięcie blach w Marderze zrobiłeś rewelacyjnie i bardzo przekonywująco. Podoba mi się i oby ci jak najlepiej spalonko na tym wyszło bo naprawdę warto.
Avatar użytkownika
ROMAN
 
Posty: 2178
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 13:22

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez rollingstones » środa, 3 października 2007, 21:03

Witaj Radku,
Moim zdaniem jeśli moge coś dodać to:
w kwesti słupa - trafiłeś w 10. takie były.
w kwestii domu - myślę że również ciekawie odwzorowałeś normandzkie budownictwo. Z tym że faktycznie im dalej na prowincji tym więcej budowli belkowych - wiem bo bywam w tamtych okolicach - zresztą pogadaj z kornikiem on też jest zboczeńcem w tym zakresie.
Co do zniszczeń domu - sprawa dyskusyjna ale trochę obić by się przydało i te szybki trzeba by pobić. trochę dachówek na ziemi też nie zaszkodzi, a raczej doda kolorytu.
W przypadku mardera to bez dyskusji -nie jest skończony. Rozumiem że diorama również zostanie stonowana bo na tą chwilę w moim powtarzam moim odczuciu jest cukierkowa. Osobiście nie jestem fanem takiego podejścia. W takim stanie jak jest obecnie to cały kunszt i praca powoduje pewną sztuczność tej sceny. Oczywiście szkół i opini w tym zakresie jest bardzo dużo i to nie jest szukanie wad tylko opinia jednej osoby. Zrobisz co zechcesz. Jeśli miałbym doradzić a przecież to forum po to jest to brak mi tu dramatyzmu. Scena którą zbudowałeś jest tak naprawdę jatką - grobem dla kilku bezimiennych żołnierzy- a sceneria niestety przypomina domek z piernika. Normandia to miejsce swoiste w 44 roku raczej stanowiła płonący kocioł czarownic z olbrzymim napięciem dla obydwóch ston walczących na tych terenach. Jestem fanem tego tematu - pisałem w ramach pracy doktorskiej opracowania na temat sądownictwa w ramach działań 12 dywizji. Mam sporo opracowań byłem tam i proszę Cię zmień to. Głupio mi Ci radzić ale zerknij na dioramę moją o normandii. włożyłem tam wszystko co pamiętałem plus łaziłem po miejscach w Polsce w okolicach swojego zamieszkania które przypominały te wąskie przesieki.
Ps.Gdybyś chciał zwiedzić Normandię i szukał zywopłotów to obecnie się możesz rozczarować niewiele z tego zostało w formie takiej jak widzieli to ci którzy tam walczyli.

PS. Roman wszystkie zdjęcia zaprezentowane przez Radka pochodzą z okresu walk w Normandii.
płotka
Avatar użytkownika
rollingstones
 
Posty: 4136
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 10:29
Lokalizacja: KIelce

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez ROMAN » czwartek, 4 października 2007, 09:10

rollingstones napisał(a):
PS. Roman wszystkie zdjęcia zaprezentowane przez Radka pochodzą z okresu walk w Normandii.


I tak jest w istocie, bo nie napisałem, że nie są tylko że mogłyby dotyczyć każdego innego miejsca we Francji ponieważ ich wygląd niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ale napisałem też że budowla którą zastosował Radek jest i owszem prawidłowa choć mniej umotywowana w tytule dioramy. Ale przecież to nie jest żadna ułomność tej dioramy bo nie typ budynku jest moim zdaniem nie prawidłowy tylko jego "bajkowa" elewacja.
Avatar użytkownika
ROMAN
 
Posty: 2178
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 13:22

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez ewpiga » czwartek, 4 października 2007, 09:43

Czytam; sądząc , że przesadzacie doszukując się szczegółów mających tu chyba małe znaczenie jak owa przedstawiona przez Radka uliczka ma wyglądać. Zgoda może powinna być wybrukowana może to nie jest główna ulica miasta a rogatki wioski bruk jest za zakrętem poza planszą tak samo jak nieistniejący fragment domu. Czy powinien być on z kamienia i bali drewna raczej też wątpię budownictwo różnorodne tam bywało. Znowu doszukujecie się trafienia pociskiem i roztrzaskanego wraku może pojazd podpaliła załoga po jakimś tam uszkodzeniu niedającym się naprawić. To początek prac gdzie autor wiele zmieni lub pozostawi tak jak jest dodając kilka klamotów. Rozumiem faktów historycznych powinniśmy się trzymać i miejsc istniejących „kiedyś” też. Jeśli mamy być drobiazgowi podpierając się do tego fotkami z epoki to diorama ta nie powinna tu zaistnieć jak i te rollingstones-a i innych lepiaczy. Lepiej i prościej byłoby powiedzieć > Radek masz tu fotkę ulicy z wrakiem i to przedstaw na swojej dioramce< . Dioramowcy powinni trzymać określony kurs budowy ale bez zbytniej przesady w szczegóły to jest tak gdybyśmy powiedzieli „pancerniaku” buduj pojazdy uzbrojone w blachy trawione model z pudełka nieco inaczej i mało realnie wygląda. Znając poprzednie prace autora koniec będzie prawdziwą rewelacją a cukierkowe malowanie domu z pewnością zostanie poprawione ogladamy przecież początek prac warsztatowych.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Goodwood, Normandia 1944

Postprzez ROMAN » czwartek, 4 października 2007, 14:02

I śwęta racja zabrzmiała w Twojej wypowiedzi Ewpiga, We wszystkim trzeba mieć umiar i nie wszystko tak do końca jest aż tak istotne, co więcej nie wszystko da się przewidzieć. Tylko nie myli się ten co nic nie robi, dlatego z reguły oceniam czyjąś prace na zasadzie "podoba się nie podoba" i nigdy nie przyszło mi do głowy by naśmiewać się z modelarzy, z nich wyszydzać lub rzucać w nich epitetami (!) bo coś tam żle pomalowali lub zrobili niezgodnie ze sztuką modelarską. To co napisałem powyżej w tym wątku zrobiłem to z pełną premedytacją na zasadzie odwetowej do Radka w moim. To przykład czystego umyślnego czepialstwa się i brnięcia w szczegóły nie mająca nic wspólnego z zasadą "podoba się nie podoba". Mój tekst powyżej i Radka w moim wątku to przejaw, że do każdej pracy na tym czy innym forum można się przyczepić i na wytykać niedociągnięcia czy to merytoryczne czy techniczne a przecież w naszym hobby nie o to chodzi. To też przykład że "kto mieczem wojuje od miecza ginie" a bezwarunkowa doskonałość w modelarstwie nie istnieje bo wszyscy się uczymy i dzięki forom doskonalimy. Bezpardonowe ataki po prostu szkodzą przede wszystkim młodym modelarzom którzy takie wątki czytają i z obawy przed epitetami nie publikują swoich prac bo po prostu boją się oceny modelarzy którzy poza krytyką posuwają się za daleko . Krytyka powinna być rzeczowa a nie wyszydzająca (a zgrozo epitetowa) i nie powinna jak to jeden z modelarzy napisał "wołać o pomstę do nieba"
Ale myślę że na tym koniec robienia sobie "kuku" nawzajem. Wróćmy do rzeczywistości i jeśli napisałem Radosławowi za dużo to serdecznie go przepraszam.

pozdrawiam i kibicuje :mrgreen:
Ostatnio edytowano piątek, 5 października 2007, 08:12 przez ROMAN, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
ROMAN
 
Posty: 2178
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 13:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dioramy - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości