Uki:
Lampę bym spiłował jak bym umiał.

Boję się jej zniszczyć piłowaniem. Poza tym wycyganiłem od syna jeden klocek i jak go popsuję to drugiego mi nie da.

Podejrzewam jednak, że (kształt ma taki), iż po pomalowaniu nie powinno być widać, że jest gruby. Może trochę tylko papierem ściernym ten kant wygładzę. W ogóle jestem bardzo zadowolony z tej lampki, bo ze dwa tygodnie kombinowałem, z czego ją zrobić. Mam zamiar zrobić osłonę na żarówkę, ale nie wiem czy to nie przekroczy moich możliwości. Coś takiego:

Elektrykę do lampy miałem pociągnąć, ale… kabel zrobiłem z wyciągniętej nad ogniem ramki jest on mało elastyczny a tam jest gzyms. Nie dam rady go powyginać.

Więc kable będą lecieć tylko po prostej.
Adrianowo:
Drabinka. Miałem tylko kilka takich elementów ( z Tygrysa chyba), więc tak zostanie. Powinna ta drabinka być z boku a nie od frontu, ale wtedy było by ją gorzej widać. Z drugiej strony można zaryzykować teorie, że aby wejść na dach trzeba najpierw przystawić drabinę a potem dalej po tych metalowych szczeblach. Budynek stacji stoi bezpośrednio przy ulicy i taka ogólnodostępna drabina od ziemi na dach nie była by zbyt szczęśliwym rozwiązaniem.
Żeby wszystko było jasne: doceniam zainteresowanie i podpowiedzi i proszę o więcej w trakcie postępu prac.I to nie jest tak, że ignoruję Wasze uwagi. Weźcie jednak pod uwagę, że przyznaję się bez bicia, że mam dwie lew ręce i niestety nie dam rady chyba zrobić wszystkiego jak należy. Ta diorama to będzie wielki kompromis.